• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zmotoryzowany: turysta drugiej kategorii

Michał
5 listopada 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
aktualizacja: godz. 13:54 (5 listopada 2011)
Off road to nie tylko krążenie po przygotowanym torze, to także jazda przeprawowa. Dopóki nie zostaną wytyczone odpowiednie szlaki, kierowców będzie ciągnąć do lasu. Off road to nie tylko krążenie po przygotowanym torze, to także jazda przeprawowa. Dopóki nie zostaną wytyczone odpowiednie szlaki, kierowców będzie ciągnąć do lasu.

Off road to sport jak każdy inny, ale brak odpowiednio wytyczonych tras często skłania kierowców do łamania przepisów - uważa nasz czytelnik, który napisał do nas po publikacji artykułu "Wjechałeś do lasu? Zdemaskuje cię Facebook".



Kto powinien wytyczyć szlaki przeprawowe?

Piątkowy artykuł, sprowokował mnie do prośby, aby spojrzeli Państwo na problem jazdy po lesie szerzej. Osoby zajmujące się off roadem cierpią z powodu znikomej dostępności tras przeznaczonych do turystyki samochodowej.

Taka forma spędzania wolnego czasu jest coraz bardziej popularna. Większość ludzi angażujących się w off road to osoby rozsądne i odpowiedzialne. Oczywiście zdarzają się czarne owce, jak w każdej dziedzinie życia, ale utożsamianie ich z każdym, kto lubi jazdę terenową jest krzywdzące.

Ta spora większość rozsądnych stara się tak organizować swoje hobby, by nie łamać przy tym prawa. Nie tylko organizują z powodzeniem legalne imprezy, ale również starają się prowadzić dyskusję nad ustaleniem pewnych reguł jakimi powinien kierować się świadomy off roader. Takie praktyki szerzone są przez portale tematyczne oraz czasopisma tematyczne.

Po drugiej stronie barykady znajdują się przeciwnicy off roadu, którzy dyskredytują jego założenia i próbują za wszelką cenę udowodnić, że jest to zjawisko złe i nikomu niepotrzebne. Z wielkim żalem stwierdzam, że do tej grupy zaliczają się również leśnicy i urzędnicy mający wpływ na prawo w naszym kraju. To bardzo smutne sytuacja, bo zderzenie z murem negacji z ich strony praktycznie uniemożliwia legalne uprawianie tego sportu.

Mimo to, staramy się prowadzić dyskusję za pośrednictwem różnych blogów i for internetowych. Liczymy na otwartość, bo jak wiadomo, zwykle racja leży po środku. Z jednej strony miłośnicy jazdy poza asfaltem bardzo często są narażeni na nieprzychylne działania, ale gdy spojrzeć na to inaczej, oni sami nadzwyczaj często sami do takiego nastawienia prowokują. Chciałbym żeby ta patowa sytuacja rozwiązała się ku zadowoleniu obu stron, ale do tego potrzebny jest dialog między przeciwnikami i miłośnikami off roadu.

Jak już wspomniałem, większość off roaderów to ludzie rozsądni i nie żądają niekontrolowanego dostępu do każdego zakątka lasu. Chcą rozpocząć współprace z leśnikami w budowie ogólnodostępnych tras turystycznych o charakterze przeprawowym, które byłyby odpowiednio oznakowane i opisane, tak jak ścieżki piesze. Możnaby je nanieść na mapy i budować jakąś całość.

W lasach jest trochę dróg udostępnionych do ruchu, jednak są one bardzo często nieoznakowane i dostępne jedynie dla wąskiej grupki wtajemniczonych. Wiele gmin posiada drogi, które pomimo, że znajdują się w rejestrze, dawno "zdziczały" i dróg już nie przypominają. Takie właśnie odcinki mogłyby stanowić bazę wypadową dla pojazdów 4x4.

Wystarczy je odpowiednio przygotować i oznakować. Zająć się tym mogą kluby, czy stowarzyszenia. Nawet gdyby wiązała się z tym symboliczna opłata na utrzymanie infrastruktury, chętnych na pewno by nie zabrakło. W takiej sytuacji kary za jazdę w niedozwolonym terenie mogłoby być nawet bardziej surowe niż obecnie. To oczywiście tylko przykładowe rozwiązanie konfliktu. Jestem pewien, że są inne - bardziej dopracowane.

Wśród off roaderów przybywa osób zniesmaczonych chuligańskimi wybrykami na leśnych drogach, a leśnicy coraz lepiej rozumieją, że nie zbędą tematu jazdy przeprawowej mandatami i negacją. Dojrzewamy do zmian.

Niestety nikt ze środowiska 4x4 nie czuje się na siłach oficjalnie podjąć temat, urzędnicy też nie kwapią się do wyjścia z inicjatywą. Szczerze liczę na to, że media pomogą nawiązać porozumienie. Pozwolą uświadomić leśnikom, że off roader wyjeżdżając w trasę chce obcować z przyrodą, a kierowcom, że ludzie sprawujący urzędy są po to, by słuchać potrzeb obywateli.

Odpowiada Witold Ciechanowicz z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku

Obowiązująca ustawa o lasach uniemożliwia tworzenie leśnych tras do turystyki off-road. Mówi ona wyraźnie: "Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach" (art. 29). Jeśli więc chcielibyśmy udostępnić drogi dla ruchu - musiałyby one spełniać określone standardy, tak by mogły po nich poruszać się "normalne" pojazdy, a nie tylko samochody terenowe. Nie jest więc tak, że to zła wola urzędników czy leśników ogranicza rozwój tej dziedziny rekreacji: tereny leśne są zwyczajnie mocno chronione przed wielbicielami pojazdów silnikowych przez prawo. Na tym w zasadzie dyskusję o off-roadzie można by zakończyć.
Pomijając nawet ogromne wartości przyrodnicze TPK, lasy otaczające Trójmiasto to w zderzeniu z aglomeracją oaza ciszy i spokoju, intensywnie wykorzystywana turystycznie i spacerowo przez mieszkańców Gdańska, Gdyni czy Sopotu. Same oznakowane szlaki turystyki pieszej, rowerowej czy konnej liczą sobie tu 400 km. Nawet w wypadku hipotetycznej zmiany obowiązującego prawa - wplecenie w istniejącą sieć trójmiejskich szlaków tras turystyki motorowej - wpłynęłoby ewidentnie negatywnie na bezpieczeństwo ludzi korzystających z dobrodziejstw natury w tradycyjny sposób. O największych atutach (ciszy i spokoju) tego stosunkowo niewielkiego kompleksu leśnego można by było zapomnieć.

Witold Ciechanowicz, Nadleśnictwo Gdańsk
Michał

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (275) ponad 10 zablokowanych

  • Zmotoryzowany jest traktowany jako turysta drugiej kategorii (1)

    bo to nie jest w ogóle turysta, tylko zwykły szkodnik! A ze szkodnikami się walczy,a nie poklepuje po plecach. To, że portal opublikował ten list to jest w ogóle żenada...

    • 10 2

    • Jedno pytanie?Jeśli chcesz zwiedzić zakopane.... to rozumiem że z Trójmiasta na piechotę się przemieszczasz? Bo przecież jako turysta nei użyjesz samochodu, bo to zmotoryzowanie powoduje że jesteś szkodnikiem. :)

      • 0 0

  • Wyjazd z lasu "offrołdofcy"

    • 8 2

  • Trzymajcie sie z dala od lasow

    Nie chodzi juz o rozjezdzone i zniszczone runo lesne,halas tych waszych "maszyn" ktory straszy zwierzeta czy smrod spalin. Zostawiacie po sobie plamy oleju, wyciekajacego z waszych silnikow,reduktorow ,skrzyn biegow. To nie jest turystyka, bo turystyka polega na przejechaniu z punktu A do punktu B a tu jest udowadnianie kto ma wiekszego i mocniejszego. Jako substytu takich wrazen proponuje tor w Kolibkach, albo jakas pigulke na poprawe potencji.

    • 10 1

  • Jak by nie patrzec (3)

    to po raz kolejny wychodzi z nas ta Nasza zasciankowosc.Tak bardzo chcielibysmy byc jak reszta cywilizowanej Europu i nie tylko Europy. Tacy jestesmy zapatrzeni w nia, tak nam sie podoba, tak zazdroscimy jej obywatelom. Tymczasem nie potrafimy otworzyc sie na to co inne, nie akceptujemy tych ktorzy sa inni. Kazdy z Nas, kazdy z Was zyje w swoim swiecie z klapkami na oczach i nic wiecej nie widzi lub nie chce widziec. Trzeba sie pogodzic ze obok Nas zyja ludzie co maja inny kolor skory, inna orientacje, wierza w innego Boga, inaczej postrzegaja to co ich otacza, ze sa ludzie co maja inne zainteresowania, inne hobby niz cale Nasze spoleczenstwo, ktore najbardziel lubi siedziec z piwkiem przed TV, albo przy grillu i nic nie robic tylko narzekac i zazdrosci innym. Chcemy wkroczyc do Europy z godnoscia, to zacznijmy najpierw od wyjscia z wlasnego M z podniesiona glowa, spojrzmy na ludz i na swiat inaczej, usmiechnijmy sie do drugiego czlowieka, wykarzmy chociaz troche zyczliwosci. I na koniec zla wiadomosc dla wiekszosci. Jezeli macie poczuc sie przez to lepiej, to "minusujcie", dla mnie to nie ma najmniejszego znaczenia.Wszyscy ze mnie sie smieja, ze jestem Inny, a ja sie smieje ze wszsystkich, ze sa tacy sami.

    • 2 5

    • Głupota i hipokryzja nie zna granic (1)

      Wszyscy niby tacy tolerancyjni, bronią mniejszości seksualnych, kulturowych, rasowych itd., ale jednocześnie miłośników off-road wyzywają od głupich i zakompleksionych. Niech żyje hipokryzja i tolerancja (tylko dla wybranych)! Problem jest w ustroju, bo socjalizm niesie niesprawiedliwość, a demokracja nietolerancję (ucisk mniejszości).

      • 1 3

      • Jeśli problem jest w ustroju...

        ...to może wróćmy do wspólnoty pierwotnej. Wszystkie pojazdy off-road będą wspólne:))

        • 2 0

    • Brak logiki

      Jeśli większość społeczeństwa siedzi z piwkiem przed TV to skąd w tych wpisach się wzięła troska o lasy? Mało jest wpisów potępiających off-road jako taki za to dużo propozycji torów jak ten w Kolibkach gdzie można się wyszaleć. Znana jest zasada że wolność twojej pięści jest ograniczona wolnością mojego nosa. Wolność miłośników off-roadu musi mieć na uwadze prawa innych - ludzi którzy prawo mogą zmienić i zwierząt które nie mogą nic. Troska o środowisko wyszła właśnie z Europy więć czy to jest jakaś zaściankowość?

      • 3 0

  • A plaża to co

    Też powinny być plaże dla zmotoryzowanych, z możliwością wjazdu i opalania się lub wykąpania razem z samochodem, quadem lub enduro. To wstyd i totalna dyskryminacja że w Trójmieście nie ma wyznaczonych takich plaż. W okresie jesienno-zimowym powinna być możliwość nie tylko spaceru brzegiem morza ale i miłego przejechania się po plaży np. miedzy Oliwą a Sopotem. Pozdrawiam wszystkich offroadowo zakręconych... :)

    • 7 5

  • Panom to się w głowach poprzewracało od tych leśnych wyboi.

    • 9 0

  • (8)

    do tych wszystkich tępych bałwochwalców zarzynania przyrody - o ile potraficie myśleć i stosować się do prawa, to tereny leśne wokół Trójmiasta są parkiem krajobrazowym i nie po to są szlabany zakazujące wjazdu do nich, jak chcecie się wyżywać tymi waszymi złomami po wertepach - to są poligony wojskowe, dogadajcie się z armią jak potraficie i tam realizujcie wasze zdurniałe zainteresowania, a tak - fora od lasów, plaż i innych terenów przyrody, słuszna inicjatywa - robić zmotoryzowanym bandziorom zdjęcia w przypadku łamania prawa i wysyłać do odpowiednich instytucji, minimalna kara to 5000 zeta

    • 13 2

    • (7)

      W paru swoich wypowiedziach dales tylko do zrozumienia ze kompletnie nie ogarniasz tematu, nie potrafisz czytac tekstu ze zrozumieniem, albo co gorsza wypowiadasz sie na temat, w tym wypadku powyzszego atykulu ktorego nawet nie raczyles przeczytac. Bo tak jak ktos wczesniej napisal ze tekst dluzszy od SMS jest nie do ogarniecia co dla niektorych.

      • 0 9

      • Pubuś ma rację (6)

        A Inny zamiast argumentów pisze inwektywy. Uwaga: słowo "inwektywy " może być nie do ogarnięcia co dla niektórych innych.

        • 7 0

        • Az sie zawstydzilem ;-) (5)

          Czy naprawde tak sadzisz? A co powiesz o autorach postow ktorzy wypowiadaja sie pod moimi (np. na str.6 )? Prawda jest bolesna i trudna do zaakceptowania przez wielu rodakow. Chcemy naprawiac swiat, a tymczasem mamy balagan na "wlasnym podworku".Co bys nie napisal teraz o mnie to i tak zdania nie zmienie. Jestesmy zasciankowym spoleczenstem, pelnym hipokrytow, mentalnie jestesmy jeszcze w latach 70-80 ubieglego wieku. Tak na kazdym kroku nazywamy sie katolikami, ale takimi ktorzy przez zacisniete zeby rzucaja na lewo i prawo "inwektywy" wobec tych wszystkich ktorzy sa inni niz oni. Brak w Naszym spoleczenstwie zrozumienia, akceptacji tego co jest inne, tego co jest nowe. Nie widzimy nic innego poza czubkiem wlasnego nosa. A narodowa cecha Polakow jest narzekanie na wszystko i wszystkich dookola.

          • 1 3

          • (4)

            Wśród innych i nowych zainteresowań Polaków jest np paint-ball, deskorolka, golf, snowboard, paralotniarstwo, deska z żaglem lub latawcem i przypuszczam że żadna z tych dyscyplin nie wywołałaby takich reakcji jak off-road.Czy ktoś na nich narzeka? Więc nie brak akceptacji i zrozumienia dla inności tylko brak akceptacji dla off-roadu w lasach co jest łatwe do zrozumienia. Co innego na specjalnym terenie np Kolibki czy poligony - mogą tam jeździć.

            • 2 0

            • (3)

              Tak dlugo nie beda narzekac az komus nie zacznie to przeszkadzac, a nam naprwade nie wiele do tego potrzeba.A co do Kolibek, to jak myslisz gdzie one sa?? Tak, tak sa one na terenie TPK,tak samo jak czesc Sopotu, Wielkiego Kacka, Gdyni Dabrowy, Redy, Wejherowa...... Dlugo bym mogl wymieniac takie miejsca, ktore kazdego roku sa bardziej i bardziej zalewane asfaltem i betonem. czy to komus przeszkadza?

              • 0 4

              • (1)

                spojrzałem na fotkę i rejestrację samochodu - jak tu nie można użyć "inwektyw" lub tudzież "słów powszechnie uważanych za obraźliwe" bo jeżeli autor artykułu uważa że może swoim "wspaniałym dżipem" wjechać wszędzie gdzie tylko chce i jeszcze być przyjętym z honorami, to ja czegoś nie kumam

                • 2 0

              • A pomyslales ze moze jest to zdjecie z oficjalnego rajdu off road i w dodatku niekoniecznie musi to byc od nas.

                • 0 0

              • Z cyklu "Jak sobie mały Kazio wyobraża" - TPK

                Mały Kazio zamiast sobie wyobrażać TPK niech kupi mapę i zobaczy że Kolibki są poza TPK,inne wymienione miasta w minimalnym procencie i to z minimalną ilością zabudowy, ale np Szmelta, Pustki Cisowskie, Demptowo, Leszczynki, Witomino, Wielki Kack, Przylesie leżą poza TPK.Polecam mapę TPK część północna i południowa.

                • 1 0

  • co to k..a za podejscie

    "Off road to sport jak każdy inny, ale brak odpowiednio wytyczonych tras często skłania kierowców do łamania przepisów"idac tym tokiem to jeśli śmierdzący guby brzydki facet chce zaliczyc mloda panienke izadna mu nie da to chyba musi troche nagiac przepsiy i zgwałcić?ie ma tras do Off roadu? to zmieńcie zainteresownaia!!!!!!!!ja sie intersuje bronia i przepisy zabraniają posiadania bazooki i kałacha to rozumiem ze mam na ruskim bazarze kupic bo trzeba naginac przepisy?tez bym chetnie z tej bazooki strzlal do samochodow co tez jest zabronione wiec mam tez przepis nagiac?bo to nie moja wina ze pantswo mi to uniemozliwia i nie zrobi specjalnych miejsc gdzie bede mógł strzelać

    • 8 2

  • Klasyczny problem państwa opiekuńczego

    Socjalizm sam tworzy kłopoty. Niby wszyscy płacimy podatki, a jednak każdy z nas jest inny i chciałby, aby te pieniadze przeznaczyć na inne cele. Socjalizm = niesprawiedliwość. Demokracja = ucisk mniejszości. Czy kiedyś będzie normalnie?

    • 3 4

  • "rozsądni" off-roderzy może i prawa nie łamią, ale to świadczy tylko o niedoskonałości tego prawa (1)

    -nie chroni ono nalezycie przyrody. wjazd pojazdami silnikowymi do lasu powinien byc zabroniony, poniewaz pojazdy takie szkodza przyrodzie. Sam halas niesie sie wiele kilometrow, do tego spaliny i fizyczne niszczenie roslinnosci oraz zabijanie zwierzat. Kto choc troche mysli, ten zrozumie

    • 7 1

    • Powiedz to w straży pożarnej... jak będzie pożar lasu żeby z wiaderkami biegali... bo przecież "wjazd pojazdami silnikowymi do lasu powinien być zabroniony".Świat nie jest czarno biały... a współżycie to ciągła sztuka kompromisów."Hałas w lesie niesie się wiele kilometrów"... :):):):):) przyrodniku, tak proszę Cię, nie ośmieszaj się..

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Skywayrun Gdańsk Airport 2024 (7 opinii)

(7 opinii)
109 zł
bieg

Biegowe Grand Prix Dzielnic Gdańska 2024

30 - 50 zł
festyn, bieg

Harpuś - z mapą do Koleczkowa!

25 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka, impreza na orientację

Forum

Najczęściej czytane