Mieszkanka Dąbrowy trafiła do szpitala ze złamanymi żebrami i nogą, po wypadku na siłowni pod gołym niebem przy ul. Szafranowej. Gdy ćwiczyła na wahadle, w przyrządzie urwał się jeden ze spawów. Nadzorujący działanie siłowni ZDiZ zapewnia, że to wyjątkowy przypadek, a instalacje są regularnie kontrolowane.
2019-11-29 15:34
...za niskie napięcie i smarki nie wtopiły się w rurę. Dzisiaj brakuje wykształconych fachowców. Tam gdzie nie trzeba uprawnień fachowcem zostaje się już drugiego dnia w pracy.
2019-11-29 19:14
masz racje tylko nie napiecia tam zabraklo a pradu;)
2019-11-29 16:00
Po przysługujących 10 zabiegach rehabilitacyjnych noga będzie jak nowa.
2019-11-29 16:08
Sport to zdrowie!
2019-11-29 16:12
Ale np na takich siłowniach gdzie są drążki to można dobrą forme zrobić. Tylko że tyczy się to raczej młodszych osób.
2019-11-29 17:03
Jedyne wyjście to skarżyć zarządcę/administratora tego przybytku, a on niech sobie skarży wykonawcę tego przybytku, a ten z kolei wykonawcę urządzenia bo z tego co można wywnioskować ze zdjęć, spaw jest wykonany błędnie, już bez mikroskopu widać, że nie ma tam właściwego przetopu oby łączonych elementów.
Tak więc Pani Elżbieto, dobry prawnik, niezblatowany z lokalnymi układami i do dzieła. W Pani wieku taki uszczerbek na zdrowi to lekko licząc ok. 100-150 tysięcy złotych. I proszę mi uwierzyć, że to wcale nie jest dużo, gdyż takie urazy pociągają za sobą ogromne wydatki finansowe do końca życia osoby poszkodowanej. To nie jest tak, że rana się zabliźni i do widzenia, proszę mi uwierzyć to dopiero początek gehenny. O stratach emocjonalnych, psychicznych nawet nie mówię.
2019-11-29 17:48
pierwsze co spojrzałem na spoine bo akurat jestem spawaczem no i powiem ze osoba która to spawała niema pojecia o tym co robi (nasmarkane a nie pospawane, spoina przyklejona, zero wtopu w materiał) no ale jest tez osoba która odbiera takie g*wno i moim zdanie to ona powinna być pociągnieta do odpowiedzialności a firma w której wyżej wymieniona osoba pracuje powinna wypłacic solidne odazkodowanie tej pani!!!
2019-11-29 18:49
Jak widać na fotografii to rura ze stali nierdzewnej jest tzw.rurą cieńkościenną( gr. ścianki 3-3.5 mm) i została wewnątrz wypełniona -odpowiednio spasowaną rurą grubościenną z innego rodzaju i gatunku stali np.węglowej konstrukcyjnej (30 lub 40-tka). To nawet nie miało prawa się połączyć gdyby tzw.przetop-głęboki i prawidłowy- przeszedłby na ten drugi materiał. Są pewne metody i sposoby jak zastosowanie spawania elektrycznego np.elektrodą otuloną -"pośrednią". Ta metoda/stoczniowa/ ew.może dokonać przetopu i połączenia dwóch gatunków stali (nierdzewnej ze stalą węglową-konstrukcyjną)-ale nie gwarantyje odpowiedniej wytrzymałości na rozerwanie, skręcanie i obciążenia udarowe-zmienne, a tak to wyszła totalna lipa jak powiedział "klasyk". To nie miało prawa "trzymać" i wytrzymać średnich i ew.większych obciążeń, a co najwyżej zrobione mogło być na "pokaz"...Taki powstał model sprzętu-do oglądania ale nie do używania....Ten cały fitPark powinien być wyłączony z użytkowania.
2019-11-29 18:52
Urwanie spawu...?
2019-11-29 19:17
wlasnie i tylko jedna osoba zauwazyla:) "urwanie spawu?"
2019-11-29 18:56
Używałem tego dwa trzy razy w tygodniu ale umiejętnie, nie wiem jskiej siły trzeba użyć żeby to pękło. Są zreszto uchwyty na dłonie do asekuracji , widać Pani poszkodowana za bardzo zaufala urządzeniu i się nie trzymała wystarczajaco mocno. Korzystam dalej z pozostałych urządzeń tylko mocniej się trzymam. Proszę szybciutko naprawić mi wachadelko. A Pani życzę powrotu do zdrowia.
2019-11-29 19:03
tej Pani nie ma nić do rzeczy w relacji z awarią sprzętu i ew.wadą techniczną-fabryczną wykonanego i zamontowanego sprzętu do ćwiczeń. W pierwszej kolejności pełną odpowiedzialność za to zdarzenie ponosi właściciel terenu( Wspólnota. spółdzielnia mieszkaniowa lub Gmina Gdynia lub jeszcze inny właściciel). Te podmioty ze względu na stan właścicielski są zobligowane o dbałość za stan techniczny nie tylko fitparków ale też stanu technicznego chodników dla pieszych i stanu nawierzchni dróg, oświetlenia itp.. To od jednego z tych podmiotów należy dochodzić zadośćuczynienia i odszkodowania. Dalej to podmiot dochodzi roszczeń od "producenta sprzętu" -w tym wypadku lub od podmiotu który go montował gdyby konstrukcje były nieprawidłowo zamontowane w podłożu itp.-lub uszkodzona podczas montażu i zdarzenie miało by związek przyczynowo-skutkowy z tym wypadkiem. Tak to wygląda. Jeżeli teren należy do gminy Gdynia to ZDi Z jak najbardziej może być odpowiedzialny i zobowiązany do "naprawienia" szkody...Kto zlecił montaż ?
2019-11-29 21:05
Natomiast jak najbardziej może mieć związek z rozmiarem obrażeń, których doznała. Powszechnie wiadomo, że starsze osoby robią się "łamliwe". Być może gdyby tym pechowcem był ktoś młody, to nabiłby sobie parę niezłych sińców ale obyłoby się bez tylu złamań. Pech, że trafiło akurat na panią w wieku 60+. Tylko tyle.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Filmy