W sobotni wieczór biegacze po raz drugi w tym roku opanowali centrum handlowe Manhattan . Na trasie wiodącej między sklepowymi witrynami rywalizowało ponad 200 uczestników, którzy walczyli o jak najlepsze czasy, ale przede wszystkim zbierali pieniądze na leczenie dwuletniego Mateusza.
"Manhattan Run: Pomorze biega i pomaga" to nietypowa impreza dla biegaczy, którzy mieli okazję pobiegać alejkami centrum handlowego. Zadanie nie należało do łatwych, bo musieli zmierzyć się z wieloma utrudnieniami, w tym przede wszystkim ze sporymi przewyższeniami.
Uczestnicy biegu musieli pokonać łącznie dwie kilometrowe pętle. Niezbyt długa, ale bardzo wymagająca trasa została rozplanowana na ośmiu kondygnacjach - od poziomu -3 do +4. To - jak już wspomnieliśmy - wiązało się z dużymi różnicami wysokości i dziesiątkami schodów do pokonania.
Schody to jednak nie koniec przeszkód, bo biegacze musieli dodatkowo zmierzyć się z dość śliską nawierzchnią, duchotą, a
momentami również z ciasnymi zakrętami. Na szczęście nikt nie nabawił się kontuzji.
W biegu głównym wzięło udział ponad 200 osób, które
startowały w 15-osobowych grupach. Rywalizację panów z czasem 7 minut i 56 sekund wygrał
Adam Głogowski. Z kolei najszybszą kobietą okazała się
Monika Dubiela, która przebiegła trasę w czasie 9 minut i 35 sekund.
Jak biega się po centrum handlowym sprawdzili także młodsi biegacze w wieku od 8 do 15 lat. W tej rywalizacji uczestniczyło kilkudziesięciu młodych zawodników.
Warto dodać, że "Manhattan Run: Pomorze biega i pomaga" to impreza charytatywna, a cały dochód zebrany z opłat wpisowych zostanie przekazany na leczenie dwuletniego Mateusza. Imprezę biegową uświetnił koncert Ani Szatybełko.