W zeszłym roku wrócił do kulturystyki, aby spełnić marzenia. Urodzony w 1952 roku Grzegorz Zieliński sięgnął w nim po mistrzostwo Polski. Jego celem na 2016 rok były mistrzostwa Europy i świata w kategorii master 60-65 lat. Pierwszy cel został zrealizowany. Gdański kulturysta przywiózł z hiszpańskiej miejscowości Santa Sussana złoty medal. Teraz przygotowuje się do grudniowego czempionatu globu, ale najpierw chce spełnić jeszcze jedno marzenie.
W styczniu zeszłego roku
Grzegorz Zieliński wrócił do kulturystyki po kilku latach przerwy. I od razy udało się mu przygotować ciało w takim stopniu, że zdobył mistrzostwo Polski. Na kolejny rok wyznaczył sobie jeszcze wyższe cele. Pierwszy ma już za sobą.
WRÓCIŁ DO KULTURYSTYKI W WIEKU 63 LAT I ZOSTAŁ MISTRZEM POLSKIW hiszpańskiej miejscowości niedaleko Barcelony - Santa Sussana, odbyły się mistrzostwa Europy federacji IFBB. Zieliński wystartował w nich w kategorii master, w przedziale wiekowym 60-65 lat. Za rywali miał siedmiu przeciwników.
- Po mistrzostwach Polski chciałem pójść za ciosem. Stwierdziłem, że rok 2016 jest mój. I jak na razie mi to wychodzi. Podczas zawodów byłem najlżejszy ze wszystkich startujących. Udało mi się osiągnąć odpowiednią symetrię ciała dzięki dobremu przygotowaniu - mówi Zieliński.Spośród rywali najgroźniejsi okazali się jego rówieśnicy. Trzeci stopień na podium zajął Czech
Milan Bodlak - 45 pkt, drugi był Hiszpan
Juan Baretto - 40 pkt.
Zieliński zgromadził 20 pkt, a pierwsze miejsce sędziowie przyznali mu jednogłośnie.PEŁNE WYNIKI MISTRZOSTW EUROPY
- Była tam plejada gwiazd wszystkich możliwych kategorii kulturystyki i fitnessu. Jak oglądałem wcześniejsze występy z innych przedziałów wiekowych, to czułem się blado. Nawet podczas ogłaszania wyników, gdy zostaliśmy na pomoście we dwójkę z Hiszpanem, wyczytali jego nazwisko, a ja mu pogratulowałem i... poszedłem odebrać srebrny medal. Byłem w tak wielkim szoku - dopiero sędzia wytłumaczył mi, że to nie moje nazwisko wyczytali. Wtedy dotarło do mnie, że wygrałem i po raz pierwszy na takiej imprezie wysłuchałem Mazurka Dąbrowskiego - opowiada Zieliński.Gdański kulturysta występował również w kategorii ogólnej master. Tam zajął jednak 8. miejsce. W niej wygrał o 22 lata młodszy Hiszpan
Manuel Canadillas.
Po wizycie na Półwyspie Iberyjskim Zieliński wrócił do rzeczywistości i spełniania kolejnego marzenia. Od lat była nim
praca w szpitalu. Dlatego też poszedł do szkoły policealnej, gdzie specjalizuje się technice sterylizacji medycznej narzędzi chirurgicznych.
- Dawno temu zdawałem na medycynę, ale się nie udało dostać. Teraz postanowiłem spełnić marzenia o pracy w szpitalu w taki sposób. Może się uda. W maju mam egzamin wewnętrzny, a w czerwcu państwowy. Później startuję z przygotowaniami do mistrzostw świata - kończy Zieliński.Te odbędą się w grudniu na Dominikanie. Kulturysta chce tam oczywiście polecieć po medal. Problem mogą stanowić koszty wyprawy, ale ma nadzieję, że uda się im sprostać.