- 1 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (201 opinii)
- 2 Nocne imprezy na aktywny weekend (13 opinii)
- 3 Kajaki poza Trójmiastem nieznacznie droższe (7 opinii)
- 4 Miejskie pływalnie nie dla każdego? "Z dzieckiem bez szans" (76 opinii)
- 5 Z Żabiego Kruka do Rawenny? Dziewczyny z Gdańska walczą o wyjazd na zawody smoczych łodzi (13 opinii)
- 6 Kajaki. Wystartował sezon. Ceny bez zmian (37 opinii)
Romuald Koperski ruszył w rejs przez Atlantyk
Trójmiejski podróżnik chce przepłynąć Ocean Atlantycki z Wysp Kanaryjskich do Wysp Karaibskich. Wyprawę traktuje jako trening przed planowaną przeprawą przez Pacyfik oraz okazję do zbiórki funduszy na rzecz młodych Polaków na Syberii.
Ulepszanie łodzi
Jednostka była od tego czasu ulepszana, by sprostała trudnym wymaganiom. Przebudowano m.in. dno, by łódka nie ustawiała się bokiem do fali. Została zarejestrowana jako statek wycieczkowy. W tym czasie podróżnik rozpoczął przygotowania do kolejnej wyprawy. Właściwy transatlantycki rejs rozpocznie z wyspy La Gomera. Stamtąd w 100 dni chce pokonać 3 tys. mil morskich i dotrzeć do jednej z Wysp Karaibskich.
W piątek po raz ostatni można było z nim porozmawiać na lądzie.
- Przygotowania są cięższe niż sama wyprawa, wręcz mordercze, zajmują sporo czasu. To organizowanie sprzętu, który trzeba zminimalizować. Mam np. jedną łyżkę, jeden widelec. Ale nie potrzebuję przecież więcej - opowiada Romuald Koperski.
Na pokład zabiera za to odsalarkę, telefon satelitarny, odtwarzacz mp3. Nie zabraknie na nim kuchenki, paneli solarnych i butli gazowej oraz... dmuchanego pianina. 61-letni Koperski jest zawodowym pianistą. 6 lat temu wykonał najdłuższy koncert fortepianowy. Grając przez 103 godziny i 8 sekund, trafił do Księgi Rekordów Guinnessa.
Ideą wypraw trójmiejskiego podróżnika jest także pomoc dzieciom i młodzieży polskiego pochodzenia, zamieszkującym obszary Syberii. Zebrane fundusze podczas ostatniego rejsu zasiliły budżet organizowanych w 2014 roku wakacji dla polskich dzieci z Syberii oraz akcji "Okulary dla Syberii".
Marzenie wciąż to samo
Jego marzeniem wciąż pozostaje samotne przepłynięcie łodzią wiosłową Pacyfiku.
- Rejs historycznym szlakiem średniowiecznych żaglowców podążających z Europy do Ameryki ma charakter szeroko rozumianego treningu przed kolejną próbą przejścia Oceanu Spokojnego pomiędzy wybrzeżem Japonii a wybrzeżem Ameryki Północnej - nie ukrywa Koperski.
Rejs będzie można śledzić na stronie www.atlantyksolo.romualdkoperski.pl.
Romuald Koperski w łodzi "Pianista" podczas rozpoczęcia wyprawy przez Pacyfik w 2013 roku.
Opinie (60) ponad 10 zablokowanych
-
2016-10-15 08:52
no dobra
tylko po co ?
- 2 1
-
2016-10-14 13:44
(1)
Oj technika wiosłowania słabiutka
- 10 1
-
2016-10-15 07:45
a czemuż to mistrzu?
- 1 1
-
2016-10-14 15:46
(5)
Przebudowano m.in. dno, by łódka nie ustawiała się bokiem do fali.
a to ciekawe, warto opatentować- 3 3
-
2016-10-14 18:12
Pewnie dodali kil, ewentualnie falszkil. (4)
- 0 3
-
2016-10-15 07:37
dodali paszfkil
Czy tam paszkfil
- 0 1
-
2016-10-14 19:46
(2)
to nie jest żagłówka
- 1 1
-
2016-10-14 23:47
Łodzie wiosłowe tez mają kil. Wpisz sobie (1)
w wujka gugla Łódka norton 5. Ta ma 3 kile. Nie są tak okazałe jak w żaglowych ale zawsze to kil.
- 2 0
-
2016-10-15 00:29
mnie chodzi o to , że kil niewielki ma wpływ na to by łódka nie ustawiała się bokiem do fali, jedynie zmniejsza boczny dryf, zwiększa stateczność oraz wpływa na stabilność kursu. Kil to inaczej też stępka, a tę to ma każdy
- 0 1
-
2016-10-15 07:35
straszna praca
Przygotowania są cięższe niż sama wyprawa, wręcz mordercze, zajmują sporo czasu. mam np. jedną łyżkę, jeden widelec
Mordercze te przygotowania, trzeba wziąć z kuchni łyżkę i widelec.- 4 3
-
2016-10-14 12:39
Teraz samotnych rejsów jest jak psów - co roku.. (3)
- 30 9
-
2016-10-14 21:38
kiedyś to robiło duże wrażenie
teraz to staję się to nudne.
- 3 7
-
2016-10-14 13:06
Ale niekoniecznie na wiosłach, panie mądry :)
- 9 3
-
2016-10-14 12:45
Co roku tysiące opływa samotnie glob, takich co płyną krótsze odcinki nie zliczysz. Dziesiątki jak nie setki tys ludzi co roku sobie podróżuje (płynie, jedzie, idzie, biegnie itd) "przy okazji" "zbierając" na różne zboże cele. Cóż jest zatem w tej wyprawie niezwykłego?
- 12 6
-
2016-10-14 17:56
Chcial to poplynal , co bedzie siedzial w zimnym Trojmiescie pora sie bawic
Zima idzie , zaraz szarosc i wiecznie ciemno ,to sie jedzie pobawic w cieplych stronach. Wroci jak bedzie cieplo. Zadna sensacja. Jeden emeryt siedzi w kraju ,drugi emeryt co go stac sie buja w cieplym klimacie .
- 9 4
-
2016-10-14 17:43
ależ skarpetki mu muszą capić....
ależ skarpetki mu muszą capić....
- 7 4
-
2016-10-14 15:48
To organizowanie sprzętu, który trzeba zminimalizować. Mam np. jedną łyżkę, jeden widelec. Ale nie potrzebuję przecież więcej - opowiada Romuald Koperski.
super pięć deko mniej, to lepiej siusiu zrobić przed rejsem- 9 4
-
2016-10-14 15:16
(1)
A co i komu funduje Fundacja Romualda Koperskiego?
- 7 3
-
2016-10-14 15:23
Organizuje kolonie dla dzieci potomków Polakow mieszkajacych na Syberii.
Wysyła okulary dla Potomków Polaków mieszkających na Syberii.
To bardzo uczynna fundacja, oby takich więcej!- 6 5
-
2016-10-14 15:17
(1)
płyń durniu, po co tyle hałasu
- 13 11
-
2016-10-14 15:19
toż to buc wyjątkowy
po to.
- 8 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.