• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jedyny posiadacz elektrycznej deski wodnej w Polsce: To jest przyszłość

Damian Konwent
8 listopada 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 

Zobacz, jak pływa się na elektrycznej desce po Zatoce Gdańskiej:

Jan Sikora prawdopodobnie jako jedyny w Polsce ma elektryczną deskę wodną, która osiąga prędkość 50 km/h. Niekiedy można zobaczyć go, jak pływa na niej po Zatoce Gdańskiej. Opowiedział nam, jak działa oraz jak został czołowym użytkownikiem tego sprzętu na świecie i zapewnia, że to właśnie jest przyszłość. Na razie w naszym kraju w zdobyciu popularności tej dyscypliny przeszkadza cena. Koszt takiej deski to 80 tys. zł.



Czy odważył(a)byś się popływać na elektrycznej desce wodnej?

Elektryczna deska w Zatoce Gdańskiej



W niedzielę do Raportu z Trójmiasta wpadło nagranie, na którym widać, jak mężczyzna pływa na elektrycznej desce w Zatoce Gdańskiej. Widok niecodzienny, bo o ile SUP-y, kite czy windsurfing nie są żadną nowością, tak surfer, w dodatku na desce zasilanej prądem, to już raczej intrygujące zjawisko. Dlatego też wyczyny Jana Sikory, trójmiejskiego architekta, na plaży w Brzeźnie podziwiały tłumy spacerowiczów.

- Deskę mam zawsze w aucie, więc mogę pływać nawet między spotkaniami w pracy. Staram się to robić co drugi-trzeci dzień, zazwyczaj rano, w różnych lokalizacjach. Rozmawiałem już z setkami ludzi. Zawsze gdy pływam, to podchodzą, pytają co to jest, jak to działa. Dzięki temu poznałem nawet kolegę. Pewnego razu pływał na motorówce i się ścigaliśmy. Potem okazało się, że pracuje w tej samej branży. Niektórzy się śmieją, że to nie jest sport. Jednak nie zdają sobie sprawy jaki to jest wysiłek. Ostatnio namówiłem jednego piłkarza, to po 20 minutach miał dosyć. To jest walka na fali, praca całym ciałem, czasami trzeba dopłynąć. Jeśli zatem snowboard, który zsuwa się z góry, jest uznawany jako dyscyplina sportowa, to czemu nie może być nią pływanie na elektrycznej desce? - pyta architekt z Trójmiasta.

Jak zrobić coś z niczego? Oni potrafią i chcą stworzyć bazę surfową, jakiej nie było



Na pewno zastanawiacie się, jak działa wspomniany sprzęt. Okazuje się, że jego obsługa nie jest wcale skomplikowana.

- Steruję ciałem, więc na desce można wykonywać te same manerwy, co na zwykłej, czyli: skręcać, skakać, pływać szybciej, wolniej. Jest modułowa i waży około 20 kilogramów. Podczas pływania mam bezprzewodowy pilot bluetooth w dłoni, który włącza i wyłącza zasilanie. Ponadto na nodze mam zrywkę, więc jeśli z niej spadnę, to deska automatycznie się wyłącza. Oczywiście jest połączenie z telefonem, dzięki której można optymalizować sprzęt, a także oglądać trasy, pokonane odległości. Bateria starcza do 45 minut, ale w praktyce jest to 25 minut. Przy dwóch bateriach jest wystarczająco OK - wyjaśnia pan Jan.
- Maksymalna prędkość, jaką można osiągnąć, to 50 km/h. Natomiast na filmie opublikowanym w Raporcie płynę w trybie wolnym. Nie da się ukryć, że miałem słaby dzień. Zapomniałem też telefonu, żeby włączyć "turbo". Dlatego pływałem sobie tak wyluzowany - tłumaczy.

Zobacz, jak wygląda pływanie na desce z perspektywy pływającego:



Jeden z nielicznych, a może jedyny w Polsce?



O ile pana Jana można było widywać w Brzeźnie już wcześniej, to właściwie w naszym regionie prawdopodobnie jest jedynym posiadaczem takiego sprzętu. Ba, może być takim nawet w całym naszym kraju.

- Kiedyś lubiłem windsurfing, ale na tej desce pływam od półtora roku. Połowę roku spędzam nad jeziorem na Kaszubach. Jednak nie ma tam warunków na winda, a żaglówką nie ma możliwości. Zacząłem więc szukać produktu, który jest cichy i można zmieścić w samochodzie. Jednak znajdowałem głównie spalinowe, a mi zależało na elektrycznym - wspomina.

Grzegorz DJ NoZ Nozowski między imprezami surfuje na całym świecie


W ten sposób architekt trafił na firmę Radinn. Wtedy jeszcze nie podejrzewał, że na zwykłej, standardowej transakcji się nie zakończy.

- To firma ze Szwecji, ale - co ciekawe - pierwszą fabrykę miała w Gdańsku. Jest pierwszym producentem elektrycznej deski wodnej na świecie. To coś absolutnie szalonego, no bo jak połączyć wodę z elektrycznością? Oni to zrobili. Myślę, że ze wszystkich użytkowników tej deski na świecie, ja jestem czołowym. Jesteśmy w stałym kontakcie, napisałem dla niej nawet raport, co trzeba poprawić. Aktualnie to już trzecia generacja, produkowana głównie na Stany Zjednoczone i Dubaj. W Polsce jestem jednym albo jednym z nielicznych posiadaczy. W naszym kraju być może są jeszcze jedna czy dwie takie. Wiem, że podobna jest również w Chałupach, można na niej popłynąć w jedną i drugą stronę. Natomiast na mojej mogę skręcać, skakać - uważa.
Najwyższa generacja marki Radinn, którą notabene posiada Jan Sikora. Najwyższa generacja marki Radinn, którą notabene posiada Jan Sikora.


Nietrudno się domyślić, że głównym problemem ich dostępności w Polsce jest cena. Za równowartość tej deski można by było kupić dobry skuter wodny lub motocykl.

- Podstawowa wersja kosztuje ok. 30 tys. zł. Natomiast ja posiadam najwyższy model, a co za tym idzie - najdroższy. Ma największą wyporność, zwrotność, prędkość i kosztuje 80 tys. zł. Natomiast trzeba wiedzieć, że jeśli coś mi się popsuje, to firma wysyła mi nową część - podkreśla.

Skateparki w Trójmieście. Gdzie się wybrać?



To jest przyszłość



Szacuje się, że ceny desek elektrycznych za jakiś czas nie będą już tak wysokie. Dlatego też będziemy mogli obserwować zjawisko podobne do rowerów elektrycznych. Niegdyś były dostępne dla nielicznych. Natomiast dziś na drogach rowerowych da się dostrzec już większą liczbę ich posiadaczy.

- To jest przyszłość. Moim zdaniem za 10 lat to będzie bardzo popularne. To początek czegoś nowego. Ludzie będą się interesować, będą organizowane zawody. To nieuniknione - podsumowuje Jan Sikora.

Tak wygląda pływanie na elektrycznej desce wodnej z lotu ptaka:

Opinie (99) ponad 20 zablokowanych

  • Nic nowego i nic ciekawego.

    Sam tytuł to kłamstwo, bo deski elektryczne w Polsce są do dawna, co najwyżej to jedyny model tej firmy.

    Dalej kolejne smaczki "największa wyporność i zwrotność". Nie można zjeść ciastka i go mieć jednocześnie, albo jedno albo drugie w uproszczeniu.

    To żadna rewolucja, ten "sport" jest znany i nie gryzie, bo pływanie po płaskiej tafli na takiej niezwrotnej desce jest nudne po pierwszych 30minutach, a na większej niż 30cm fali to się nie sprawdza.

    Dziś takie E-deski latają z foilem nad taflą i to jest jakaś nowość choć w Polsce też znana, ale to ? 20lat temu kolega miał z silnikiem spalinowym...

    Pan Jan ma zajawkę, bo robi coś nowego, jak się w przyszłym roku znudzi czego jestem niemal pewny to polecam surfing, kitesurfing, albo wingfoiling, za 80tys. starczy na kurs, sprzęt i parę dobrych wyjazdów...

    • 13 3

  • (2)

    "Jedyny posiadacz elektrycznej deski wodnej"

    "W naszym kraju być może są jeszcze jedna czy dwie takie."

    To się zdecydujcie.

    • 12 2

    • Bo oni może majo ale nie pływajo...a Pan Jan kręci filmy i słucha muzyki jednocześnie płynąc po morzu na desce. HEJ!!!

      • 5 0

    • Bo te pozostale deski sa jeszcze w sklepie i nie maja posiadacza.

      • 1 0

  • (4)

    Zabawka, nie sport. Niedługo będzie artykuł o odkurzaniu mieszkania na czas z nowoczesnym odkurzaczem. Nie to, żebym śmiał się z deski, bo sam chętnie bym się pobawił, ale nie nazywajmy tego sportem. Panu życzę duzo radości z zabawy tym sprzętem. Pozdrawiam

    • 6 10

    • a co jest sportem (1)

      Jak w artykule - to narty też nie są sportem bo napędza człowieka grawitacja? Albo motor? Albo golf bo "Za mało ruchu?"
      Dla mnie to wygląda jak sport!

      • 5 0

      • Dla mnie sport, to rywalizacja sportowa fair play, a to jest zwykła aktywność fizyczna tak jak jazda na rowerze do biedronki, albo skakanka dla lepszego krążenia. W żeglarstwie trzeba potrafić złapać wiatr, w nartach odpowiednio wejść w zakręt kantem itd. A tutaj co się liczy? Bateria i moc silnika ?

        • 1 2

    • (1)

      zgadzam się w zupełności.

      motocykle? jak można pedałować?
      żeglarstwo sportem? przecież sobie wygodnie siedzisz i tylko sterem ruszasz.
      jedyny prawdziwy to brydż sportowy.

      • 4 0

      • dokładnie!

        żeglarstwo nie sport
        motor - nie sport
        formuła jeden - nie sport
        golf - też odpada (za mało ruchu) :)

        co to za logika?

        • 1 0

  • ja też mam deskę

    i się nie chwalę

    • 1 0

  • Ostatnio jakieś wydumane tematy na trójmiasto.pl (2)

    A to że ktoś kupił rower elektryczny za 80tys, a to że ktoś ma równie drogą deskę elektryczną. Super, fajnie że kogoś stać na wydawanie pieniędzy na takie zabawki, które za 2-3 lata prawdopodobnie pójdą w śmietnik z uwagi na zużycie akumulatorów lub awarię elektroniki. Fajnie, że kogoś stać na testowanie tych nowinek, ale tak realnie patrząc, komu i do czego to potrzebne w realiach kraju domkniętego zapaścią gospodarki, galopująca inflacją, nieudolnym rządem, kryzysem migracyjnym, ogólnym pogorszeniem standardu życia 99% naszych rodaków?

    • 13 2

    • zwłaszcza teraz potrzeba wiary w przyszłość... (1)

      a co mamy robić? śledzić wojnę, recesję i tyle?
      Trzeba wierzyć że coś fajnego można robić!

      • 1 1

      • ta.. wiara czyni cuda

        po palach idioci, po palach...

        • 1 2

  • (3)

    kiedy elektryczny samolot pasażerski?

    • 5 0

    • doładowywany w locie z solarów :-) (1)

      • 1 0

      • czyli latać będziemy już tylko w kierunku zachodnim?

        • 0 0

    • Lotnisko w Gdyni już jest.

      • 1 0

  • Ale pozerka, hydrofoilów w Polsce jest sporo i nie jest to jedyny (2)

    W zeszłym roku na półwyspie można było wypożyczyć bez problemu.
    Chciałbym zobaczyć tego "surfera" jak skacze na takiej desce, bo jedyne co widzę to pływa na flacie :)
    Śmieszne do kwadratu chwalenie się ceną i tym że jest najlepsza. Brawo!
    A problemem nie jest CENA tylko dostępność części

    • 13 6

    • no tylko to nie jest foil...

      w tym chyba rzecz, że to właśnie nie jest Foil.

      • 1 0

    • Hydrofoil to zupełnie inna bajka. Dzięki niemu wing otrzymał nowe życie, czekał cierpliwie na wymyślenie foila.

      • 1 0

  • Nie jest jedyny! (1)

    Osobiście znam innego właściciela takiej deski.

    • 6 0

    • to pewnie ten sam, pod innym pseudonimem

      • 4 1

  • Czy w przyszlym sezonie (1)

    każdy ratownik wodny będzie posiadał taką deskę?

    • 4 0

    • Tak. Po jednej na każdą nogę.

      • 1 0

  • Samochwała w kącie stała i wciąż tak opowiadała (1)

    • 9 1

    • trochę parcie na szkło ma ale [pomysł ciekawy]. Swoją drogą zabrać takim technologie i będą siedzieli smutni na kamieniu.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Główne Miasto Gdańsk - spacer z Walkative

w plenerze, spacer

Harpuś - z mapą na Zbiornik Stary Sobieski!

30 zł
impreza na orientację

Forum

Najczęściej czytane