- 1 Pieszo przez wybrzeże. Grozi amputacja (51 opinii)
- 2 Kajaki. Wystartował sezon. Ceny bez zmian (37 opinii)
- 3 Wyjątkowy spacer - szlakiem murali (16 opinii)
- 4 Gdzie i za ile pojeździmy konno? (61 opinii)
Fitness jest nie tylko dla młodych. Aerobic 50+
Aerobik najczęściej kojarzy nam się z grupą młodych, szczupłych dziewczyn w sportowych bluzeczkach i obcisłych getrach. Sprawdźmy, czy na parkiecie fitness klubu znajdzie się miejsce dla bardziej dojrzałych kobiet?
Niektóre z uczestniczek mają nawet 70 lat i na pewno pochwalić się mogą wnukami, ale daleko im do powszechnego stereotypu babci. Nie dyskutują o schorzeniach, ani o kolejkach w przychodniach. Dlaczego? Bo żyją zdrowo, dbają o kondycję fizyczną, choroby się ich po prostu nie imają.
- Niedawno całą grupą sprawdzałyśmy, jak mają się nasze serca - mówi Ewa Suchanowska trenerka gimnastyki artystycznej, od wielu lat związana z ruchem przy muzyce, obecnie prowadzi aerobic 50+ w klubie Akademos. - Nie byłyśmy zaskoczone, gdy badania wypadły całkiem pomyślnie, a u niektórych pań regularnie uczestniczących w zajęciach widać nawet poprawę.
Od dawna wiadomo, że podczas wysiłku fizycznego, do krwi uwalniane są substancje sprawiające, że czujemy się bardziej zadowoleni z życia, a spotkania z grupą ludzi o podobnych zainteresowaniach podnoszą na duchu. Dzięki temu w szatni częściej słychać śmiech niż narzekanie na pogodę, brak pieniędzy, czy inne trywialne problemy dręczące ludzi bez względu na wiek.
- Umiarkowana aktywność fizyczna to jedyne znane panaceum, czyli lekarstwo na prawie każdą dolegliwość - mówi Wiesław Baryła psycholog i pracownik naukowy Uniwersytetu Gdańskiego. - Nowotworu joggingiem nie wyleczymy, ale depresję... czemu nie? Zażywając ruchu poprawiamy zdolność zapamiętywania i koncentracji, dla osób starszych to ważne, bo problemy z pamięcią często dotykają tą grupę wiekową. Zyskuje ciało, ale pogłębieniu ulegają też więzi społeczne.
Co o aerobiku 50+ mówią same uczestniczki?
- Towarzystwo, muzyka i energia jaka wyzwala się podczas tych zajęć, to wszystko jest naprawdę wspaniałe - mówi pani Łucja, która oprócz fitnessu uprawia także nordic walking. - Nie odbieram zajęć jako obowiązku, czy obciążenia. Przychodzę tu z prawdziwą radością
Rozgrzewka zaczyna się od rozruszania wszystkich stawów.
- To bardzo ważne w tej grupie wiekowej - podkreśla instruktorka. - Ograniczenie ruchomości stawów dokucza ludziom po pięćdziesiątce, powodem jest naturalny proces starzenia. Nie można tego zatrzymać, ale dzięki regularnym ćwiczeniom, można złagodzić jego skutki.
Trenerka pokazuje ćwiczenia, uczestniczki płynnie przechodzą z marszu do "step toucha", a w tle swinguje Frank Sinatra. Proste kroki powoli łączą się w układ choreograficzny, a uśmiechy kwitną na ustach pań.
- Układ jest prosty, ale ta odrobina tańca wpleciona w zajęcia daje paniom wielką satysfakcję - mówi Ewa Suchanowska. - Zajęcia mają być przede wszystkim dobrą zabawą. Oprócz aerobiku wykonujemy też ćwiczenia wzmacniające, posługujemy się przy tym piłkami dużymi i małymi, gumami oraz innymi pomocami.
Intensywność części aerobowej nie odbiega od zajęć prowadzonych w grupach bez ograniczeń wiekowych.
- Prowadzę też zajęcia dla studentek z Politechniki Gdańskiej, są grupy młodych dziewczyn, które prezentują sobą dokładnie ten sam poziom kondycji fizycznej co uczestniczki aerobiku 50+ - mówi trenerka. - Praca z tymi paniami daje mi dużo satysfakcji. Jestem ich rówieśniczką, więc doskonale rozumiem problemy, które je dotykają, mają do mnie zaufanie.
Opinie (46) 6 zablokowanych
-
2012-01-21 22:03
hedonizm mnie przeraza
te kobiety zamiast modlic sie z ksiazeczka do nabozenstwa, skacza jak pajace. do czego w tym gdansku dochodzi,
- 4 18
-
2012-01-22 08:58
(4)
Pani Ewa ma chyba dwa oblicza, na zajęciach dla studentów PG nie jest taka sympatyczna i miła. Jej zachowanie nie raz było bardzo nieprofesjonalne, gdy studentki/studenci wykonywali ćwiczenia niewłaściwie zamiast wytłumaczyć potrafiła podejść i kopnąć kogoś. Takie sytuacje są u niej normą. Nie polecam zajęć z tą Panią. Proszę portal trojmiasto.pl o nie usuwanie moich komentarzy.
- 15 12
-
2012-01-22 16:47
Dwa oblicza (1)
Jestem oszołomiona wypowiedzią studentki - mogę tylko podejrzewać ,ze swpją opinię wyraziła po nie zadowoleniu z oceny na koniec semestru
Pracuję ze studentami 40 lat i wielokrotnie bylam poddawana ocenom przez stydentow i nie tylko i zawsze były to opinie więcej niż pozytywne.
NIGDY do tej chwili nie zarzucono mi braku profesjonalizmu pod każdym względem -wręcz przeciwnie.
Wyrażająca opinię nie będąc kompetentną wyolbrzymiła jakąś sytuację.Bo aby spelnić zamierzony cel NORMA na moiich zajęciach jest prawidłowo technicznie
wykonanie danego ćwiczenia.Sprawdzic to można obserwujac i dotyk danej grupy mięśniowej u ćwiczącego.
My - nauczyciele akademiccy PG zauważamy coraz wiecej konfliktow w relacji
student- nauczyciel
Uważamy,ze na Studia przychodzi teraz młodzież,ksztalcona już w nowym systemie,który dotyczy rownież wychowania.Obecna demokracja pozwala im
bezkarnie krytykowac wszystko i wszystkich kierując sie kryteriami znanymi tylko sobie
System bezstresowego wychowania gdzie juz w szkole uczen nie ma obowiazkow a nauczyciel praw powoduje ,że uczen ,potem student moze
mówić i pisać na nauczyciela co chce.
Tez proszę portal trojmiasto o nie usuwanie mojej odpowiedzi
Ewa Such.- 8 8
-
2012-01-22 19:59
Z oceny byłam zadowolona, 5 w zupełności mi wystarczyła. Nie napisałam że Pani oceny były nie sprawiedliwe, tylko że zajęcia były prowadzone nie profesjonalnie. Moim zdaniem oceniała Pani studentki adekwatnie do pracy włożonej w wykonanie układu na zaliczenie i ilości wykonanych pompek.
Nie wiem czy wie Pani że żyjemy w wolnym kraju i każdy ma prawo do wyrażania własnego zdania, krytykę też trzeba potrafić przyjmować i może wyciągać jakieś wnioski.
Nie jestem osobą leniwą, uczęszczałam wielokrotnie na zajęcia aerobiku w różnych klubach i nie spotkałam się z takim podejściem instruktorek jak u Pani. Pani podejście wynika raczej z faktu że to nauczyciele akademiccy myślą że student jest nikim, a nauczyciele mają mogą sobie robić co im się podoba. W Akademosie na pewno ma Pani inne podejście bo stamtąd mogą Panią zwolnić, a z ciepłej posadki na PG już pewnie nie.
Dodam że to nie tylko moje zdanie.- 7 2
-
2012-01-22 17:06
hmmmm a ja uważam wprost przeciwnie (1)
Uczęszczałam na zajęcia Pani Ewy przez 2 semestry i
po pierwsze: jest bardzo profesjonalna, ma dużą wiedzę i potrafi ją przekazać, zajęcia sprawiały mi dużą przyjemność:)
po drugie: widziałam wiele niezadowolonych studentek, które w szatni mówiły wprost że "nie chce im się ćwiczyć", że w liceum "miały zwolnienie z w-f", że "w-f jest nieważny i co to wogole ma znaczyć że zaliczenie z 30 damskich (!!) pompek" MA-SA-KRA !! większość z tych dziewczyn miała sprawność porównywalną pewnie do tych pań po 50, o ile nie gorzej...
Jeżeli ktoś jest leniwy, mało sprawny i nie chcę tego zmienić to zawsze będzie narzekał i niech narzeka - zobaczymy za 30 lat do czego go to doprowadzi....
Podsumowując polecam zajęcia z panią Ewą, a ewentualne negatywne opinie wystawiają "leniwe" studentki;)
Pozdrawiam- 6 6
-
2012-01-23 09:39
dokładnie tak!
- 1 3
-
2012-01-22 10:53
Z okazji m.in. Dnia Babci
wczoraj wnuczek pokazł mi ten artykuł, ale brak czasu nie pozwolił mi go skomentować.
Otóż ja jako dbająca o zdrowie babcia też chodzę na takie zajęcia, a wynalazła mi je moja córka. Tylko jest to bardziej fitness dla seniorów, Pań, ale i Panów z różnymi problemami i 50+. Zajęcia te są bardziej profilaktyczne i usprawniające choć nazwa miejsca to Ośrodek Terapii Ruchowej III Wieku przy Ognisku TKKF"Rozstaje" na gdańskiej Zaspie. Troszkę smutno, że nas kobiet jest zdecydowanie więcej. Moim zdaniem wynika to z tego, że mężczyźni prowadzą w mniejszym stopniu zdrowy styl życia, a kobieta po spełnieniu swojej biologicznej roli w społeczeństwie ma świadomość tego, że potrzebuje więcej wsparcia, zrozumienia i integracji. Jest nas zdecydowanie więcej w wieku emerytalnym niż mężczyzn.
Nasz Ośrodek rozszerza jak tylko może spektrum programowe dla tej wymagającej grupy wiekowej np. w ub. tygodniu było poświęcone nt. "Diety - jako profilaktyki w osteoporozie", oprócz trzy razy w tygodniu zajęć kinezygerontoprofilaktycznych są jeszcze spotkania integracyjne, zabawy, gry i część rekreacyjna, spotkania z dr med. specjalistami z geriatrii, pedagogiki zdrowia i innym ciekawymi seniorskim animatorami. Poprzez pedagogikę zdrowia wychodzimy z założenia o ciągłości życia, jego jakości oraz rozwojowych zmianach w nim zachodzących. Jak zauważyłam w naszym klubie problem czasu wolnego, samotności, osamotnienia, aktywności zawodowej i społecznej w czasie emerytury, czy życia rodzinnego i pozycji w rodzinie, zaspokojenia innych potrzeb starają się wypełnić członkowie stowarzyszenia, tak aby zagadnienie wycofywania się z życia oraz jego zachowania aktywności np. poprzez wolontariat w TKKF, pomoc innym.
Tu nie chcemy, aby słowo Emeryt przedstawiał w oczach ten sam obraz. Człowieka starego upierdliwego, no i ubranego w stroje z "minionej epoki", samotnego, poruszającego się z trudem i spoglądającego załzawionymi oczami z poczuciem niezasłużonej krzywdy.
Dlatego już ponad 10 lat przed emeryturą zgłosiłam się do TKKF i zaczęłam intensywne ćwiczenia mimo "braku 50+" Tak, aby obraz wydedukowany w pamięci przez telewizje i znajomych ludzi starych zmienić, a z wnukami i rodziną zamiast do kawiarni, babcia biegała na"fitness", rowerek, tak aby dokładnie zadbać i zapracować na dobre kilkadziesiąt lat sprawności, wydolności w trzecim wieku.
Dziś rodzina nie musi się mną opiekować a ja nimi i owszem. Mało, do klubu przychodzą sprawni 100 latkowie, a niektórzy z nich jeszcze udzielają się społecznie. Nasz (supermaratończyk) p.Marian P. - gł.księgowy, który zaczął biegać długo po piędziesiątce, a dziś mimo 90-tki udziela porad i prowadzi zajęcia w parku dla chętnych - oczywiście obecnie podczas zimy już zdecydowanie mniej.
Na koniec jako biedna emerytka mam jeden tylko żal do władz samorządowych. Wcale takich potrzebnych aktywizacji nie wspomaga samorząd, (ale i państwo, sponsorzy,..). Co prawda jest Uniwersytettakie Trzeciego Wieku, komercyjne kluby gdzie mają "wypasiony sprzęt", gadki marketingowe i inne cuda dla poprawy samopoczucia, ale czy naprawdę zdrowia? A przecież wszystko wokół drożeje naszej pomocy potrzebują często wnukowie, a ja mam mniej czasu dla siebie niż wtedy gdy ciężko pracowałam.- 10 2
-
2012-01-22 12:10
"Aerobic 50+"
to tak jak narciarstwo bez nart, a z samymi kijkami
- 2 7
-
2012-01-22 13:32
wkrótce dla 67+
Dla kobiet 50+ praca - zawodowa, domowa.
- 4 2
-
2012-01-22 18:54
RE (3)
STARUCHY DO PUCHY
- 1 12
-
2012-01-22 19:20
(1)
ty( piszę małą bo na dużą literę nie zasługujesz)też będziesz staruchem !!!
- 1 0
-
2012-01-22 19:45
re
nie będe bo będzie 3 wojna światowa i zginę
- 1 1
-
2012-01-23 11:37
staruchy
czy masz na myśli swoich rodziców?
- 1 0
-
2012-01-22 23:22
super pomysł.pamiętajcie ruch to zdrowie!
- 3 0
-
2012-01-23 14:11
(1)
Wkrotce przekrocze magiczna 50-tke,ale po co placic za takie zajecia? Ja codziennie do i z pracy jezdze rowerem i tez mam niezla kondycje a rower nie byl drogi wiec i koszta minimalne. Pozatym wspaniala grupa 3miasto w sezonie organizuje swietne wycieczki rowerowe i to za darmo:)polecam
- 0 0
-
2012-01-23 14:25
zależy, co kto lubi
dla mnie nie ma nic przyjemniejszego niż ruch przy muzyce. dodatkowo, na takich zajęciach można poznać więcej ludzi niż w drodze do pracy...
- 1 0
-
2012-01-23 14:26
a mnie przeraża, że gdzie niegdzie pojawiają się już zajęcia 30+...
ach, ten marketing! ;) nie wiem tylko, czego spodziewać się po tego typu zajęciach - większego wycisku niż dla 20+ czy mniejszego? ;)
- 1 1
-
2015-02-16 13:12
to ćwiczyć cz y nie?
Mam 52 lata, dużo spaceruję, jeżdżę na rowerze i oczywiście tez dałam się namówić na intensywne zajęcia na siłowni. Chodzę na wszystko od zdrowego kręgosłupa po TBC i ćwiczenia ze sztangami. Oczywiście okupuję to bólem stawów i mięśni, ale trenerki twierdzą że to normalni i lepsze od siedzenia w domu.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.