- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (74 opinie)
- 2 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (61 opinii)
- 3 Pobiegli nocą po pasie startowym lotniska (29 opinii)
- 4 Kajaki poza Trójmiastem nieznacznie droższe (16 opinii)
- 5 Nocne imprezy na aktywny weekend (23 opinie)
- 6 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (207 opinii)
Rowerzyści po raz 13. przejechali nocą przez Gdynię
Gdyński Nocny Przejazd Rowerowy odbył się tradycyjnie podczas przesilenia letniego, tym razem jednak w piątek 21 czerwca, a nie jak zwykle w sobotę. Około 2000 rowerzystów rozświetlonych lampkami przejechało przez Gdynię nocą.
Organizatorzy tegorocznej edycji przejazdu postanowili uniknąć kolidowania imprezy z gdyńskimi Cudawiankami i w tym roku zorganizować przejazd w piątek. Przyniosło to świetny efekt, ponieważ frekwencja była na bardzo wysokim poziomie. Przejazd wystartował o godz. 21. z alei Topolowej w pobliżu Bulwaru Nadmorskiego. Rowerzyści ruszyli w policyjnej eskorcie, zabezpieczani i asekurowani przez wolontariuszy oraz trzy motocykle medyczne z Motopozytywni - Trójmiasto jadące pomiędzy peletonem. Rowerzyści nie blokowali całkowicie głównych dróg, poruszając się możliwie tylko po jednym pasie np. po ulicy Świętojańskiej.
Na uczestników czekało kilka stromych podjazdów, choćby ten pod Kępę Redłowską, gdzie odbył się pierwszy postój grupujący rowerzystów. Kolejnym punktem postojowym było molo w Orłowie . Dalej trasa prowadziła przez park w Kolibkach , aby następnie pokierować rowerzystów na północ aleją Zwycięstwa wprost w Drogę Gdyńską . Ostatni skręt w ulicę Piłsudskiego doprowadził rowerzystów do wybrzeża, gdzie przejeżdżając wzdłuż plaży miejskiej po ukończeniu całej pętli około 23:00 rowerzyści rozjechali się do domów.
Satysfakcja
- Przejazd organizowany jest na zasadzie jazdy dla przyjemności w rodzinnej atmosferze - mówi pan Paweł, jeden z uczestników. - Każdy jest mile widziany. W bezpiecznym peletonie wspólnie możemy przejechać przez ciekawe gdyńskie miejsca otaczane już przez mrok, co dodaje im uroku. W tym roku po raz pierwszy wybrałem się na Gdyński Nocny Przejazd Rowerowy, wziąłem także ze sobą syna. Mimo tego, że słyszałem o poprzednich edycjach jakoś nie udało nam się pojawić. Tym razem jesteśmy - to duża frajda dla syna. Uważam, że tego typu wydarzenia są potrzebne, aby "zarażać" młodych rowerową pasją i pokazywać im możliwości poruszania się po mieście i dawać przykład. Choć sam na co dzień poruszam się autem, widzę potrzebę dalszego rozwoju infrastruktury rowerowej w Gdyni.
Poczęstunek
Jedną z pierwszych atrakcji czekających na zebranych przy bulwarze rowerzystów jest poczęstunek w formie kanapek. Do wyboru były ich dwa rodzaje: bułka typu szwedzkiego z szynką lub serem i jajkiem - obie wersje z dodatkiem sałaty, pomidora i ogórka.
-Zawsze mamy dla uczestników poczęstunek - mówi Marek Radyko ze stowarzyszenia In gremio, organizator. - Od paru lat przygotowujemy kanapki - ich liczba jest ściśle określona przez fundusze jakie uda nam się zebrać. W tym roku rozdaliśmy ich 800.
Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji!
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (37)
-
2019-06-23 12:02
Nie byłem bo jesli to miał byc protest przeciwko blachosmrodom to powinien byc za dnia. (1)
- 2 2
-
2019-06-23 13:55
A jeśli to nie miał być protest?
- 1 0
-
2019-06-23 12:04
A ja wczoraj widziałem roweraka na bombie (3)
próbującego okiełznąć mevo. Rower by chyba ustał na jednym kole lepiej niż gościu na obu nogach. Rower okazał sie mądrzejszy, znarowił sie i zrzucił pajaca, więc ten zostawił go na chodniku i poczłapał dalej.
BTW widziałem tez parę razy jak zostawiano mevo z włączoną lampką, która potem powoli konała. Tak można?- 1 0
-
2019-06-23 13:21
(1)
Ojoj, gostek ze wsi zobaczyl żyrafę i kombinuje kto tak skrzywdził konia...
W furmance światło w kabinie też ci gaśnie zaraz po trzaśnieciu dzwiami, czy "powoli kona"?
Pardon, zapomniałem, że w Trabantach, Syrenkach i Tikach tak rzeczywiście było...
Oczywiście wolał byś, żeby ten moczymorda pojechał "jak bjauy czuowiek" furą, zamiast się ośmieszać na rowerze publicznym, a potem słono zapłacić za zaparkowanie poza stacją?- 1 1
-
2019-06-23 16:29
Jeszcze nie widziałem samochodu
w którym światełko gasłoby przez kilkadziesiąt minut. Przesadziłeś na słonku kolego :)
- 0 2
-
2019-06-23 18:40
Lampka w Mevo
Jest zasilana z dynama w przedniej piascie. Po zakończonej jeździe świeci przez jakiś czas dzięki podtrzymaniu z osobnego akumulatorka.
- 2 0
-
2019-06-23 20:34
durne rowerowe paly zablokowaly aleje topolowa
stali tam jak stado baranow, blokujac pieszym przejscie
- 1 1
-
2019-06-25 09:48
Pytanie
A co oni na kradzionych rowerach czy jak, że w nocy smigaja?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.