• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Biedny pan skater". Rodzice kilkulatków mylą skateparki z placem zabaw

Joanna Karjalainen
22 sierpnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Skatepark nie wydaje się miejscem bezpiecznym dla małych dzieci. Ryzyko wypadku jest tu znacznie większe niż na placu zabaw - tych dwóch miejsc nie należy ze sobą mylić. Skatepark nie wydaje się miejscem bezpiecznym dla małych dzieci. Ryzyko wypadku jest tu znacznie większe niż na placu zabaw - tych dwóch miejsc nie należy ze sobą mylić.

- Biedny pan skater, dzieciaki wleciały i już sobie nie pojeździ - taki komentarz możemy usłyszeć w filmie, który niedawno pojawił się w naszym Raporcie z Trójmiasta. Ta konkretna scenka rozegrała się przy skateparku przy Ergo ArenieMapka, ale sprawa dotyczy wszystkich skateparków w Polsce, niezależnie od lokalizacji. Dlaczego rodzice wciąż prowadzają swoje kilkuletnie dzieci w te miejsca, myląc je z placami zabaw?



Czy uważasz że w skateparkach powinien obowiązywać dolny próg wieku?

Na filmie, który pojawił się w naszym Raporcie z Trójmiasta, widzimy sytuację, z którą ciągle muszą borykać się miłośnicy jazdy na rolkach, deskorolkach i bmxach. Mężczyzna na deskorolce, ćwiczący w skateparku przy Ergo Arenie na granicy Gdańska i Sopotu, przerywa trening i z rezygnacją patrzy, jak na miejsce wbiega grupa kilkulatków. Czyżby wiedział, że zwrócenie uwagi rodzicom, którzy gdzieś tam pewnie krążą, to gra niewarta świeczki?


Plac zabaw a skatepark



Okazuje się, że problem ten jest powszechny: rodzice kilkulatków nagminnie zdają się mylić plac zabaw i skatepark i wysyłają swoje dzieci do tego drugiego, narażając ich zdrowie i życie. Wydaje się też, że nie do końca zdają sobie sprawę z tego, czym właściwie jest skatepark.

Na YouTubie jest mnóstwo filmów, na których uwieczniono wypadki z udziałem małych dzieci oraz starcia skejtów z rodzicami dzieci krzyczącymi, że to skejci powinni uważać na ich maluchy. Niekiedy, o zgrozo, dochodzi nawet do rękoczynów.



Zagrożenie dla wszystkich



Kłótnie nie są zresztą najgorszym, co dzieje się w skateparkach. Dwa lata temu w Kaliszu w skateparku zginął 16-letni Dominik, który upadł i uderzył głową w betonowy mur. Świadkowie twierdzą, że drogę zajechała mu dziewczynka na hulajnodze.

- Dzieciaki, które tam wówczas były, mówią, że Dominik musiał zmienić kierunek lotu na rowerze, bo podjechała mu na hulajnodze mała dziewczynka, na którą by wjechał i pewnie zabił - pisała przyjaciółka rodziców zmarłego chłopaka. - Ratując ją, stracił własne życie, to takie małe bohaterstwo...
Głos w tej sprawie zabrali także doświadczeni skaterzy, publikując swoje filmy w serwisie YouTube.

- Każdy, kto chociaż raz był w skateparku, wie, jakim problemem są dzieci - mówił miłośnik skateparków o pseudonimie Przemo. - Rodzice, zabierając swoje pociechy, mylą skatepark z placem zabaw. Problem nie leży w dzieciach, a w rodzicach, którzy nie zdają sobie sprawy z zagrożenia. Największym problemem jest to, że rodzice zupełnie nie widzą tego problemu.

W Multiparku powstanie skatepark



Co mówią regulaminy?



Każdorazowo, udając się do skateparku, należy przeczytać regulamin danego miejsca. Różne skateparki w Polsce mają odmienne zasady. Tylko w niektórych obowiązuje dolna granica wieku użytkowników, jednak warto zwrócić uwagę na to, że niemal wszędzie napisane jest, że młodsze dzieci muszą pozostawać pod nadzorem rodziców.

W regulaminie skateparku Skate Care w Gdańsku czytamy, że małoletni do lat 13 mogą korzystać ze skateparku wyłącznie pod opieką rodzica lub opiekuna prawnego. Podobny przepis obowiązuje na terenie Skateparku przy Gdańskim Ośrodku Sportu przy ul. Zielonogórskiej 4Mapka: Dzieci, które nie ukończyły 13 lat, oraz osoby ubezwłasnowolnione mogą przebywać na terenie Skateparku tylko w obecności opiekuna prawnego - osoby pełnoletniej.

Nadzór to nie tylko obecność



Warto pamiętać, że "nadzór" i "opieka" to nie tylko obecność rodzica. To stała obserwacja swojego dziecka i dbanie o jego bezpieczeństwo. Skatepark nie jest placem zabaw ani bezpiecznym miejscem dla kilkulatka.

Skatepark jest miejscem, w którym robi się skoki, salta, gwałtowne zwroty i to się nie zmieni. To nie skejci mają uważać na dzieci - to obowiązek ich rodziców, którzy powinni przemyśleć, czy zabieranie tam dziecka, które dopiero co nauczyło się jeździć na hulajnodze, to dobry pomysł.
21:17 23 SIERPNIA 22

Skate park dla starszych (7 opinii)

Prośba do mam by nie przychodzić z małymi dziećmi na skateparki. Jeśli dziecko potrzebuje jeszcze mamy to na plac zabaw. Dla bezpieczenstwa przy trikach
Prośba do mam by nie przychodzić z małymi dziećmi na skateparki. Jeśli dziecko potrzebuje jeszcze mamy to na plac zabaw. Dla bezpieczenstwa przy trikach

Opinie (110) 5 zablokowanych

  • Drogi rowerowe też już powszechnie okupowane (7)

    Dzieciaki co ledwie równowagę stojąc nauczyły się utrzymywać, telepiące się z jednej krawędzi na drugą, gorzej niż rolkarze, wśród pędzących samochodów i rowerzystów i hulajnóg... zero wyobraźni i dbania o bezpieczeństwo wszystkich uczestników tego ruchu. Nie ma czegoś takiego jak opieka rodzica, nie ma karty rowerowej, to niech uczy się jeździć pod domem w bezpiecznym środowisku. No chyba że ci geniusze chcą się dziecka pozbyć, to proszę bardzo, tylko szkoda osoby której pod koła wjedzie, bo zobaczy motylka na poboczu.

    • 45 9

    • Widziałem raz jak chłopak z zespołem Downa, bez opieki (4)

      Skręcił raz bez powodu na prostej drodze wprost pod koła jadącego przedemną rowerzysty...
      Zakładając, że każdy z nich jechał 20km/h, to już zderzenie z murem przy 40... koła połamane, obu odrzuciło na boki, dziecko mogłoby nie przeżyć...

      • 8 4

      • Nie sumujemy prędkości w takich przypadkach, tylko podajemy średnią tych prędkości.

        • 1 11

      • (2)

        Jeśli zderzą się czołowo 2 osoby o podobnej masie z których każda jedzie 20km/h to jest jak zderzenie z nieruchomym murem przy 20km/h.

        To dlatego, że mur ma dużą masę i jest przytwierdzony do ziemi będzie więc stał cały czas nieruchomo, najechanie na nieruchomego człowieka sprawi że człowiek ten poleci do tyłu co zmniejszy siłę uderzenia, ale wjechanie w kogoś kto jedzie przeciwnym kierunku jedynie zatrzyma tę osobę ale nie odrzuci jej do tyłu. Jeśli między osobami które zderzają się czołowo postawi się kartkę papieru pozostanie ona nieruchomo tak jak mur.

        • 7 1

        • To jest najprostrze wyjaśnienie praw fizyki. Dziękuję.

          • 6 2

        • prawda, ale i tak dziecko w takim zderzeniu z pędzącym 80kg rowerzystą na 15kg rowerze, albo hulajnogą elektryczną, ze znacznie dłuższą drogą hamowania i często dwoma pasażerami ma małe szanse tylko na otarcia, tym bardziej na trasach z dużym obciążeniem ruchu, jak pas nadmorski albo grunwaldzka, gdzie może dojść po prostu do kraksy. W tym sezonie rodzinki rowerowe to plaga, niezależnie, czy dzień roboczy, czy weekend.

          • 0 1

    • No i dodajmy

      że skateparki to raczej miejsce dla młodzieży i starszych, którzy raczej nie chcą mieć kontaktu z rozszalałymi berbeciami. Niech mają miejsce by się wyszaleć a nie łazić ciągle po galeriach handlowych...



      A jak rodzicom bardzo zależy na zabawach tam, zawsze można zgłosić projekt do BO na bezpieczny "skatepark" dla maluchów.

      • 23 4

    • Nie popieram puszczania dzieciaków wszędzie gdzie się im zachce, ale śmieszy mnie Twoje wytykanie chwiejnej postawy takowych na ich rowerkach i jeżdżenie od boku do boku - jakbyś już z p****y wyjechał na rowerze. Kierowcy też mają świeżych na drodze, piesi na chodnikach, macie i wy na ścieżkach - ale skatepark, gdzie dokonywane są ewolucje to bomba z opóźnionym zapłonem.

      • 1 1

  • (3)

    Najgorsze że rodzice tych dzieci nie zdają sobie sprawy że narażają życie i zdrowie swoich dzieci pozawalając im się bawić w miejscach dla nich nie przeznaczonych!

    • 70 6

    • (1)

      Podobnie jak często sami skejci jeżdżący po krawężnikach, poręczach czy schodach poza skejtparkiem.

      • 7 12

      • Ale oni zazwyczaj ryzykują tylko swoim życiem, a nie życiem osób, za które są odpowiedzialni.

        • 12 2

    • Skoro regulamin pozwala na ich obecność

      to mają dokładnie takie samo prawo tam przebywać jak ci pryszczaci szpanerzy czy czterdziestolatek który "trenuje" na wrotkach. Jeśli ktoś naraża zdrowie i życie dzieci, to ci kaskaderzy za dychę, którzy koniecznie muszą wyczyniać najdziksze akrobacje akurat wtedy, kiedy są tam dzieci. Bo przecież filmiki na tik-toka same się nie zrobią.
      Jak chce pryszczek ustalać regulaminy, to niech zbuduje sobie coś takiego na prywatnym terenie za prywatne pieniądze, zamiast zawłaszczać miejsca publiczne i wymyślać jakieś nieistniejące prawa.

      • 1 2

  • No nie wierzę w to co czytam...? Taki rozsądny tekst! Ktoś ośmielił się skrytykować bezmyślnych rodziców bombelków...? Zaraz zapewne odezwą się oburzeni rodzice...Jak to? Przecież "to tylko tylko dzieci" im wolno.... a cały świat ma się dostosować...

    • 82 8

  • Rowerki (6)

    Podobna sytuacja z drogami rowerowymi, obowiązuje na nich prędkość do 30km/h jeśli nagle pojawia sie rowerek dziecięcy, moze to sie zle skonczyc.

    • 41 12

    • do 25ciu (1)

      nie 30

      • 0 10

      • 25km/h to prędkość przy której ma się wyłączyć wspomaganie w rowerze elektrycznym ale to nie jest ograniczenie prędkości - rower napędzany siłą mięśni może jechać szybciej.

        Rowery szosowe bez problemu osiągają 50km/h na płaskim, a jadąc z góry albo z wiatrem dużo więcej.

        • 12 2

    • (2)

      W mieście na drogach rowerowych obowiązuje 50km/h poza miastem 90km/h.

      Aby miało obowiązywać inne ograniczenie prędkości trzeba by postawić przy drodze rowerowej znaki (z prawej strony) a tego prawie nigdy się nie robi.

      • 12 1

      • (1)

        Umówmy się, jeśli ktoś jedzie w mieście 50 km/h, to jest i**otą.

        • 3 6

        • nie jest i**otą

          tylko niewiarygodnym sportowcem, który natychmiast musi trafić do reprezentacji.

          • 7 0

    • Skąd 30?

      Ograniczenie jest takie, jakie na danej ulicy

      • 1 0

  • To nie są rodzice

    To słowo zarezerwowane jest dla osób, które mają i wychowują dziecko, a nie tylko spłodzili. Takie ameby, co puszczają dzieci na drogi rowerowe, na skate parki czy w inne niebezpieczne miejsca powinny być karane minimum zebraniem socjalu.

    No ale to pokolenie "mi się należy", więc pewnie i tak nie zrozumieją

    • 165 13

  • Skatepark specjalny tor przeznaczony do uprawiania sportów ekstremalnych (jazda na deskorolce, BMX-ie czy wyczynowa jazda na (1)

    • 28 3

    • Aby być wyczynowcem, trzeba byc początkowo zielonym juniorem i gdzieś tą praktykę zdobywać.

      • 5 13

  • Po pierwsze potrzebne sa odpowiednie przepisy, po drugie ich egzekwowanie (4)

    Jeśli w przepisach jest napisane do lat 13 pod opiekuna, to o co chodzi? No, niestety, ale dziecko 5-letnie może ktoś przyprowadzić, aby jeździło na hulajnodze. Niech skaterzy załatwią podniesienie minimalnego wieku do 8 lat ! Ale dziecko w wieku ponad 8 lat i tak będzie jeździć legalnie. Ja w sobotę idąc na grób ojca na jednym z większych cmentarzy w Polsce zostałem obrzucony epitetami i wyzwiskami przez dwóch rowerzystów w wieku ok. 30 lat - za zwrócenie im uwagi, że jeżdżenie rekreacyjne po cmentarzu, przez teren cmentarza mieć miejsca absolutnie nie powinno. A jest długa, prosta wyasfaltowana aleja "na przestrzał". I jakiś znak zakazu wjazdu dla pojazdów niby jest, ale nie sprawdziłem, co tam napisane. No ale jest zarządca cmentarza i dbać powinien. Wjazd jedną bramą w sobotę następuje przy głównym budynku administracji, to ktoś uwagę powinien zwracać, zrobić coś we współpracy z policją. Znaku zakaz wjazdu rowerów nie ma, za to przy drugiej co do wielkości bramie jest popularna ścieżka rowerowa. Kolejny dwaj rowerzyści (ojciec i syn) - ojciec lat 55 przy 2 razy młodszym synu szedł "w zaparte", "a skąd pan wie, że ja nie na groby". ja że "wiem, bo nic pan nie ma przy sobie w takich celach". Tak że po pierwsze odpowiednie i wywieszone przepisy, znaki - no ale i egzekwowanie. Nie liczy się nazwa skate park i interpretacje 17-latka, co on uważa. Liczy się, co zapisane i wywieszone.

    • 6 27

    • Co to znaczy "Rodzice, zabierając swoje pociechy, mylą skatepark z placem zabaw" - liczy się, co w regulaminie napisane (1)

      Jeśli nie ma wieku dolnego, no to o co chodzi? To regulaminy są źle napisane. No to zmienić, a przynajmniej próbować.

      • 4 10

      • niedługo na chodzenie po chodniku trzeba będzie regulamin napisać bo jakiś mądry na przykład będzie ludzi popychał albo kładł się pod nogi i powie że mu wolno, co za czasy

        • 3 1

    • Też mam rodzinę na jednym z największych cmentarzy

      Łostowice.
      Pod jezdnią nie pochowali nikogo. Nie przeciskam się z rowerem pomiędzy nagrobkami. Pal licho że nie ma na to miejsca, ale dasz 20zł ochroniarzowi, autem wjedziesz, bo "babcia mało mobilna". Jaka różnica, między 2 tonowym autem, a rowerem? Nikt nie trenuje na cmentarzu biegów na odległość, czy przygotowań do Tour de France. Mieszkam na Aniołkach, codziennie łapię SKM z Głównego, skracając pieszo przez Cmentarz Garnizonowy, bo oszczędza mi paręset metrów. Jaka różnica? Zakażesz mi skracania drogi?

      • 5 0

    • Cmentarny Brudny Harry.

      • 2 0

  • Regulaminy pewno tak czytelne, jak te przy parkingach. Jasna, mała, czcionka na białym tle. Nikt nie czyta takich bzdetów. (3)

    Dać wyraźne tablice, dać opisy na mapkach i reklamach i ludzie się dowiedzą.

    • 6 10

    • (1)

      Umowy kredytowej czy telekomunikacyjnej też pewnie nie czytasz, tylko podpisujesz jak leci. To się nie dziw konsekwencjom. Podpisujesz, to się nie dziw. Nie czytasz regulaminów - to się nie dziw. To tylko twoja własna wina, gdy coś się zdarzy.

      • 12 2

      • Co ważne to czytam. Co do umów bankowych - konsekwencje nieczytelnych umów ponoszą wszyscy klienci.

        Sąd lekką ręką przyznaje kasę klientowi, a reszta się na niego zrzuca. Bo bank na nich przerzuca straty. Czytelna informacja jest w interesie wszystkich. Jeden skater miał ciężki wypadek bo dzieciak mu wbiegł na tor.

        • 0 0

    • Duże znaki zakazu z małym dzieckiem!!! I nakazu ze wchodzimy w kaskach!!!

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wieczór z salsą w Olivia Garden | Kubańska fiesta

30 zł
kurs tańca

Spacer tematyczny po mieście: gdańskie fontanny i zdroje

30 - 50 zł
wykład / prezentacja, spacer, zajęcia rekreacyjne

Trefl Kids zajęcia sportowe

zajęcia rekreacyjne

Forum

Najczęściej czytane