- 1 Najlepsze ćwiczenia po przebudzeniu (8 opinii)
- 2 Z Żabiego Kruka do Rawenny? Dziewczyny z Gdańska walczą o wyjazd na zawody smoczych łodzi (8 opinii)
- 3 Pieszo przez wybrzeże. Grozi amputacja (125 opinii)
- 4 Gdzie i za ile pojeździmy konno? (63 opinie)
- 5 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (62 opinie)
- 6 Kajaki. Wystartował sezon. Ceny bez zmian (37 opinii)
Jacht 'Knudel' zatonął w marinie w Gdyni
Jacht żaglowy "Knudel" stacjonujący w Basenie Żeglarskim w gdyńskiej marinie zatonął w środę wieczorem. Przyczyny zatonięcia nie są jeszcze znane.
Aktualizacja godz. 11.15 Jacht 'Knudel', który zatonął w środę wieczorem, wciąż nie został wyciągnięty na brzeg. Zatonął z ożeglowaniem, dokumentacją i wyposażeniem. W piątek mają go badać nurkowie i dopiero później zapadną decyzje dotyczące terminu wyciągania jednostki. To prawdopodobnie kwestia najbliższych kilku dni.
Obecnie sprawdzany jest też monitoring w marinie, który pozwoli określić godzinę zatonięcia i pozwoli przybliżyć ewentualne przyczyny zdarzenia. Jedną z wersji jest uderzenie przez element, który przywiał ostatni sztorm.
Jak relacjonuje Adam Wojciechowski, współwłaściciel jachtu był on w ostatnim czasie remontowany. Jednostka była sprawna i przygotowana do zimowania. Wiosną miał być slipowany i lakierowany.
O zatonięciu poinformowali nas użytkownicy Raportu z Trójmiasta.
Zatonął jacht Knudel w marinie w Gdyni (31 opinii)
- Do zatonięcia doszło w środę, w godzinach wieczornych. Na razie nie wiemy, co było przyczyną. Będzie to badane, a jednostka w najbliższych godzinach wyciągana z Basenu Żeglarskiego przez właściciela - informuje Sylwia Mathea-Chwalczewska, kierownik gdyńskiej mariny.
Niemiecki jacht "Knudel" to 12-metrowy, drewniany kecz gaflowy. Został zbudowany w 1956 roku w Ustce jako kuter rybacki. W latach 90. przebudowano go na jacht żaglowy.
Jacht, którego przez lata właścicielem był zmarły w 2016 roku Niemiec Hans-Peter Klages, jako jedyna jednostka w Polsce wykorzystywany był do odprowadzania zmarłych na miejsce wiecznego spoczynku. Wśród nich byli nie tylko marynarze, ale także niemieccy wysiedleńcy, którzy chcieli być pochowani w morzu.
W ostatnich latach można było go podziwiać na zlotach "Próchno i Rdza", podczas którego prezentowane są oldtimery, czyli klasyczne jachty o konstrukcjach z drewna oraz "Baltic Sail".
Czytaj też: Zatonięcie jachtu 'Copernicus' w 2017 roku
Zobacz relację ze zlotu "Próchno i Rdza" w 2017 roku
Miejsca
Opinie (109) ponad 20 zablokowanych
-
2018-01-18 15:35
Hehe, czyli poza leopardami...
...mamy u-bota.
- 6 1
-
2018-01-18 16:14
a jaka to nowina ? - do było do przewidzenia ! (1)
jednostka cumowała tam już bez mała pare lat , bez obsługi bez załogi ,bez wacht - owszem od czasu do czasu ktoś się tam pojawiał zakręcił i tyle go widziano ! , Wiem , ponieważ niemal codziennie jestem tam na spacerze ! , zawsze zastanawiałem się jak i ile muszą kosztować opłaty cumownicze -postojowe ? , i dlaczego jednostka która w ogóle nie jest eksploatowana nie stoi na stojakach na nabrzeżu ? pewnie to i mniejsze opłaty i jak widać wyszło by to jej "na zdrowie" . Myślę i uważam ,że za taki stan rzeczy powinien ktoś - {władze- Kapitanat Mariny,właciciel } ponieść konsekwencje oraz powinno się podać do publicznej wiadomoci na czyj koszt "bajzel" ten zostanie uprzątnięty!
- 11 4
-
2018-01-19 14:24
dociekliwy Redaktor na pewno
napisze artykuł o wydobyciu, odszkodowaniach i kosztach. Może także kto w spadku dostał ten jacht. Miejmy nadzieję, że nie miał więcej niż 140 lat... (jak kamienicznicy w stolicy).
- 1 0
-
2018-01-18 16:44
Co to maznaczyc
Zglaszam wniosek do prokuratury prawo jasno precyzuje miejsce pochowku prochow zmarlych kolumbaria albo cmentarze tutaj ktos sam sie do tego przyznaje
- 4 7
-
2018-01-18 17:27
a sprawdzili, czy na pokładzie nikiogo nia ma?
- 2 0
-
2018-01-18 17:30
Przyczyna zatoniecia jest zawsze ta sama: woda !
- 3 0
-
2018-01-18 19:43
Dlaczego jak doczytalem w tytule ze to w Gdyni to nie jestem zdziwiony ? (1)
- 2 6
-
2018-01-18 19:47
Ehh
Dlaczego jak zobaczyłam, że autorem opinii jest Janusz to nie jestem zdziwiona.
- 5 0
-
2018-01-18 21:12
(1)
Zatonął piękny stary jacht, a komentujący zastanawiają się ile będzie kosztowało jego wyciągnięcie, kto za to zapłaci i kto poniesie konsekwencje zatonięcia (?) i ile kosztuje postój w marinie . Ludzie - to jest obrzydliwe. Nie wasze pieniądze, to co się czepiacie. Ciekawe czy chcielibyście zeby ktoś liczył wam pieniądze, które wydajecie na swoje auta. A nikt nie pomyśli, ze jacht zatonął bo właściciel, dla którego ten jacht był całym światem, zmarł po ciężkiej chorobie i zwyczajnie nie miał kto o niego dbać ?
- 14 1
-
2018-01-19 14:21
powinien zapisać komuś
a spadkobiorca powinien zadbać lub sprzedać lub wynająć...
- 1 1
-
2018-01-18 21:53
A bosman... (1)
gdzie był bosman ?!
- 0 1
-
2018-01-23 18:33
...a bosman tylko zapiął płaszcz i zaklął "ech, do czorta..."
- 0 0
-
2018-01-18 21:59
Na Marinie w Gdańsku
Na Marinie w centrum Gdańska wystaje z Motławy stara rybacka krypa od roku, może dwóch. Nikt tego jakoś nie rozdmuchuje.
- 2 0
-
2018-01-18 22:58
Ubezpieczalnia wypłaci
Najprostszy sposób by pozbyć się trupa za sensowne pieniądze.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.