- 1 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (201 opinii)
- 2 Moc atrakcji na aktywny weekend (7 opinii)
- 3 Miejskie pływalnie nie dla każdego? "Z dzieckiem bez szans" (70 opinii)
- 4 Kajaki poza Trójmiastem nieznacznie droższe (7 opinii)
- 5 O krok od wpisu do Księgi Rekordów Guinnessa (22 opinie)
- 6 Z Żabiego Kruka do Rawenny? Dziewczyny z Gdańska walczą o wyjazd na zawody smoczych łodzi (13 opinii)
Ninja Warrior Polska. Policjanci z Trójmiasta obalają stereotypy
Policyjni ninja. Tak mogą mówić o sobie Katarzyna Warkoczyńska i Kamil Jurewicz. Na co dzień są funkcjonariuszami w ogniwie patrolowo-interwencyjnym w Trójmieście. We wtorek, 14 września można było ich oglądać w telewizyjnym programie Ninja Warrior Polska. Pomysł na start zrodził się po tym, gdy Jurewicz wspiął się na trzecie piętro, by powstrzymać samobójcę. - Ludzie myślą, że tylko jeździmy radiowozem i wystawiamy mandaty za przejście na czerwonym świetle, a wcale tak nie jest - mówi Warkoczyńska, polemizując ze stereotypami związanymi z pracą policjanta.
Ninja Warrior Polska. Reprezentanci Trójmiasta walczyli w finale drugiej edycji
Katarzyna Warkoczyńska i Kamil Jurewicz byli jednymi z bohaterów trzeciego odcinka czwartego sezonu Ninja Warrior Polska. 32-letnia, pochodząca z Mazur, mieszkanka Gdańska i 30-letni gdynianin, do programu zgłosili się wspólnie jako partnerzy z pracy. Na co dzień służą wspólnie w Policji jako funkcjonariusze w ogniwie patrolowo-interwencyjnym jednego z trójmiejskich komisariatów.
W nagrywanym kilka miesięcy temu, ale wyemitowanym 14 września odcinku, nie zdołali awansować do finału. W rywalizacji polegającej na pokonaniu toru z przeszkodami, musieli przełknąć gorycz odpadnięcia z dalszej rywalizacji.
- Przed nagraniami intensywnie się przygotowywałem. Próbowałem sprawdzić się na możliwie największej ilości przeszkód, jakie dotychczas pojawiały się w programie i z każdą sobie radziłem. No i niestety w dniu nagrań poznaliśmy nowy tor. I przeszkodę, której się nie spodziewałem tzw. "dancing Stones", kompletnie nie wiedziałem jak do niej podejść. I niestety właśnie na tym elemencie poległem. Nie miałem z nią wcześniej do czynienia. Pozostał ogromny niedosyt, ponieważ czułem, że gdybym przeszedł te "grzybki" to resztę toru bez problemu bym ukończył. Jednak i tak jestem z siebie zadowolony. A teraz wiem nad czym muszę popracować i kto wie, może jeszcze wrócę na najtrudniejszy tor świata - mówi Jurewicz.
Jan Tatarowicz z Gdańska rekordzistą toru Ninja Warrior Polska w trzeciej edycji
- Tor na żywo robi piorunujące wrażenie. Jest ogromny i te odległości między przeszkodami... W telewizji wszystko wydaje się łatwiejsze i mniejsze. Każdy z uczestników zapoznaje się z torem przed samym startem. Nikt ze startujących nie widział wcześniej przeszkód i nie może dokonać próbnego przejścia. To jest ogromną trudnością, bo nie ma miejsca na pomyłkę. Nie ma drugiej szansy. Wielu uczestników mówi, że często pierwsza przeszkoda jest najtrudniejsza, bo jest stres przed startem, napięcie, dochodzi publiczność, kamery i ta cisza. Niestety mi nie poszło tak jak chciałam, wiedziałam na co mnie stać, a zabrakło trochę szczęścia, trochę umiejętności. Mimo że nagrania były kręcone kilka miesięcy temu, do dziś czuję niedosyt i złość. Natura sportowca, umiem przegrywać, ale nie lubię jak przegrywam przez własny błąd. Jeżeli ktoś pyta co poszło nie tak, odpowiadam, że mam dziurę w głowie, to wszystko działo się tak szybko... - wspomina Warkoczyńska.
Skąd pomysł na zgłoszenie się do programu, w którym trzeba wykazać się nadzwyczajnym refleksem, zwinnością, siłą i koncentracją?
- Zgłoszenie było pełnym "spontanem". Od najmłodszych lat uwielbiałem się wspinać i wyznaczać sobie nowe, coraz trudniejsze wyzwania. Nawet w służbie zdarzały się takie interwencje kiedy musiałem np. wskoczyć do płonącego domu i przez okno wyciągnąć nieprzytomną osobę. Kiedy Kasia wpadła na pomysł udziału w programie, to ja bez wahania zgodziłem się. Dopiero jak już okazało się, że dostaliśmy zaproszenie na casting, poczułem pierwszy stres - twierdzi Jurewicz.
Gdański wuefista w Ninja Warrior Polska - przeczytaj o pierwszej edycji
- Bardzo lubię oglądać programy sportowe, w tym Ninja Warrior. Podczas jednej z interwencji w pracy, kiedy trzeba było natychmiast wejść do jednego z mieszkań, Kamil zaczął wspinać się po balkonach na trzecie piętro, żeby szybko udzielić pomocy osobie chcącej popełnić samobójstwo. Kiedy interwencja skończyła się i opadły emocje, powiedziałam do niego, że jest niezłym wariatem i że powinien zgłosić się do programu Ninja Warrior. Kamil uśmiechnął się i odpowiedział "ok, ale idziemy tam razem" - dodaje Warkoczyńska, która w patrolu partneruje mu od dwóch lat.
Policyjny duet rozumie się bez słów. Katarzyna i Kamil niejednokrotnie powierzali swoje zdrowie, a nawet życie w ręce drugiego. Ich występ w programie miał też służyć próbie obalania stereotypów związanych z funkcjonariuszami Policji. Zwłaszcza tych, którzy jak oni pracują na pierwszej linii i przy zgłoszeniach są pierwsi na miejscach zdarzenia.
- Sprawność fizyczna w naszej pracy to podstawa. Ludzie myślą, że tylko jeździmy radiowozem i wystawiamy mandaty za przejście na czerwonym świetle czy picie alkoholu w miejscu publicznym, a wcale tak nie jest. Zdarzają się sytuacje, w których obciążeni sprzętem musimy za kimś ruszyć w pościg, używamy też siły fizycznej wobec agresywnych osób. Kilka miesięcy temu miałam śmieszną sytuację. Kiedy podchodziłam do młodego mężczyzny, ten naglę się zerwał i zaczął uciekać. Oczywiście ruszyłam za nim. Po ok. 800 m chłopak stanął i zaczął wołać "poddaję się". Znajomi i rodzina bardzo się ucieszyli z mojego zgłoszenia do Ninja Warrior Polska. Wiedzą, że jestem aktywna i nie boję się wyzwań. Koledzy z pracy byli bardzo zdziwieni, ale raczej z faktu, że naszej dwójce udało się przejść wszystkie etapy castingu i dostać się do tak popularnego programu. Teraz śmieją się, że mają "na rejonie" dwóch ninjów i nic nie jest im straszne - mówi Warkoczyńska.
Od skoków między garażami do Ninja Warrior
Opinie (65) ponad 20 zablokowanych
-
2021-09-15 14:17
Oglądałem
Szału nie było, chyba komendant wyśle ich na szkolenie sportowe do Słupska???
- 3 0
-
2021-09-15 14:03
Wielkie brawa dla policjantów
Wielki szacun
- 0 7
-
2021-09-15 13:25
Super
Szacunek dla nich za to jak ciężką wykonują pracę . Pozazdrościć formy .
- 31 10
-
2021-09-15 09:39
Zdjęcie z dachu "Maxima"? (2)
Po policjantce, spodziewałbym się mądrzejszego zachowania...
- 6 1
-
2021-09-15 13:19
To nie jest Maxim
- 1 0
-
2021-09-15 10:06
gdańszczanka z Mazur...
- 2 0
-
2021-09-15 12:49
Milcja to nie zawó
tylko charakter. Tfu
- 2 0
-
2021-09-15 07:58
To (5)
wstyd dla milicji , że odpadli . Policjant powinien być sprawniejszy fizycznie niż przeciętny obywatel a jak widać jest inaczej niestety .
- 30 104
-
2021-09-15 12:17
chyba nie wiesz co piszesz...
wstyd to dla ciebie że wypisujesz głupoty samo wejście to programu jest ogromnym sukcesem tzn. że są na dużym poziome przed programem są kwalifikacje żeby w ogóle się dostać. Ale tak to jest jak pisze jakiś przeciętniak JK
- 3 2
-
2021-09-15 10:16
w NW nie występują przeciętni obywatele
przeciętny obywatel to ledwo dyszy jak się z fotela podniesie
- 6 1
-
2021-09-15 08:37
Szanowny komentatorze (2)
Niestety nie masz racji. Nie masz tez chyba odpowiedniego swiatopogladu zeby w ogole sie wypowiadać, co więcej jeżeli nie wiesz tak banalnej rzeczy to obawiam się, że w niewielu kwestiach powinienes sie wypowiadać.
Sprawność, która sie wykazala ta para:
- przekracza kilkukrotnie sprawnosc przecietnych ludzi,
- jest w top of the top w kraju skoro sie dostali,
- to ze sa słabsi od 20tki najlepszych w tym kraju nie znaczy ze pozostale 4x milionow tez jest od nich lepsze.
Bol tylka bo wychowano Cie w terminologii JP ? Te czasy minely - Taka Policję to ja lubie i nie robi to ze mnie frajera.- 21 8
-
2021-09-15 09:13
Tylko ze to jest program dla przeciętniaków i tacy w nim startuja. (1)
- 5 13
-
2021-09-15 10:03
buhaahahah
Możliwe że już niedługo będziesz mógł się sprawdzić przeciętniaku w Gdańsku. Obstawiam że pół toru nie pokonasz.
- 4 1
-
2021-09-15 11:50
ta gilon jest straszna
- 4 2
-
2021-09-15 08:09
(3)
Dlaczego kibice piłki nożnej tak nieładnie krzyczą na stadionach na policję? Czy oni są na tych komisariatach prześladowani i traktowani niezgodnie z prawem? O co tu chodzi? Bo jak ogląda się serial policjanci, to oni tam są połączeniem psychologa z Matką Teresą z Kalkuty.
- 7 1
-
2021-09-15 10:42
Są dwie strony medalu
Pierwsza to taka, że wielu bywalców stadionów to rzeczywiście światek przestępczy. Druga jest taka, że wielu funkcjonariuszy w zasadzie też tam powinno się kwalifikować.
- 1 0
-
2021-09-15 09:52
Bo zła policja nie pozwala przed meczem kraść wódy na stacjach, reaguje na szczanie w centrum miasta a opluta i uderzona jest na tyle bezczelna, że użyje środków przymusu bezpośredniego a to boli i oczka szczypią :(
- 1 0
-
2021-09-15 08:18
I ojca Mateusza z rowerem
- 1 0
-
2021-09-15 07:55
O jak milutko... (4)
Czy policyjni ninja też nawalali pałami ludzi bez masek i robili bezprawne naloty na restauracje, które zgodnie z prawem były otwarte w czasie lockdownu?
- 23 21
-
2021-09-15 07:59
(3)
Antymaseczkowcy bardzo często pokazywali, jakim są bydłem.
- 4 17
-
2021-09-15 10:35
Mandat za brak maski jeszcze zrozumiem, głupie prawo, ale prawo. Rzucania kobiety na glebę, bo powiedziała coś, co się władzy nie spodobało nie ma usprawiedliwienia.
- 6 2
-
2021-09-15 08:02
Szczególnie ci wychodzący z dyskontów, podduszeni tłokiem i zmęczeni zakupami (1)
Zdjęli maskę na świeżym powietrzu i cyk, pani Katarzyna z panem Kamilem zza rogu bach mandacik.
- 14 1
-
2021-09-15 09:03
Szczególnie ci niewinni "wolnosciowcy" antymaseczkowcy, ktorzy wyskakiwali z pięsciami do kasjerek za samo zwrócenie uwagi za brak maseczki.
- 2 13
-
2021-09-15 09:31
Ten program nie jest żadną nobilitacja 90% w nim to rozrywka reszta to sprawność.
Z Ninja niema kompletnie nic wspólnego , jest tylko nazwa programu która jest ich zaprzeczeniem.To komercja w czystej postaci która jest tak zorganizowana by nikomu włos z głowy nie spadł .
Jak pokazywali jakie łamagi w nim startowały to można było sie pośmiać ,dopiero w eliminacjach były osoby które widac ze ćwiczyły wcześniej .Ale nawet ci z finału to typowa przecietnosc widac ze skupieni tylko na tym co jest jest w programie telewizyjnym.
Program jest marny bo faworyzuje wysokich jak masz długie rece to masz juz polowe sukcesu .
Dlatego kobiety maja tu znacznie gorzej .
Były juz takie identyczne programy rozrywkowo-sprawnosciowe ale jak widac nazwa była nie taka :)
Ale najlepszy bohater był w poprzednim sezonie co nie dostał sie do finału wiec spowodowało to u niego załamanie nerwowe ,ale po rocznym leczeniu psychologicznym wrócił do normy i mógł ponownie wystartować :)- 4 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.