- 1 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (201 opinii)
- 2 Nocne imprezy na aktywny weekend (13 opinii)
- 3 Kajaki poza Trójmiastem nieznacznie droższe (7 opinii)
- 4 Miejskie pływalnie nie dla każdego? "Z dzieckiem bez szans" (76 opinii)
- 5 Kajaki. Wystartował sezon. Ceny bez zmian (37 opinii)
- 6 O krok od wpisu do Księgi Rekordów Guinnessa (22 opinie)
Najlepszy czas, aby wybrać się na kulig. Gdzie i za ile?
Śnieg i mróz to idealny czas, aby korzystać z białego szaleństwa. Ci, którym znudziły się już narty czy snowboard mogą wybrać się na kulig. W okolicach Trójmiasta znajdziemy kilka miejsc, gdzie kuligi organizują. Za taką przyjemność zapłacimy około 25 zł od osoby. Z wyprawą na kulig warto się pospieszyć, ponieważ niedługo pogoda może już na niego nie pozwolić.
Gospodarstwo Agroturystyczne Stadnina Koni Kolano w Szymbarku specjalizuje się w organizacji kuligów. Warunki w ostatnich tygodniach były wręcz idealne, aby wybrać się na tę atrakcję zimową.
- Zainteresowanie kuligami jest bardzo duże. Oczywiście jesteśmy uzależnieni od pogody. Kiedy tylko jest śnieg, jeździmy praktycznie każdego dnia. Mamy klientów indywidualnych, jak i szkoły. Osoby, które chcą zdążyć wybrać się na kulig jeszcze w weekend, próbując rezerwacji w piątek, mogą mieć z tym problem - mówi Piotr Kupper z Gospodarstwa Agroturystycznego Stadnina Koni Kolano.
PRZECZYTAJ O KULIGACH SPRZED ROKU. PORÓWNAJ CENY
Posiadają tam zaprzęgi, które składają się z dużych sań ciągniętych przez dwa konie, mogących pomieścić do ośmiu osób. Do nich doczepiane zostają mniejsze sanki 2-3 osobowe. Istnieje również możliwość zamówienia dużych sań 18-osobowych. Kulig trwa zazwyczaj około 2 godzin. Osoba dorosła musi zapłacić za niego 25 zł, natomiast dzieci 20 zł. W cenę wliczone jest ognisko po wiatą. Do tego można zamówić porcję jedzenia za 7 zł. Po zmroku organizowany jest kulig z pochodniami, które także są wliczone w cenę.
Karczma Swojak w Otominie oferuje kulig w cenie 25 zł od osobę za około godzinę. Minimalna cena za zaprzęg wynosi jednak 250 zł, czyli w takim wypadku musimy zebrać 10 osób. W cenę wliczona jest także godzina ogniska. Specjalne oferty w kilku wariantach przygotowane są dla grup szkolnych i uwzględniają m.in. ognisko w chacie z bali, zwiedzenie gospodarstwa czy pokaz wypieku chleba.
- Zachęcamy do rezerwacji terminów, ponieważ przy pogodzie panującej obecnie mamy spore obłożenie. Z drugiej strony, nawet jeśli aura nie sprzyja kuligowi, wówczas znajdujemy zastępcze atrakcje. Do tego zawsze jest możliwość skorzystania z naszej restauracji - mówi Kamila Zając z Karczmy Swojak.
Kulig proponuje również m.in. Ośrodek Agroturystyczny Hajduki, mieszczący się w Zamostnych. Tam trzeba zapłacić 35 zł za osobę. W cenę mamy wliczone: ognisko, bigos, grzańca i herbatę.
Ośrodek Tabun w Otominie organizuje kuligi w cenie 25 zł za godzinę od osoby, przy czym minimalna cena za zaprzęg wynosi 200 zł, a więc jak za 8 osób. Jeśli zdecydujemy się na nocny kulig w asyście pochodni, zapłacimy o połowę więcej.
Miejsca
Opinie (47) 2 zablokowane
-
2018-03-02 09:50
Najlepszy czas? Raczej ostatni dzwonek,kulig wcale niemusi byc meczeniem koni to zalezy ile ludzi ciagnie
Ale Na zachodzie kulig jest bardziej humanitarny to kulig skuterami i traktorami ,a frajda identyczna jak nie większa tylko ze koń prawie nic nie kosztuje ,a paliwo tak.
- 6 12
-
2018-03-02 09:32
Dobrze,że u nas nie ma dłuugiej śnieżnej zimy to większe prawdopodobieństwo,że konie nie zajechane. Ja byłem na takim kuligu ponad 20 lat temu chyba w Szymbarku to było. Ekstra sprawa, duuużo sniegu,mróz a na koniec ognisko było i smażenie kiełbasek. Co do tych zamęczanych koni w górach to co się dziwić. Poznaniacy,Krakusy i właśnie mieszkańcy Zakopanego to największe pazury w kraju.
- 12 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.