- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (76 opinii)
- 2 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (67 opinii)
- 3 Pobiegli nocą po pasie startowym lotniska (29 opinii)
- 4 Kajaki poza Trójmiastem nieznacznie droższe (16 opinii)
- 5 Nocne imprezy na aktywny weekend (23 opinie)
- 6 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (207 opinii)
Blisko 3 tys. osób w Nocnym Biegu Świętojańskim
29 czerwca 2019 (artykuł sprzed 4 lat)
Zobacz naszą relację z Nocnego Biegu Świętojańskiego 2019 w Gdyni
Wymarzona pogoda, wymagająca trasa i - pomimo późnej pory - gorący doping, szczególnie w okolicy linii startu i mety. Tak można podsumować tegoroczną edycję Nocnego Biegu Świętojańskiego w Gdyni. Dystans 10 km najszybciej przebiegł reprezentant Ukrainy Mykoła Juchymczuk z Łucka. Najszybszą wśród kobiet okazała się jego rodaczka Ołeksandra Szafar z Kijowa.
Zgodnie z tradycją, bieg z okazji święta najsłynniejszej arterii w Gdyni - czyli ul. Świętojańskiej - wystartował w nocy z piątku na sobotę punktualnie o północy. Frekwencja wyniosła dokładnie 2740 osób, które zostały podzielone na cztery fale, wyruszające na trasę w trzyminutowych odstępach. Linia startu i mety znajdowała się na ul. Górskiego, naprzeciwko Narodowego stadionu Rugby.
Zadaniem zawodników było pokonanie dystansu 10 km, którego trasa rozciągała się między Witominem a Śródmieściem i wiodła kolejno ulicami: Górskiego, Śląską, Kielecką, Rolniczą, Małokacką, Stryjską, al. Zwycięstwa, Świętojańską, Kilińskiego, Władysława IV, ponownie Śląską, Drogą Gdyńską i Górskiego.
Od momentu wystrzału z pistoletu startowego aż do wbiegnięcia na metę ostatnich biegaczy, na trasie panowały wręcz wymarzone warunki do nocnej rywalizacji. Termometry wskazywały temperaturę ok. 15 stopni Celsjusza, a wiatr był niemal nieodczuwalny. Nic dziwnego, że w takich warunkach wielu uczestnikom udało się osiągnąć swoje "życiówki". Pomimo późnej pory, na trasie nie zabrakło gorąco dopingujących kibiców, którzy zgromadzili się przede wszystkim na linii startu i mety.
Zegary nie wskazywały jeszcze upływu pół godziny od rozpoczęcia zawodów, gdy na ostatniej prostej pojawiła się sylwetka najszybszego zawodnika. Jego pozycja była niezagrożona - aż do samej mety udało mu się utrzymać zdecydowane prowadzenie nad swoimi rywalami i przekroczyć linię mety kilkanaście sekund przed nimi.
Zwycięzcą Nocnego Biegu Świętojańskiego 2019 w Gdyni okazał się 34-letni Mykoła Juchymczuk z Łucka na zachodzie Ukrainy. Pierwsze miejsce na podium i złoty medal zdobył z imponującym czasem 00:29:55. Drugie miejsce i srebrny krążek powędrowały na konto 27-letniego Tomasza Grycko z Władysławowa (00:30:12), a trzecie miejsce i brązowy krążek na konto 24-letniego Kamila Karbowiaka z Brzegu na Dolnym Śląsku (00:30:14).
Co ciekawe, oprócz złotego medalisty w pierwszej dziesiątce znalazło się jeszcze aż czterech obcokrajowców: 4. i 9. miejsce zdobyli jego rodacy, 5. miejsce zdobył reprezentant Węgier, a 10. reprezentant Kenii.
Rywalizacja najszybszych przedstawicielek płci pięknej również odbyła się na międzynarodowym poziomie. Pierwsze miejsce wśród kobiet zdobyła Ukrainka Ołeksandra Szafar z Kijowa, jej wynik to 00:33:26, który uplasował ją na 20. miejscu w klasyfikacji generalnej. Drugą najszybszą kobietą okazała się Izabela Trzaskalska z Terespola (czas 00:33:33, 21. miejsce), a trzecią Białorusinka Swietłana Kurhanskaja z Mińska (00:34:49). Można stwierdzić, że w tym przypadku rywalizacja była na naprawdę wyrównanym poziomie, gdyż wszystkie z wymienionych biegaczek były w tym samym wieku - miały po 31 lat.
Wszyscy zawodnicy, z którymi mieliśmy okazję porozmawiać na mecie zgodnie podkreślali, że trasa tegorocznego Nocnego Biegu Świętojańskiego była dla nich naprawdę sporym wyzwaniem. Powodem były spore przewyższenia, szczególnie na odcinku w kierunku Witomina. Innymi słowy, zawodnicy musieli najpierw wbiegać pod - jak na warunki biegowe - stromą górkę, a następnie utrzymać odpowiednie tempo podczas zbiegania z niej.
Podczas nocnych zmagań na ulicach Gdyni można było wziąć udział w akcji charytatywnej na rzecz chorego 12-letniego Artura. Chłopiec urodził się z wrodzoną wadą kości prawej udowej i przed nim kolejna operacja wydłużania kości. Dzięki biegaczom, którzy ruszyli na trasę z przypiętą kartką "Biegnę dla Artura", Fundacja PKO Banku Polskiego przekazała pieniądze na jego leczenie.
Jak już wspomniano na początku artykułu, zmagania z okazji święta ul. Świętojańskiej były trzecią i zarazem przedostatnią odsłoną tegorocznego cyklu biegów ulicznych PKO Grand Prix Gdyni. Jego zwieńczeniem będzie bieg z przypadającej w tym roku 101. rocznicy odzyskania przez nasz kraj niepodległości, który odbędzie się oczywiście 11 listopada. Zapisy drogą elektroniczną odbędą się na stronie www.grandprixgdyni.pl.