- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (102 opinie)
- 2 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (80 opinii)
- 3 Pobiegli nocą po pasie startowym lotniska (32 opinie)
- 4 Kajaki poza Trójmiastem nieznacznie droższe (16 opinii)
- 5 Nocne imprezy na aktywny weekend (23 opinie)
- 6 Miejskie pływalnie nie dla każdego? "Z dzieckiem bez szans" (77 opinii)
Gdzie żywot psa jest najmniej pieski?
Na spacer tylko w kagańcu i na smyczy, a na plażę tylko zimą. Takie restrykcje obowiązują psy oraz ich właścicieli w Trójmieście. Gdzie w takim razie można pójść ze swoim pupilem, żeby nie przeszkadzając nikomu mógł pobiegać luzem?
Zobacz które lokale chętnie ugoszczą nie tylko klienta, ale i jego czworonogiego przyjaciela.
- Mieszkam w Gdańsku dopiero od kilku miesięcy - pisze w liście do redakcji pani Oliwia. - Nie mam dostępu do ogrodu, a chciałabym pobawić się ze swoim psem bez smyczy nie narażając się na mandat.
Z takim problemem stykają się wszyscy mieszkańcy blokowisk, którzy posiadają czworonożnych przyjaciół. Za puszczanie psa luzem w miejscu niewyznaczonym grożą wysokie mandaty. Spragniony wolności pupil może wpaść pod koła nadjeżdżającego samochodu lub po prostu przestraszyć przechodniów oraz bawiące się w okolicy dzieci. Jakie wyjście mają zatem właściciele?
W Gdańsku od spaceru na smyczy odetchnąć można korzystając z jednego z czternastu ogrodzonych wybiegów dla psów.
- Wrzeszcz: Park nad Strzyżą , Park Akademicki , ul. Biała
- Park Nadmorski na przedłużeniu ul. Kołobrzeskiej oraz ul. Obrońców Wybrzeża
- Zaspa: Park im. Jana Pawła II , Park Millenium
- Śródmieście: obok Poczty Polskiej , ul. Za murami
- Siedlce: ul. Ciasna , Park Bema
- Morena: ul. Zabłockiego
- Piecki Migowo: pomiędzy ul. Wyrobka i ul. Czecha
- Suchanino: ul. Paganiniego
Szacuje się że w Gdańsku mieszka 40 tys. psów, czternaście punktów służących nieskrępowanej zabawie z czworonogami to stanowczo za mało. Mimo to, kilka z nich usytuowanych jest w miejscach, które każdy gdańszczanin od czasu do czasu odwiedza. Dzięki temu mieszkańcy dzielnic, w których brak takiego udogodnienia na co dzień, mogą korzystać z wybiegów choć raz na jakiś czas, przy okazji przechadzki nadmorską ścieżką.
W znacznie mniejszym Sopocie funkcjonuje aż dwanaście punktów umożliwiających spuszczenie psa ze smyczy. Znacznie łatwiej zaplanować spacer tak, by zakończył się zabawą na wybiegu. Niestety część z nich jest nieogrodzona, wynagradza to położenie w raczej spokojnym terenie, z daleka od dróg.
- ul. 23 Marca - przy pętli autobusowej w stronę sanatorium Leśnik
- ul. Obodrzyców - teren zielony przy skarpie od zakładu wulkanizacji
- ul. Mazowiecka - koniec ulicy, teren przy lesie
- ul. Cieszyńskiego - skarpa przy lesie
- Malczewskiego - za Cmentarzem Żydowskim
- ul. 23 Marca - koło krzyża przejście na ul Malczewskiego
- Park Północny - teren parku za Kolibą
- ul. Winieckiego - wąwóz w okolicy ul Obr. Westerplatte
- ul. Sienkiewicza - przejście przy Cmentarzu Komunalnym do ul. Malczewskiego
- ul. 1 Maja - tereny zielone przy Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt
- ul. Bitwy pod Płowcami - lasek Karlikowski ( rondo ul Polna/Bitwy pod Płowcami)
- ul. Łokietka - koniec ulicy (od nr 55) zaplecze ogródków działkowych
Dużo gorzej, na tle Gdańska i Sopotu, wypada Gdynia. Dopiero niedawno radni dopuścili, by psy biegały swobodnie po fragmencie plaży w Orłowie. Co więcej każdy pies, nawet ten prowadzony na smyczy, musi nosić kaganiec. Zwolnienie z tego obowiązku daje jedynie orzeczenie lekarza weterynarii, stwierdzające że pies nie jest do tego fizjologicznie przystosowany.
Sytuacja ma szansę się zmienić na korzyść czworonogów i ich właścicieli.
- Miłośników psów w Gdyni nie brakuje, sama należę do tego grona - przyznaje Joanna Grajter, rzecznik prasowy miasta. - W tej chwili rozważamy wydzielenie fragmentu plaży, na który czworonogi miałyby swobodny wstęp przez cały rok. Takie rozwiązania świetnie sprawdzają się na zachodzie, między innymi w miastach partnerskich Gdyni.
Luźna zabawa z ludźmi oraz innymi psami to ważny element socjalizacji, szczególnie ważny w przypadku szczeniąt i zwierząt po przejściach. Człowiek często przenosi swoje napięcia i niepokoje na zwierze, poprzez smycz. To może wzmacniać agresję, płochliwość i inne nieprawidłowe zachowania, dokuczliwe zwłaszcza w mieście.
- Wielu ludzi nie potrafi posługiwać się smyczą i nawet nie zdaje sobie z tego sprawy - tłumaczy Katarzyna Sterne-Nałęcz z Centrum Edukacji Kynologicznej Canac. - Wyobraźmy sobie, że w trakcie niedzielnego spaceru ktoś ciągle trzyma nas za kaptur. Nie możemy przywitać się z napotkanym znajomym, ani cieszyć się otaczającym nas światem. Cały czas coś nas hamuje i ciągnie w tył, tak właśnie czują się niewłaściwie prowadzone psy.
Nie ulega wątpliwości, że ilość wybiegów to kropla w morzu potrzeb. Są niewielkie i słabo oznakowane. Miasto budując wybiegi nie przyłożyło się również do edukacji właścicieli czworonogów.
- Bardzo brakuje tabliczek informujących opiekunów o zasadach bezpieczeństwa podczas zabawy w takim miejscu - mówi specjalistka.- Nasz pies radośnie bawiący się swoją ulubioną piłeczką może zacząć jej aktywnie bronić, gdy na wybieg wejdzie inny pies. Dlatego nie powinno się przynosić w takie miejsca zabawek. Taka informacja umieszczona w widocznym miejscu mogłaby zapobiec niemiłym sytuacjom.
Ludzie różnie radzą sobie z brakiem miejsc do puszczenia luzem swojego pupila. Część wybiera się w weekend na plażę lub do lasu. Szczególnie opłakane skutki może mieć to ostatnie. Wiosną młode zwierzęta są łatwym łupem dla psów, które w jednej chwili potrafią przeistoczyć się w prawdziwe drapieżniki. Wielokrotnie donosiliśmy o drastycznych przypadkach pogryzienia saren. Grzywna nałożona na lekkomyślnego właściciela w takiej sytuacji może sięgać nawet kilkunastu tysięcy złotych.
Opinie (195) 2 zablokowane
-
2012-05-09 05:02
pracowałem 20 lat na zachodzie
tam ludzie chodzą do restauracji ze swoimi pupilami i nie ma żadnego problemu przecież jak człowiek rozejrzy sie to widzi że nie psy zostawiają po sobie śmieci a najwięksi krzykacze przeciwnicy zwierząt.
- 6 0
-
2012-05-09 05:15
nie mam psa
ale co tam nie wchodzą z psami
- 0 0
-
2012-05-09 05:16
fajnie że są
takie miejsca cieszę sie bedzie ich coraz więcej zapewne
- 1 0
-
2012-05-09 08:37
"Park Nadmorski na przedłużeniu"
A nie można było napisać Przymorze?
I jeszcze napisanie "Morena" a następnie "Piecki-Migowo".
Normalnie MISZCZOSTWO.- 2 0
-
2012-05-09 08:44
hehehehe ;d
Jeszcze mogliście podać adresy wybiegów w Warszawie, bo może tam z psem bym się przejechał na spacer ?
To jest śmieszne !
Władze miasta wymagają od Nas "Posprzątaj po swoim pupilu" ale w wiele miejsc jest zakaz wstępu lub trzeba prowadzić psa na smyczy. Przecież jakby pies zrobił jakąś szkodę, komuś coś pobrudził na plaży to ja bym płacił za to bo to moja wina wówczas by była. Nawet w lesie psa nie wolno spuścić ze smyczy, przecież to jest jakaś pomyłka z tym wszystkim. Robią wybiegi, ale co z tego, jeśli tam np jest 1 albo 2 psy (bo te wybiegi nie są takie duże) to jeszcze miejsca jest tyle że pies fajnie się wybiega, jeśli tam jest 10 psów to już jest lipa.
To tak samo Miasto mówi "Posprzątaj po swoim pupilu" i powiem szczerze że sprzątam, ale TYLKO TAM GDZIE SĄ WYZNACZONE ŚMIETNIKI NA PSIE ODCHODY, a bardzo mało tego jest.
Lecz co mnie zadowoliło, w Gdańsku Żabiance, przy stawku jest nawet automat z darmowymi woreczkami by móc sprzątnąć odchody po psiaku, czego gratuluję Miastu Gdańsku, że mamy parę takich automatów, dobrze że nie ma ich dużo i tych śmietników na psie odchody bo wtedy bym musiał się zmobilizować do sprzątania :P- 5 1
-
2012-05-09 09:23
lepsza kupa psia na plaży niż igły i butelki po alkoholu!!!!! (3)
Śmieszą mnie osobiście niektóre komentarze. Myślę, że człowiek powinien się jeszcze wiele nauczyć od psiaków. Obrzydliwe na plaży , w lasach jak również na zwykłych osiedlach są widoki pustych butelek po wódeczce, igłach po ćpaniu i wszędzie te śmierdzące pety!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ohyda!!!!!!!!!!!!!!!! Jak tu wyjść normalnie z dzieciaczkiem na spacer jak ludzie fundują nam taki krajobraz. PYTAM!!!!!!!!! Co do cholery chcecie od psów, one tylko chcą żyć, a nie być niewolnikami. Karygodne jest trzymanie psa cały czas na smyczy, on po prostu musi się wybiegać, taka jest jego natura. A MY LUDZIE jak zwykle chcemy coś zmieniać, ludziom ciągle coś nie pasuje. Oczywiście logicznym jest, że jeżeli pies jest bardzo agresywny, nie słucha właściciela to musi być na smyczy. Tego nie da się przeskoczyć. Natomiast wiele psiaków jest posłusznych i bardzo łagodnych i muszą mieć prawo by pobiegać. Ja mam owczarka niemieckiego, wzięłam suczkę z czapkowa kilka miesięcy temu. Jest niesamowicie łagodna, kocha dzieci. Zero agresji. Ze mną poznała co to zabawa i co mam ją teraz więzić na smyczy i jeszcze w kagańcu bo ludziom to nie pasuje. Ludzie z natury są egoistami i tylko człowiek człowiekowi potrafi wyrządzać krzywdę. Ludzka zawiść nie zna granic. Dlatego mam w d*pie co mówią ludzie ja z psem jeżdżę na plażę w niby wyznaczone przez miasto Gdynię miejsce (zero oznakowania), chodzę do lasu i na polanki. I mój piesek jest wolny, biega, bawi się i cieszy życiem, bo już dużo kiedyś wycierpiał. Trzeba nauczyć się kochać, żeby być kochanym. ŻYCZĘ WAM I SOBIE JAK RÓWNIEŻ NASZYM KOCHANYM PUPILOM, ABY W KOŃCU NASZE PSIAKI MOGŁY KORZYSTAĆ Z UROKÓW ŻYCIA. A WAM CHORZY I ZAWISTNI LUDZIE PROPONUJĘ TV I PIWKO. NA FUNKCJONOWANIE W SPOŁECZEŃSTWIE SIĘ NIE NADAJECIE.
- 23 2
-
2012-05-09 10:41
POPARŁAM TWOJA OPINIE (2)
I W WIEKSZOSCI ZGADZAM SIE Z TOBA ALE PISZESZ ZE TWÓJ PIESEK "...Jest niesamowicie łagodna, kocha dzieci. Zero agresji. Ze mną poznała co to zabawa i co mam ją teraz więzić na smyczy i jeszcze w kagańcu bo ludziom to nie pasuje..." PAMIĘTAJ ZE TO TYLKO PIES I NIGDY NIE WIADOMO CO ZROBI W DANYM MOMENCIE.TYM BARDZIEJ ZE DOPIERO OD NIEDAWNA JEST W DOBRYCH RĘKACH....
- 0 1
-
2012-05-09 13:19
Być może zgodziłabym sie z Twoją wypowiedzią jednak przystanę na swoim. Jest już na tyle długo aby wiedzieć jak się zachowa, na tyle długo iż dane nam było poznać jej usposobienie i charakter. Jest bardzo karna (tzn. dwa razy nie trzeba powtarzać, wykonuje wszystkie polecenia). I nie chodzi o to, że ja teraz chwalę swojego psiaka bo jest moim oczkiem w głowie. Jestem za niego odpowiedzialna i wiem na co mogę jej pozwolić. Wiadomo, że nie przewidzisz wszystkiego. Ale to normalne, przytoczę jedno zdarzenie: Mam 5 letniego synka, jest bardzo grzeczny i wstydliwy, ale ostatnio w piaskownicy jeden chłopiec go bardzo zdenerwował i obsypał go piachem potem popchnął. Nie bylo to jego normalne zachowanie. Wzburzył w moim synu agresję. Też bym tego nie przewidziała. I dlatego uważam, że każda istota żyjaca może mieć granice i czasami zachować się inaczej. Nie wiem co ktoś musiałby zrobić mojemu psu, aby wzbudzić w nim jakąkolwiek agresje. Dlatego jak z miłością i głową wychowuje się dziecko tak samo wychowuje się psa. Wtedy złe sytuacje przytrafiają się rzadko, a nawet jestem skłonna powiedzieć, że wcale.
- 2 0
-
2012-05-09 19:48
"PAMIĘTAJ ZE TO TYLKO PIES I NIGDY NIE WIADOMO CO ZROBI W DANYM MOMENCIE"
zupełnie jak ludzie
- 1 0
-
2012-05-09 09:36
Zgadzam sie w całej rozciągłości
- 5 1
-
2012-05-09 10:45
po co? (3)
po co komu pies w mieście? chyba po to żeby zaspokoić swoje chore ambicje, niewiastom słuzy do zastąpienia dziecka albo chlopa, nikt takiej nie chce to ona ma psa, poza tym te psy to się męczą trzymane cały dzień w ciasnych mieszkaniach.. i to są przyjaciele co tak gnębią te biedne zwierzaki? a ja sobie zahoduję krowę w mieszkaniu ? a co mi tam? na kupę to na chodnik będę wyprowadzał , niech se ludziska deptają ,
- 1 16
-
2012-05-09 11:17
Co za głupota w tej wypowiedzi. Przykro mi, że osoba, która to napisała jest tak tępa. Szkoda mi takich ludzi. Ja mam 2 dzieci, 100 metrowe mieszkanie i męża. Nie uważam się za paszkwila. Gnębią psy ludzie, którzy nie potrafią kochać zwierząt, mają niską samoocenę. Tak jak trek2005. Krowę bardzo proszę, choć na wsi, bo tam jej miejsce. Nie sądzę, aby krowa potrafiła zejść po schodach. Nadmieniam mój pies się nie męczy jak tysiące innych. Nie zaspokajam swoich ambicji. Wszyscy bardzo naszą sunię kochamy. Pies daje wiele radości i uczy odpowiedzialności. Bardzo dobrze wpływa na wychowanie dzieci. Ale trzeba mieć trochę w głowie, aby to zrozumieć. Dla mnie to oczywiste. Tępa osoba może mieć problem ze zrozumieniem tego. TO BARDZO PRZYKRE, ALE ZDARZA SIĘ!!!!!!!!!!! POZDRAWIAM
- 5 1
-
2012-05-09 13:40
chory człowiek jestes
jeżeli uważasz że psa ma się po to...to takim osobom jak ty powinni dawac dożywotni zakaz zbliżania się do jakiegokolwiek zwierzęcia
- 3 1
-
2012-05-09 19:43
aleś Ty głupi
śmiało można przy Tobie okna otwierać
- 1 0
-
2012-05-09 10:48
Ja nie narzekam
mieszkam w pd dzielnicy Gdańska. W okolicy mam 2 zbiorniki retencyjne. Jeden dosłownie 5 minut od domu. Pełno trochę spacerowych, gdzie mogą swojego psa spuścić i może sobie swobodnie pobiegać z innymi psami. Zapraszam do Nas na spacery.
- 1 0
-
2012-05-09 12:10
Przyjaciel (1)
Pies to prawdziwy przyjaciel,nikt tak nie kocha jak pies.
Radość z posiadania psa ,psie wygłupy,sztuczki,psia miłość to prawdziwa wartość w dzisiejszym chorym świecie.
Mój przyjaciel nie dawno zmarł po 11 latach,był królem życia,wyciskał życie jak cytrynę,każdy z nim dzień był radością.- 12 2
-
2012-05-09 12:42
Więcej takich wpisów prosimy. To piękne Binia. Zgadzam się w 100%. To miłość bezwarunkowa, jedyna taka prawdziwa.
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.