• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Krwawy Sport 3. Paweł "Esior" Wróblewski zaczął walczyć, by obronić siebie

Rafał Sumowski
2 maja 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 

Paweł Wróblewski trenuje sporty walki od najmłodszych lat. Zaczął, bo był najniższy i z tego powodu rówieśnicy mu dokuczali. Teraz tylko nieliczni mają odwagę, aby wejść w drogę 35-latkowi z Gdańska. Jego sportowa ścieżka wiodła przez taekwon-do ITF, kickboxing i fight football, łączący rugby, boks i MMA. 8 maja zadebiutuje zaś w walkach na gołe pięści podczas gali "Krwawy Sport 3" w Redzie. Sport z powodzeniem łączy z pracą zawodową.



Rafał "Łazar" Łazarek: W walkach na gołe pięści liczy się charakter. Poznaj boksera, którego znają także w Irlandii



Czy kiedykolwiek się z kimś biłe(a)ś?

Paweł "Esior" Wróblewski 8 maja zaprezentuje się w ringu podczas gali "Krwawy Sport 3" w Redzie. W debiutanckiej walce na gołe pięści w kategorii do 80 kg zmierzy się z amatorskim mistrzem Polski w MMA - Sebastianem Skiermańskim.

Wcześniej w tej specjalności jedynie sekundował w narożniku przyjacielowi. Rafał "Łazar" Łazarek, którego drogę do walk na gołe pięści opisywaliśmy we wrześniu ubiegłego roku, korzystał z jego wskazówek podczas walk na galach "Gromda".

- Znamy się jeszcze z czasów szkolnych. To właśnie "Łazar" sprawił, że "zajarałem" się walkami na gołe pięści. W "Gromdzie" zobaczyłem, z czym to się je i też chciałem spróbować. Tam nie pasowałem jednak wagowo. Dlatego, gdy pojawiła się szansa na angaż w "Krwawym Sporcie", od razu podpisałem umowę na kilka walk - mówi nam Paweł Wróblewski.
  • Paweł Wróblewski podczas treningu z Pawłem Świeczkowskim.
Mieszkający w Świbnie 35-latek w środowisku sportowym jest znany pod pseudonimem "Esior". Sztuki walki walki trenuje od 8. roku życia.

- Zawsze byłem najmniejszy i nie miałem łatwo, bo rówieśnicy mi dokuczali. Co więcej, na Wyspie Sobieszewskiej nie było zbyt wiele do roboty. Trafiłem więc pod skrzydła Leszka Weneckiego i zacząłem trenować taekwon-do ITF. Przebiłem się do kadry wojewódzkiej i swego czasu byłem najlepszy w wadze do 59 kg - wspomina Paweł.
Po siedmiu latach Wróblewski przerzucił się na kickboxing, który trenuje do dziś. Szkolił się w Championie Gdańsk pod okiem Bogdana Bliźniaka.

- Chciałem "uruchomić" ręce. W taekwon-do ITF w ten sposób można było uderzać tylko na pancerz, uderzenia w twarz były niedozwolone. Szedłem do przodu i chciałem sprawdzać się dalej - mówi "Esior".
Ciekawość, chęć do rywalizacji i walki zaprowadziła go jeszcze dalej. Paweł uczestniczył w rozgrywkach Fight Football. To dyscyplina stanowiąca połączenie rugby, boksu i MMA.

Fight footbal. Poznaj bliżej połączenie rugby, boksu i MMA



- Tu też zaciągnął mnie "Łazar". Nie byłem chętny biegać za piłką, ale szybko wyszło na to, że była tylko dodatkiem. Bardzo mi się spodobało. Graliśmy m.in. z Dariuszem Komisarczukiem, byłym reprezentantem Polski w rugby, który prowadził jednocześnie treningi. Mieliśmy okazję pojechać do Włoch, gdzie jako Polska wygraliśmy z gospodarzami. Dyscyplina miała być promowana w Stanach Zjednoczonych. Mieliśmy ruszyć za ocen, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Rywalizowaliśmy później w kraju pomiędzy sobą jako Gdańsk, Gdynia i Kraków. Fajnie to wspominam - opowiada z uśmiechem na ustach Wróblewski.

Zobacz jak zawodnicy fight football walczą o dominację na boisku.



Do "Krwawego Sportu 3" Wróblewski przygotowuje się od dwóch miesięcy. Walka odbędzie się w formule K1 na dystansie trzech rund po 3 minuty.

- Trenuję po dwie-trzy godziny dziennie w gdańskim klubie Knockout z niezwykle doświadczonym i utytułowanym trenerem Wojciechem Niedzielskim, który stanie w moim narożniku razem z moim bratem. Myślę, że te dwa miesiące to odpowiedni czas. "Nabijam" się tlenem, nie lubię długich przygotowań, bo wtedy schodzi ze mnie cała "para". Wszystko opiera się na sparingach i stacjach, trenuję w rękawicach do MMA, aby przyzwyczaić się do krótkiego dystansu. Z gołymi pięściami wyjdę dopiero na galę, wcześniej nie ma sensu ryzykować kontuzji - mówi mierzący zaledwie 168 cm wojownik.

Mariusz "Ryjek" Adam. Inspiruje go Dragon Ball, będzie walczył na gołe pięści



Przygotowania do gali Paweł łączy ze stałą pracą w zakładzie produkcji nawozów. Jak przyznaje, w ringu zarobi, ale pieniądze absolutnie nie są przyczyną, dla której zdecydował się walczyć w nowej specjalności.

- Nie robię tego dla pieniędzy, a dla siebie. Trenuję sztuki walki przez większość życia i chcę jeszcze coś "wyrzeźbić". Żona nie była zachwycona, pytała, po co mi to, ale szanuje to, jaki jestem. Zawsze mnie wszędzie pełno i nieustannie chcę się sprawdzać. Żona, choć nie popiera mojej decyzji, to wspiera mnie. Podobnie jak moja 6-letnia córeczka, która już przygotowała dla mnie transparent - zaznacza Wróblewski.
Jego plan na walkę z Sebastianem Skiermańskim jest prosty. Ma być mocno, szybko i efektownie.

- W ogóle nie śledzę jego walk. Wiem, że jest ze środowiska MMA, ale nie chcę sobie tym zaprzątać głowy. Walki na gołe pięści to inny kawałek chleba. Tu każdy cios waży inaczej. Nie dozujesz ich, a polujesz jak kot na mysz. Moja taktyka to: zachować spokój, dobry przegląd, znaleźć lukę, przyładować i odciąć rywala. Jeśli wygram, będę "cisnął" o szansę w formule MMA na gołe pięści. Trenowałem także brazylijskie jiu-jitsu i chciałbym sprawdzić się w parterze. Przede wszystkim 8 maja chcę dać jednak show. Wolę przegrać w efektownym stylu niż wygrać po nudnej walce - zapowiada Wróblewski.
  • "Esior" miał okazję spróbować nietypowej dyscyplina jaką jest Fight Football. Na zdjęciu z polska reprezentacją.

Opinie (92) ponad 10 zablokowanych

  • Dzisiaj sporty walki warunkują szacunek.

    A kiedyś?Kiedyś coś innego warunkowało szacunek i respekt.
    Była kiedyś taka kufloteka,żyjący jeszcze dolnowrzeszczanie wiedzą o co chodzi,na dolnym Wrzeszczu,na dawnego Marksa,obecnie Hallera.Nazywał się ten lokal bar Miś.Podawano tam różnorakie napoje wyskokowe,głównie piwo w kuflach.Schodziła się tam tzw.wierchuszka dzielnicowa,co niektórzy dobrze znani i grubo notowani w registrach milicyjnych.My,g*wniarze z dzielnicy przemykaliśmy się tam na jakąś oranżadę,popatrzeć na folklor,przeżyć coś ciekawego;jak to smarkateria.Ganiano nas.Pewnego razu wszedł do knajpki dzielnicowy.Bez kałasza i granatów,miał tylko służbową pałkę milicyjną.Wszedł do środka i....zapadła cisza.Przeszedł się po knajpie,popatrzył,kiwnął palcem na jakiegoś kolesia i wyszedł.koleś pokornie do niego dołączył.
    Dzielnicowy miał respekt,szacunek na dzielnicy.Dzisiaj pewnie musiałby mieć obstawę ew.cały arsenał sobą.

    • 9 1

  • MAXS (2)

    O ile dobrze Cie pamietam koleżko to ty byłes agresorem i tym co zaczepia innych , twoje słownictwo w szkole ubogie było za to wulgaryzmy na poziomie swiatowym . Przestań sie bielić i mazac a zacznij walczyć zobaczymy jaki kozak z ciebie

    • 19 1

    • Dokładnie (1)

      Ten gość to patol do kwadratu.

      • 9 1

      • Tak było. Ale on nigdy nie zaczynał kiedy był sam, tylko wtedy gdy miał za plecami kolegów. Jak pailil mu się grunt pod nogami, to się za nimi po prostu chował.

        • 4 1

  • ciekawostka

    od dziś pseudokibice umawiają sie na fight football ...

    dramat ... po co to promujecie?

    • 5 1

  • Wtf lub olimpijskie

    W Taekwon-do ITF mozna uderzac w twarz w Taekwon do WTF tylko w korpus

    • 0 0

  • to to nie powinno pokazywać się publicznie

    takie cos jak to to mozna pokazywać w klatce i to przy zlej pogodzie !!!!

    • 3 0

  • Najważniejsze że pokarze dziary i mózg zrypany a reklamę już ma przez ten wydukany artykuł.

    • 2 0

  • Każdy robi co lubi (1)

    Chciałbym zauważyć ,że Esior w tym filmie i artykule pokazał gdzie możecie Go znaleźć i powiedzieć co piszecie prosto w twarz ? Każdy z was jest chojrakiem z drugiej strony monitora. Obrażacie sport ,który tak naprawdę jest wśród nas od czasów starożytnych. Nie podoba się to po co oglądasz i komentujesz jak nawet nie zdajesz sobie sprawy jaka to trzeba mieć silną psychikę aby stanąć na ringu. Czy ktokolwiek as neguje z, że wpitla cie chipsy na kanapie i wisi wam kałdun do podłogi z lenistwa? Oczywiście najlepiej napisać gdybym miał czas to bym zrobił wszystko a tak naprawdę waszym wysiłkiem jest podetrzeć d*pe papierem .

    • 0 10

    • Paweł, nie denerwuj się tak! :)))

      • 5 0

  • Esi jestesmy z Toba.. ring jest twoj..

    • 0 4

  • Patologia

    Promowanie Patusa nie sportowca!!!
    Sport z powodzeniem łączy z pracą zawodową.buhhhhaaahhhaa dobre K...a

    • 5 0

  • Prawda

    10 lat temu w Trutnowie na festynie bił młodych chlopaczkuw (tak jak wszędzie) zdziwił się jak wjechał w niego kolego jego wzrostu nic nigdy nie trenował bez kondycji 60 sekund i po esiorku ktury tyle lat trenuje wiecznie kogoś zaczepial mały cwaniak bo kuzyni znani niejeden by mu wpitol spuścił a on się ma za władcę wyspy żenada i patoligia

    • 8 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Główne Miasto Gdańsk - spacer z Walkative

w plenerze, spacer

Spływ kajakowy górnym odcinkiem rzeki Redy (1 opinia)

(1 opinia)
75-120 zł
zajęcia rekreacyjne

Rodzinna majówka na ścianie wspinaczkowej MONO

68 zł
zajęcia rekreacyjne, sporty ekstremalne, trening

Forum

Najczęściej czytane