- 1 Kajaki. Wystartował sezon. Ceny bez zmian (34 opinie)
- 2 Gdzie i za ile pojeździmy konno? (58 opinii)
- 3 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (60 opinii)
Prawie 2 tys. startujących w półmaratonie
Zobacz jak przebiegał pierwszy w historii gdański półmaraton.
1990 osób pobiegło w głównymi ulicami miasta podczas pierwszego Półmaratonu Gdańsk, z czego 1981 pokonało cały dystans 21,0975 km. Jako pierwszy na mecie zameldował się Kenijczyk John Tanui, który o 4 sekundy wyprzedził Ukraińca Michaiło Iweruka. Wśród pań triumfowała Monika Stefanowicz-Drybulska z Poznania.
Pierwszy gdański półmaraton rozpoczął się punktualnie o godzinie 10 spod Amber Expo. Rozgrzewkę dla blisko 2300 uczestników poprowadziła Kamila Chudzik, była reprezentantka Polski w wielobojach, uczestniczka igrzysk olimpijskich w Pekinie w 2008 roku.
Zawody zainaugurował wystrzał startera, który rozległ się dwukrotnie. Pierwszy sygnał zarezerwowany był dla wózkarzy, wśród których najszybsi - i nie była to żadna niespodzianka - okazali się Bogdan Król i Monika Pudlis. Chwilę po wózkarzach na trasę wiodącą głównymi arteriami miasta wyruszyli biegacze.
- Warunki pogodowe są wręcz wymarzone, przy takiej pogodzie można biegać nawet maraton - mówił jeszcze przed startem Antoni Cichończuk, mistrz świata na królewskim dystansie wśród seniorów.
Już na początku biegu na czele stawki znalazł się Ukrainiec Mykola Jukimczuk, a za nim Kenijczycy John Tanui i Wambua Boniface Nduva. Na 10 kilometrze Tanui i Jukimczuk biegli już bark w bark, a za nimi rozkręcał się kolejny Ukrainiec Michaiło Iweruk.
TANUI TRIUMFOWAŁ W BIEGU WESTERPLATTE
Z czasem Tanui, który w Gdańsku triumfował już w 2011 roku, ale na dystansie 10 kilometrów podczas 49. Biegu Westerplatte, zaczął uciekać rywalom. W końcówce osłabł Jukimczuk, a w pogoń za liderem rzucił się Iweruk. Na metę wbiegł jednak z czasem 4 sekundy gorszym niż Kenijczyk, który za zwycięstwo zarobił 1900 zł.
Najszybszy z Polaków był Karol Kaliś (UKS Zantyr Sztum), który z czasem 01:10:22 zajął 6. miejsce. Trójmiasto dzielnie reprezentowali gdynianie Rafał Wolak i Daniel Formela, którzy zajęli miejsca 10. i 11. Wśród pań najszybsza była Monika Stefanowicz-Drybulska, która w klasyfikacji generalnej zajęła 12. miejsce dając się wyprzedzić tylko 11 mężczyznom.
Na biegaczy czekały na trasie punkty z wodą rozstawione co 5 kilometrów. Posilić się można było także bananem. Na mecie każdy z uczestników mógł skorzystać z bezpłatnego masażu na stanowiskach Rehasport. Wszyscy, którzy ukończyli bieg odebrali także specjalnie odlane na tę okazję medale.
Wśród uczestników historycznego, pierwszego gdańskiego półmaratonu znaleźli się m.in. wybitni trójmiejscy sportowcy znani z zamiłowania do biegów. Mistrz olimpijski we wioślarstwie Adam Korol ukończył bieg na wysokiej 23. pozycji z czasem 01:19:37, a mistrzyni świata i Europy w boksie Iwona Guzowska, obecnie posłanka na Sejm RP, z czasem 01:47:30 zajęła 735 pozycję.
Wyniki klasyfikacji generalnej
Mężczyźni Kobiety
1. John Tanui (Kenia) 01:05:41 1. Monika Stefanowicz (Poznań) 01:14:40
2. Michaiło Iweruk (Ukraina) 01:05:45 2. Marta Krawczyńska (Malbork) 01:15:49
3. Mykola Jukimczuk (Ukraina) 01:06:09 3. Małgorzata Tuwalska (Gdańsk) 01:28:26
ZOBACZ PEŁNE WYNIKI (.PDF)
Wydarzenia
Opinie (109) 7 zablokowanych
-
2014-10-27 15:52
Info (1)
Jak debiutant to wszystko ok :) Jedynie gdzie sie pogubiłem to peacemekerzy ktorzy powini stac dalej od startu przy tabliczkach na slupach, ale dogonilem swojego :) Co do kubeczkow to "koszy na smieci" moglo byc 2 albo 3 w odstepach nie wszyscy pija tak szybko :) Ogolnie polecam
- 3 0
-
2014-10-27 20:31
Ta sama refleksja z kubeczkami, dławiłem się żeby nie śmiecic
Ale chyba trochę przesada, żeby się takimi rzeczami przejmowac w czasie biegu, jak kubek bedzie 2 metry dalej to się nic nie stanie, na innych imprezach nie ma w ogole stref śmieciowych
- 1 0
-
2014-10-27 23:01
Po co zapraszacie kenijskich wyrobników na niby amatorskie zawody ?
Z nich tacy amatorzy jak ze mnie baletnica.
Ostatnio gdzieś był spory artykuł o tych cwaniakach, startują wszędzie tam gdzie można jakąś kasę wygrać.
Zróbcie zawody bez nagród finansowych to może wtedy tylko prawdziwi amatorzy wystartują, a nie koksiarze z półzawodowych stajni od cwaniaczków-managerów.- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.