- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (76 opinii)
- 2 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (62 opinie)
- 3 Pobiegli nocą po pasie startowym lotniska (29 opinii)
- 4 Kajaki poza Trójmiastem nieznacznie droższe (16 opinii)
- 5 Nocne imprezy na aktywny weekend (23 opinie)
- 6 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (207 opinii)
Śnieg pomógł odkryć dzieci w dorosłych
Nowa konsola do gier, komputer, smartfon, słuchawki, a może gamerskie biurko? Nie, to całkiem darmowy śnieg sprawił, że końcówka ferii w Trójmieście ubiega w ferworze wspaniałej zabawy. I nie oszukujmy się - równie dobrze bawią się dzieci, które często pierwszy raz mają szansę pojeździć na sankach, jak i dorośli, pamiętający przecież taaaakie zimy.
I gdy część rodziców powoli oswajała się z myślą, że najlepszą podwórkową atrakcją tej zimy będzie spacer nad morzem czy w lesie, pojawił się on. Śnieg.
Co dzieje się na pomorskich stokach, gdy nie ma narciarzy?
Praktycznie wszystkie górki zapełniły się zjeżdżającymi na sankach, jabłuszkach, a nawet własnych czterech literach. Powstały dziesiątki bałwanów, także takich, które bez wątpienia lepiły osoby dorosłe. Bo mam wrażenie, że właśnie dorośli bawili się w ostatnich dniach co najmniej równie dobrze, jak dzieci.
Śniegowe bałwany czytelników Trojmiasto.pl
Ich dwóch, a sanki jedne
Poszedłem ostatnio na górkę niedaleko domu. Śmiechy, gwar, zabawa. I nagle słyszę kłótnię:
- Teraz ja!
- No weź, ty przed chwilą jechałeś!
- Ale ty wcześniej dwa razy!
- No ustąp młodszemu!
Górki do zjeżdżania: dobro już nie tak powszechne
Dzieciaki. O wszystko potrafią się pokłócić... Ale podchodzę bliżej, patrzę... i okazuje się, że rzeczywiście dzieciaki: jeden z nich to ok. 40-letni sąsiad, drugi to jego kilkunastoletni syn. Ich dwóch, a sanki jedne. Za to na górce przekrój wiekowy co najmniej trzech pokoleń.
Jakie to szczęście, że syn wziął i sanki i jabłuszko...
Dziecko drzemie w każdym z nas
Nie wiem, czy przez długą izolację i brak wielu atrakcji, do których przywykliśmy, choć częściowo zmienił się nasz światopogląd i zaczęliśmy cieszyć się mniejszymi rzeczami. Wiem za to, że prawdziwe zimy to coraz częściej atrakcja, na którą czekamy latami, więc nic dziwnego, że amatorów takich zabaw nie brakuje.
W gruncie rzeczy - chcemy czy nie - każdy z nas to przecież wciąż mniejszy lub większy dzieciak, prawda?
Opinie (125) ponad 10 zablokowanych
-
2021-01-18 14:30
zawsze bedziemy dziecmi - wiek tu nic nie znaczy.
Ja lubie udawac kota - miał miał :) i wtedy żona przynosi browarka :)
- 1 1
-
2021-01-18 15:29
W rodzinie (w innych miejscowościach) już kilkanaście osób zachorowało, ale
elegancko wyszło z kowidu.
- 1 0
-
2021-01-18 15:31
w stolicy chłopak zjechał z górki wprost w parkową ławkę - nie widział?
aby w nią trafić, to trzeba było mieć wyjątkowego pecha.
- 0 0
-
2021-01-18 15:32
Skoczek Stękała coraz lepszy i powinien zmienić
na Stekala (do Stekali) - bardziej mnarodowo i bez skojarzeń.
- 0 1
-
2021-01-18 17:02
Widać wiele osób bez maseczek. Nie zachowany dystans i łamanie zakazu grupowania się. Oto skutki tej zabawy. A będą jeszcze większe za tydzień gdy zachorują na covida.
- 3 1
-
2021-01-19 09:08
Q co z obostrzeniami
Gdzie policja i sanepid i kary po 30 k ?
- 0 0
-
2021-01-25 08:36
Póki śniegu nie było siedziałam z synkiem i układaliśmy wspólnie różne konstrukcje z rurek 3d montino, rysowaliśmy czy bawiliśmy się autkami. Za to jak tylko spadł śnieg od razu wyjęliśmy sanki i poszliśmy na pobliską górkę pozjeżdżać :)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.