• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynianin pomógł odnaleźć skarb w Bałtyku

mia
24 lipca 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Doświadczony nurek i fotograf podwodny z Gdyni - Tomasz Stachura - bierze udział w międzynarodowym projekcie inwentaryzacji wraku XVI-wiecznego galeonu. Doświadczony nurek i fotograf podwodny z Gdyni - Tomasz Stachura - bierze udział w międzynarodowym projekcie inwentaryzacji wraku XVI-wiecznego galeonu.

Tomasz Stachura, nurek z Gdyni, bierze czynny udział w badaniu wraku XVI-wiecznego galeonu, który zatonął wioząc cenny ładunek. Część podwodnego skarbu została już zlokalizowana.



Nurkujesz?

Po 20 latach poszukiwań, szwedzcy naukowcy natrafili na ślad galeonu Mars. Był to największy okręt wojenny w ówczesnym świecie, o wyporności 1800 ton. Na pokładzie przewoził 107 ogromnych dział i 800 osób załogi. W maju 1563 roku, po dwóch dniach pościgu i bitwy morskiej, na Marsie nastąpił wybuch, który spowodował błyskawiczne zatonięcie jednostki. W falach północnego Bałtyku okręt zniknął na 450 lat.

Nurkowie od lat starali się odkryć tę największą zagadkę Bałtyku. Ostatecznie udało się to Richardowi Lundgrenowi ze Szwecji. Wrak leży 10 mil od brzegów szwedzkiej Olandii na głębokości 73 m. Okolice wraku są pilnie strzeżone przez szwedzkie wojsko. Prace na miejscu prowadzi grupa badaczy, w tym doświadczony nurek i fotograf podwodny z Gdyni Tomasz Stachura.

- Tomek został zaproszony do udziału w eksploracji wraku, dzięki wcześniejszym osiągnięciom - mówi nurek i kuzyn Tomasza Stachury, Andrzej Stachura.

A jest się czym chwalić, bo na koncie gdynianina jest nie jedno odkrycie. Brał m.in. udział w inwentaryzacji największego wraku Bałtyku - niemieckiego lotniskowca Graff Zeppelin, rok temu odnalazł z przyjaciółmi zaginiony wrak Akademik Karpiński, jako pierwszy dotarł do XVI-wiecznego żaglowca Sea Horse przy Alandach na głębokości 105 m. Te i inne osiągnięcia nurek uwiecznia na zdjęciach podwodnych.

- Jeszcze nigdy nie miałem okazji brać udziału w tak niesamowitym projekcie - przyznaje Tomasz Stachura. - Ogromna ilość środków i sprzętu, możliwość rozmowy z królem Szwecji, a przede wszystkim świadomość znaczenia przedsięwzięcia, w którym mam okazję uczestniczyć to przygoda życia.

Podwodna sesja fotograficzna nie trwa długo, ale nurkowie pracują na zmianę. Pod wodę jednocześnie schodzi kilka osób, oświetleniowcy, fotografowie oraz archeolodzy.

- Głębokość 73 m osiąga się w kilka minut - wyjaśnia Stachura. - Potem przez około pół godziny nurkowie zajęci są pracą. Do dyspozycji mają między innymi podwodne skutery, które usprawniają proces poruszania się wokół wraku. Potem następuje powolne wynurzenie, które trwać może nawet godzinę.

Choć zdjęcia, które powstają podczas nurkowań są objęte ścisłą tajemnicą, wiadomo już, że we wnętrzu wraku znaleziono co najmniej cztery tysiące monet. Niewykluczone że znajdują się na nim inne kosztowności. Proces inwentaryzacji Marsa zakończy się w przyszłym roku, wtedy zostanie wydany album z fotografiami wykonanymi między innymi przez gdyńskiego nurka.

mia

Opinie (45) ponad 20 zablokowanych

  • teraz wszystko nazywa się projektem. Idziesz na kupę - bierzesz udział w projekcie. Zakupiłeś bułki - zrealizowałeś projekt. Korporacyjna nowomowa

    • 9 0

  • Ci co pracuja tam maja klauzule milczenia,wiec ...tam jest jakies 100 ton zlota i inne drogocenne kamienie..wartosc na dzien dzisiejszy to jakies120 000 000 000 dolarow!

    • 3 0

  • wojsko pilnuje ,wiec co za roznica ...wszystko nalezy do Krola ,czyli do skarbu panstwa

    • 0 1

  • lepiej niech sie przyznaja ile ton złota było na pokladzie ile odnaleziono! (1)

    Kogo obchodzi kilka spróchniałych desek ! chemy wiedzie co to za skarb ile konkretnie juz wypłyneło na powierzchnie!!

    • 1 6

    • Czujny jesteś jak koala obżarty eukaliptusem

      Jak tak reprezentujesz mocna grupę pisząc "chcemy" to ujawnię ci szyfr w jakim był napisany ten artykuł. Tylko nikomu nie zdradź ! Dobrze ?
      Jak zwróciłeś pewnie uwagę - na początku komentarzy wymieniają pewne nieścisłości cyfrowe i nomenklaturowe. To się odzywali ci co nie byli wtajemniczeni. Tobie ufam więc podam jak to należy czytać. Było 1800 ton wszystkiego a z tego 800 ton złota i 107 ton klejnotów. Reszta to srebro i monety.

      • 2 1

  • paczę i czytam...sami fachowcy od języka polskiego....może zajmijcie się korektami wszystkich artykułów. (2)

    • 9 16

    • a tobie co ? Znowu dzieci wykręcily artykuł i paczysz z wypaczeniem. "Potknięcia" BYŁY w technice a nie w języku !

      • 2 1

    • to źle paczysz

      • 9 0

  • to ile tego złota w końcu wyłowili :)

    • 0 0

  • Na pokładzie przewodził 107 ogromnych dział i 800 osób załogi wyporności????? (1)

    co to znaczy???

    • 16 1

    • "Wyporność" to nazwa tego statku

      • 3 0

  • Tytuł chyba też do bani ...

    Nie odnalazł tylko pomaga w projekcie inwentaryzacji ... niedługo zapewne napiszecie, że Kopernik była kobietą ...

    • 0 0

  • (1)

    miec te cztery tysiace monet.. 450 lat ... to musi byc kasa teraz..:D jeszczze ze taka historie te monety maja...:)

    • 4 0

    • Ciekawe gdzie byś je sprzedał :D

      Bo chyba nie zamieniłbyś w NBP:d?

      • 0 0

  • :na koncie gdynianina jest nie jedno odkrycie"

    nie z przymiotnikami piszemy razem - 5 klasa szkoły podstawowej.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Gry Parkowe na Orientację Zabawa z Mapą Osowa - Owczarnia

20 - 27 zł
impreza na orientację

metoda butejki spokojny oddech, spokojny umysł, 28 kwietnia (niedziela), godz. 15:00-18:00

150 zł
warsztaty, spotkanie

Festiwal NERF - Blaster Games

79,99 zł
imprezy i akcje charytatywne, gry, zajęcia rekreacyjne

Forum

Najczęściej czytane