- Jestem na basenie nawet kilka razy w tygodniu i muszę stwierdzić, że w Polsce kultura nie istnieje - mówi nam jeden z trenerów pływania z Trójmiasta. Okazuje się, że do grzechów głównych zalicza się nie tylko brak higieny osobistej, ale również podstawowe zasady basenowego savoir-vivre'u, które nie wszystkim są znane. Opisujemy je w tym artykule. Natomiast w komentarzach możecie pisać o swoich spostrzeżeniach.
Pływalnie i baseny w Trójmieście. Sprawdź, gdzie możesz się wybrać
ludzie, którzy nie zachowują zasad właściwej higieny
34%
nieodpowiedzialni rodzice i ich dzieci
11%
ludzie, którzy nie mają świadomości nt. basenowego savoir-vivre'u
11%
więcej niż jedna z wyżej wymienionych odpowiedzi
40%
jeszcze coś innego (wymień w opiniach)
4%
Kultura osobista
Na pływalniach i basenach są regulaminy wywieszone w widocznych miejscach. Mówią o podstawowych zasadach, których należy przestrzegać. Jak się jednak okazuje, nie zawsze są respektowane. Ponadto jest też szereg innych zachowań, które w regulaminach nie są uwzględnione, bo np. dotyczą kultury osobistej. Nie są, bo te
wydają się być oczywistością, ale... chyba nie dla wszystkich.
- Problemy zaczynają się jeszcze przed wejściem na samą pływalnię. Nieraz byłem świadkiem sytuacji, w której przebierałem się obok osoby nieprzyjemnie pachnącej. Gdy poprosiłem kiedyś taką przynajmniej o założenie klapek, bo inni też chodzą po tych samych płytkach, to zostałem posądzony o brak kultury. Absurd, co? Ale to nie wszystko, bo przecież ta osoba wchodzi do wody, w której kąpią się pozostali. Człowieku, tabliczka "weź prysznic przed wejściem na basen" to nie prośba, a nakaz. Nie wystarczy się w tej wodzie popluskać, tylko zmyć z siebie pot i inne bakterie - skarży się Karol, 28-latek z Gdańska.Z synem do damskiej szatni na basenie?
Basenowe savoir-vivre
To jednak nie wszystko, bo sporo uwag dotyczy już samego korzystania z pływalni. Być może nie każdy o tym wie, ale w takich miejscach obowiązuje tzw.
basenowy savoir-vivre.
- Jestem na basenie nawet kilka razy w tygodniu i muszę stwierdzić, że tutaj kultura nie istnieje. To nie są pojedyncze osoby, a cały szereg. Zacznijmy od tego, że w wodzie, tak jak na ulicach, panuje ruch prawostronny, ale chyba nie wszyscy o tym wiedzą. Jeśli tor jest zarezerwowany, to nie szukaj w nim miejsca na siłę. Prawdopodobnie w pozostałych jest go więcej. Jeśli decydujesz się wejść do wody po drabince, to bądź pewny, że tor jest właściwy, a nie płyniesz później w poprzek przez sześć torów. Ponadto, jeśli już wchodzisz na ten tor, to poczekaj, aż osoba dopłynie do ściany i się od niej odbije, a nie wchodzisz, jakby inni nie istnieli. Później taka osoba musi wykonywać manewry, a skąd wiesz, czy na przykład nie przygotowuje się do zawodów. Czasami wystarczy poczekać te 3 czy 4 sekundy - wylicza Patryk, który od blisko ośmiu lat jest trenerem pływania.Pływalnie i baseny częściowo droższe. Trudno przewidzieć, co będzie w 2023 r.
Jednak to nie wszystko.
- Liny do przedzielania torów służą między innymi do niwelowania fal. Jeśli zatem nie masz sił, to mimo wszystko spróbuj dopłynąć do ścianki i tam chwilę odpocznij, a nie na środku toru, trzymając się tych lin. Jednak jeszcze gorzej jest, jeśli w takim miejscu spotykają się ludzi, jak sądzę po długim czasie i urządzają sobie pogawędki. Na takie proszę umówić się w kawiarni, nie w basenie, gdzie pływają inni. I chyba najważniejsze i najczęściej spotykane - dobieraj tor do własnych umiejętności i tempa pływania. Jeśli wiesz, że robisz to za wolno, rozejrzyj się i spróbuj znaleźć taki, na którym nie będziesz przeszkadzał innym. Rozumiem, że to basen jest dla wszystkich, ale podejmując pewne wybory, pomożesz nie tylko sobie, ale i innym - dodaje trener.Masz karnet na basen lub siłownię? Uważaj, bo po zakupie możesz jeszcze dopłacić
Dzieci i ich rodzice
Część uwag dotyczy też dzieci. A właściwie to ich rodziców.
- Basen to nie plac zabaw. Niestety nie wszyscy o tym wiedzą. Chcesz się pobawić z dzieckiem, to idź do brodzika lub jedź do aquaparku, a nie wybierasz basen sportowy. Kolejna sprawa to pilnowanie młodych. Ja rozumiem, że pływalnie to miejsca ogólnodostępne, ale chyba służą do pływania. Pewnego razu podczas przebierania się dwóch chłopców wbiegało i wybiegało z szatni z sześć czy siedem razy, jakby bawili się w berka. Pytam ich, czy przyszli tu z rodzicami, na co odpowiedzieli, że tata... pływa. Już nawet nie chodzi o to, że drażnią innych, ale przecież na basenach jest ślisko. A co, jeśli taki brzdąc rozbije sobie głowę o płytki? - pyta Karol z rozłożonymi rękoma.Wspomniane przypadki to część sytuacji, z którymi można się spotkać. A jakie przytrafiły się wam? Piszcie o nich w komentarzach pod artykułem.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy