- 1 Wyjątkowy spacer - szlakiem murali (12 opinii)
- 2 Biegali i jeździli rowerami po lotnisku (89 opinii)
- 3 Małżeństwo dookoła świata na rowerach (115 opinii)
- 4 Biegiem i rowerem po lotnisku. I to legalnie (34 opinie)
- 5 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (32 opinie)
- 6 Dużo weekendowych imprez dla aktywnych (5 opinii)
Ruszają nabory na ratowników wodnych
Służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo na trójmiejskich plażach szykują się do sezonu letniego i poszukują ratowników do pracy. Chętni muszą mieć ukończone odpowiednie kursy i mogą liczyć - w zależności od stanowiska - na miesięcznie zarobki od ok. 2600 do 4000 zł brutto.
Miejskie kąpieliska w Trójmieście zostaną otwarte w czerwcu, ale już rozpoczynają się poszukiwania kandydatów na ratowników.
Gdański Ośrodek Sportu, który jest organizatorem Kąpielisk Morskich w Gdańsku, właśnie rozpoczął rekrutację. Ponad stu ratowników wodnych znajdzie zatrudnienie na ośmiu kąpieliskach. Spotkania dla ratowników zainteresowanych pracą w sezonie letnim w siedzibie działu kąpielisk przy ul. Tamka 17 (przystań żeglarska) odbędą się o godz. 16 w dniach: 9 i 23 maja oraz 6 i 13 czerwca. Więcej informacji na stronie Kąpielisk Morskich w Gdańsku.
Na początku kwietnia ruszy nabór na ratowników na gdyńskich kąpieliskach morskich. Poszukiwanych będzie 37 ratowników wodnych i medycznych. Szczegóły będzie można znaleźć na stronie Gdyńskiego Centrum Sportu.
W najbliższych dniach wystartuje również nabór Sopockiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, które zadba o bezpieczeństwo na sopockich plażach. Na sezon znajdzie zatrudnienie około 40 ratowników. Szczegóły będzie można znaleźć na stronie sopockiego WOPR.
Średnie zarobki ratowników na trójmiejskich plażach do ok. 17-18 zł brutto za godzinę. W zależności od stanowiska miesięcznie można zarobić od ok. 2600 do 4000 zł brutto.
Trzeba pamiętać, że praca ratownika jest bardzo odpowiedzialna i wymagająca. Stała obserwacja akwenu przy zmiennych warunkach atmosferycznych nie należy do łatwych. Ponadto ratownik musi być w każdej chwili gotowy do udzielenia pierwszej pomocy, zarówno w wodzie, jak i na lądzie.
Aby pracować jako ratownik wodny należy mieć ukończone 18 lat i trzeba przejść szkolenie, którego koszt wynosi ok. 2000 zł. Trzeba przede wszystkim ukończyć dwa niezbędne kursy: na ratownika wodnego oraz Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy. Ponadto trzeba posiadać przynajmniej jedno dodatkowe uprawnienie przydatne w ratownictwie. Kurs ratownika wodnego rozpoczyna się sprawdzeniem umiejętności każdego kandydata. Najczęściej jest to sprawdzian polegający na:
- przepłynięciu 400 m stylem dowolnym w czasie poniżej 8 min
- przepłynięciu 50 m stylem ratowniczym (z głową nad powierzchnią wody) w czasie poniżej 1 min
- przepłynięciu 25 m pod powierzchnią wody oraz wyciągnięciu zatopionego przedmiotu
Szkolenia odbywają się na pływalniach oraz wodach otwartych. Kursanci doskonalą swoje umiejętności pływackie i uczą się technik ratownictwa oraz obsługi podręcznego sprzętu. Na zajęciach teoretycznych poznają m.in. procedury i przepisy prawne. Egzamin końcowy składa się z części teoretycznej i praktycznej.
Kursanci otrzymują do wypełnienia test jednokrotnego wyboru, składający się z 30 pytań. Część praktyczna odbywa się na wodach otwartych. Trzeba wykazać się umiejętnością szybkiego pływania, holowania, a także wiosłowania. Pierwszy kwartał roku to dobry okres, żeby rozpocząć takie szkolenie. Dzięki temu będzie wystarczająco czasu, aby ukończyć kursy i uzyskać niezbędne uprawnienia.
Należy pamiętać, że szkolenia ratownika wodnego mogą przeprowadzać wyłącznie podmioty uprawnione do wykonywania ratownictwa wodnego, które posiadają odpowiednią zgodę Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Do kursu można przystąpić m.in. na pływalni Gdańskiego Ośrodka Sportu przy ul. Chałubińskiego 13 w Gdańsku. Organizatorem kursu jest Gdańskie Ratownictwo Wodne.
Miejsca
Opinie (52)
-
2019-03-20 06:14
A ile uważacie że ratownik wodny powinien zarabiać? (2)
- 1 2
-
2019-03-20 10:57
Jesteśmy w UE, 2000€ min (1)
- 1 0
-
2019-03-20 18:00
Buahaha
- 0 0
-
2019-03-20 09:32
Kurs powinien kosztowac polowe tego a pensja 3000 na reke. To tylko dwa miesiace pracy sa. Odpowiedzialnosc jest za duza na takie ochlapy.
- 3 0
-
2019-03-20 06:36
Trzeba mieć odwagę aby jechać nad polskie morze i wchodzić do wody.
Stan sanitarny tego bajora to jedno a bezpieczeństwo drugie.
Ale chordy Cebulaków które teraz otrzymają 500+ tego nie pojmują tylko ruszą tłumnie się topić. A nie lepiej z rok poskładać kasę i pojechać w jakieś cywilizowane miejsce.- 4 3
-
2019-03-20 01:25
Śmiać się czy płakać???
Mam skończony kurs Ratownika WOPR o stopniu wodnym mogę sam pracować do tego jestem mgr Ratownictwa Medycznego.
Naprawdę ktoś uważa, że za takie pieniądze będę narażał swoją wolność??
I utratę wykonywania zawodu??- 7 1
-
2019-03-20 00:48
Śmiech na sali. To już nawet Filipińczyk obsługujący mopa na statku ma większą pensję.
- 4 0
-
2019-03-19 23:33
Naprawdę ? za takie ochłapy miałbym pilnować ludzi na plaży ? KPINY !!!!
- 7 0
-
2019-03-19 21:35
Interweniowała już policja
w WOPR Sopot i pod GCS w Gdańsku - tłumy kandydatów szturmowały placówki. Byłem i widziałem.
- 8 0
-
2019-03-19 16:22
(6)
Fajni ci panowie pracujący w Sopocie na plaży, lubimy tam chodzić w lato z koleżankami :)
- 6 9
-
2019-03-19 16:27
(4)
Sprzedawca w Lidlu w Gryfinie 3500 pln, sprzedawca w Lidlu w Prenzlau (40 km dalej) 2100 euro = 9000 pln.
- 25 2
-
2019-03-19 16:37
(2)
Otwórz Lidla i płac 3 tysiące euro albo wyjedź.
- 3 11
-
2019-03-19 17:20
A dlaczego ma wyjeżdżać? (1)
Zamiat zmieniać kraj ma się tułać jak ty? Jak masz tam tak dobrze to po co tu zaglądasz?
- 7 0
-
2019-03-19 19:22
Zaglądam operacyjnie
- 1 5
-
2019-03-19 17:50
Ja już na zasłużonej emeryturze, ale córa z zięciem wyjechali, mieszkają w Gryfinie pod granicą, bo tam tańsze mieszkania, ona pracuje w Lidlu w Niemczech, a on jest majstrem i naprawia wozy.
- 1 2
-
2019-03-19 16:29
Grażyna i Karyyna
- 4 4
-
2019-03-19 18:17
Za te pieniądze to niech posłów wyślą do roboty.
- 16 0
-
2019-03-19 17:36
Kpiny
Nie ma co pisać fajne zarobki ,
- 9 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.