• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ile przytyliśmy w pandemii koronawirusa przez ograniczenie aktywności fizycznej?

ras.
23 stycznia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Pandemia koronawirusa poskutkowała obniżeniem poziomu aktywności fizycznej u wielu z nas. Niektórzy dorzucili do tego podjadanie podczas pracy zdalnej, a to musiało zaowocować przybraniem dodatkowych kilogramów. Pandemia koronawirusa poskutkowała obniżeniem poziomu aktywności fizycznej u wielu z nas. Niektórzy dorzucili do tego podjadanie podczas pracy zdalnej, a to musiało zaowocować przybraniem dodatkowych kilogramów.

Zamknięte siłownie, miejsca rozrywki, kawiarnie i restauracje oraz praca zdalna sprzyjają spadkowi aktywności fizycznej, a także podjadaniu. To przekłada się na fakt, iż wielu z nas w dobie pandemii, przybrało na wadze. Proste zasady, których należy przestrzegać, aby nie złapać dodatkowych kilogramów, okazują się trudne do przestrzegania.



Ile przytyłe(a)ś od czasu pandemii?

Okres pandemii koronawirusa i związanych z nią obostrzeniami wpłynął nie tylko na nasze relacje, sytuację związaną z zatrudnieniem, ale i na to jakie liczby nam się ukazują, gdy staniemy na wadze.

Zamknięte kawiarnie i restauracje, wyłączone z użytku siłownie oraz system pracy zdalnej niestety sprzyjają łapaniu dodatkowych kilogramów. Szacuje się, że ci, którzy nie potrafią zadbać o siebie w nowych okolicznościach, przybierają na wadze nawet 2 kg miesięcznie.

- Od początku pandemii przytyłam około 5 kg. Praca z domu sprzyja ciągłemu podjadaniu. Przy ograniczonych możliwościach wyjścia, jedzenie stanowi jedną z niewielu rozrywek obok oglądania filmów, układania puzzli czy grania w gry. Co gorsze, często idzie z nimi w parze - mówi Karolina z Gdańska, pracująca w branży wydawniczej.

Gdy nie masz czasu na spacery. Ile kroków dziennie dla zdrowia?



- W ciągu ostatnich 10 miesięcy przytyłem 14 kg. Zamknięcie pływalni i praca w trybie zdalnym wpływają na znaczne ograniczenie aktywności fizycznej. Dodatkowo zamknięcie pubów paradoksalnie wpłynęło na to, że piję więcej piwa, bo zamawiam je w ilościach hurtowych do domu - mówi nam Wacław z Sopotu, pracownik branży e-commerce.
"Trzymanie michy" o które apelują dietetycy i trenerzy personalni w skrócie sprowadza się do tego, aby jeść zdrowo, a przy tym nie przekraczać optymalnej podaży kalorii. Jednak nawet spożywając tyle samo pokarmu co zawsze, możemy przybierać na wadze, jeśli nasza aktywność fizyczna wyraźnie spadła. A tak często dzieje się w pandemii.

Biegowy trening interwałowy. Od czego zacząć, jak zaplanować?



- Jem nieznacznie więcej niż przed pandemią, ale moja aktywność fizyczna zmalała o połowę albo i mocniej. Siłownie są zamknięte, pogoda nie zachęca do jazdy na rowerze, a moja okolica nie sprzyja bieganiu. Zmuszam się do ćwiczeń w domu, ale ciężko mi się skoncentrować. Zamiast trzech uczciwych treningów w tygodniu, w domowych warunkach robię może jeden. Od czasu pandemii przybrałem wprawdzie 4 kg, ale czuję się jakbym przytył z 10 - mówi Robert, programista z Gdyni.
Ci, którym udaje się trzymać dyscyplinę, należą do nielicznych i są to najczęściej osoby, które już wcześniej były mocno zaangażowane w zrównoważoną dietę i aktywności fizyczną na wysokim poziomie. Są też wyjątki, czyli ludzie którzy właśnie w pandemii, zbudowali życiową formę.

Piwniczne i garażowe siłownie znów cieszą się popularnością



- Przez dość długi okres czasu koronawirus sprawił, że miałem mniej pracy. Odbiło się to na moich zarobkach, ale są też plusy. Pilnuję tego co jem, nie muszę spożywać posiłków "w biegu", a dodatkowo spędzam sporo czasu w siłowni, którą kolega urządził w piwnicy. W trakcie pandemii przytyłem 4 kg, ale jedynie na masie mięśniowej, bo wyglądam i czuję się lepiej niż kiedykolwiek wcześniej - twierdzi Łukasz, gdańszczanin pracujący jako agent biura nieruchomości.
Zasady, których należy się trzymać, aby kontrolować wagę, a przy tym zadbać o swoje samopoczucie są niezwykle proste: pilnujmy tego co i ile jemy oraz poświęćmy godzinę dziennie na aktywność fizyczną. Niestety, jak pokazuje rzeczywistość, trwanie w prostych, dobrych nawykach bywa niezwykle trudne. A wy, jak sobie z nim radzicie? Podzielcie się swoimi spostrzeżeniami w komentarzach.
ras.

Opinie (105) 5 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • a ja nie przytyłam!

    A ja wręcz przeciwnie! Ale stosuje berberys fit i zamiast zażeracie nudę na kanapie, mogole mnie nie ciągnie do słodyczy i innych pierdół. A metabolizm mi wystrzelił w kosmos chyba bo chudnę mimo minimum ruchu od kiedy mi siłki zamknęli.

    • 0 0

  • Schudłam 8 kg - ćwiczę, mam więcej czasu :)

    • 0 0

  • (9)

    Schudłem 6 kg. Głownie rower, dużo spacerów, relaks, paradoksalnie spokój a nie niepokój. Począwszy od marca żadnego siedzenia w domu, żadnego utrudniania sobie oddychania czyli zero maseczek. Mniej stresu przez ograniczenie zakupow do kupowania żywności raz w tygidniu. Ograniczenie kontaktów w sklepach z agresywnymi ludzmi wyznawcami wirusa. Reszta zakupów przez internet. Robilem wszystko na odwrot i na przekor medialnej propagandzie i odniosłem same korzyści. W miedzyczasie pozbyłem się telewizora. Polecam kazdemu

    • 18 30

    • Popieram. Nie rozumiem tych minusów, chyba sami bezmyślni i zastraszeni ludzie

      • 0 0

    • minus za zero maseczek (3)

      maseczki (w miejscach publicznych) to wyznacznik ucywilizowania i empatii, jeśli już nie wierzysz, ze chronią także ciebie (a brak takiej wiary świadczy o pewnym upośledzeniu umysłowym)

      • 14 9

      • maseczka w miejscach publicznych jest po to by brudnych łap od klamek sklepowych i domowych (2)

        nie wkładać do ust ,nosa , czy oczu ,bo robimy to nagminnie a maska nam o tym przypomina. Maska jest po to by chociaż trochę zatrzymać śmierdzący smog który wali nam w płuca ,a zadymione płuca ciężej chorują , mogłabym tak pisać i pisać bez końca ale ten dureń co chodzi bez maski wie dużo lepiej niż mój syn lekarz.

        • 3 9

        • a jeszcze do tego szczur w garażu i co wtedy ? xDDDD

          Maska musi być ,bo tu jest też wtedy problem . I rękawiczki .

          • 1 0

        • Są po to żeby nie zarażać innych, ich nienoszenie to egoizm

          • 7 5

    • Wychodzę do pracy- ciemno,wracam-prawie ciemno.moje pytanie pracujesz?

      • 1 0

    • A może pobiegniesz bez maski na wolontariat na pierwszą linię , po pedałować , czy spacerować tak bez sensu

      na pierwszej linii wolontariusze są bardzo potrzebni ,a przy okazji doznasz szoku i będziesz na ulicy potrójną maskę nosił ze strachu

      • 5 3

    • Zyczę Tobie maseczki ale tlenowej ,a jesteś głupi ,bo na przekór wszystkim odmrożę sobie ręce ,

      uważaj bo widziałam tydzień temu jak to chłopak z całej siły walnął pięścią faceta za to ,że nie miał maseczki ,chłopak zobaczył go w sklepie, a pod sklepem walnął przy wyjściu ,aż chrupnął mu nos. Uważasz się za kogoś lepszego ,mądrzejszego a jesteś tylko zakompleksiony psychol ,któremu się wydaje.

      • 2 9

    • rozsądnie

      • 4 3

  • Przytylismy bo był zakaz z wychodzenia z domu ,a potem by wychodzic tylko do sklepu siławnia niema nic do tego! (5)

    Fitnes kluby okupują głownie celebryci i ci c chcą sobe pomaszerować stacjonarnie.Kazdy inny cwiczy na powietrzu.

    • 12 13

    • Jaki zakaz? Ja zawsze wychodziłam kiedy chciałam i gdzie chciałam.

      Było piękne lato i miałabym sobie odmówić słońca, które wspomaga wytwarzanie wit.D, która sprzyja odporności na coronawirusa? Od dawna nie chorowałam i nie zamierzam się szczepić tylko dbać o zdrowie, korzystając ze świetnej lokalizacji zamieszkania nad morzem.

      • 0 0

    • Temperatura

      Nie wszystkie ćwiczenia można wykonać w zimie na dworzu i jak chcesz wyrzeźbić ładna sylwetkę samo bieganie nie wystarczy...

      • 0 1

    • Przestań pitolić bzdety. Nie wszyscy chodzą tam by się lansować. Niektórzy chcą po prostu się zmotywować i dowiedzieć się jak mogą ćwiczyć żeby to dało efekty.

      • 5 1

    • Schizofrenia?

      Jacy my przytyliśmy? Masz problemy natury psychicznej?

      • 2 3

    • Co ćwiczyć na powietrzu? Bieganie mnie nieciekawi. Zaś jazdę na rowerze traktuję jako rekreacje a nie trening.

      • 1 1

  • Mi sie troche przytyło. (8)

    Ale co zrobić jeśli się kocha gotować i jesc. Zresztą wole być szczęśliwa z nadprogramowymi kg niż smutnym chudzielcem ;p

    • 32 42

    • Też jestem chudzielcem, (4)

      ale bardzo zadowolonym. Zawsze te grubsze tak sobie tłumaczyły, ze wola mieć więcej kg, ale być szczęśliwe. Chude też są szczęśliwe, a wy-grube im tego zazdrościcie. Taka prawda.

      • 28 11

      • Chudzi są szczęśliwi, że mogą żreć i nie tyją (3)

        Jak tylko wyciągnę jedzenie to od razu "To niemożliwe, żeby człowiek tyle jadł i nie tył". Ja jem np. pierogi na śniadanie, do tego ciastko albo batonik, a obok siada ktoś z zielskiem w misce i wzdycha, żeby mu zdradzić sekrety mojej diety. Apetyt można stracić. Nie ma żadnego sekretu - niektórzy ludzie tak mają, że nie tyją. Cała moja rodzina to chudzielce, od urodzenia po grób. Nie wiem na czym to polega. Ale fajnie jest niczego sobie nie odmawiać. Z drugiej strony, grzeje mnie czy ktoś jest gruby czy chudy... Są większe problemy na tym świecie.

        • 12 2

        • Kcal (1)

          Miałam znajomą, która "jadła wszystko i nie tyła". Dziwiłam się, że wciąga pół czekolady a jest chuda jak przecinak, a ja rezygnuję ze słodyczy i walczę o każdy kg. Na wyjeździe zrozumiałam jak to działa... Owszem je wszystko, ale na koniec dnia ilość zjadanych kcal przez nas była równa. Miała też bardzo niską masę mięśniową, w młodości wygląda to ok, ale z wiekiem pomimo rozmiaru 34, takie ciało nie prezentuje się atrakcyjne bez ubrania.

          • 3 3

          • Z wiekiem żadne ciało nie prezentuje się atrakcyjnie

            • 0 0

        • Bo jedzą chude i niskokaloryczne i się ruszają

          Jabłko, kanapka z szynką, jog naturalny, skyr zamiast ser, batonik , jogurt z cukrem

          • 4 4

    • Z moich obserwacji wynika, że to grube kobiety są nieszczęsliwe, nie chude.

      • 11 1

    • Corona

      Kilo

      • 1 0

    • A ja jestem chudzielcem i też zadowolony jestem :)
      Nie ma reguły na to.
      :)

      • 13 2

  • Ja wręcz schudłam 8kg :D

    • 0 0

  • Nie każdy tyje

    Mam chorobę Hashimoto (AZT) i inne schorzenia. Od marca ub. roku schudłem ponad 10 kg i nie mam na nic siły. Do lekarzy i na badania chodzę prywatnie oczywiście, w przeciwnym razie czekałbym na każdą wizytę latami.

    • 0 0

  • Schudlam od marca kilka kilo, nadal ,,marszuję " po lesie

    • 0 0

  • Kochanego ciałka nigdy za wiele

    • 0 3

  • Ja zero bo uprawiam sport tak jak i przed pandemią, no ale jeśli (6)

    ktoś cały dzień ślęczy przed telewizorem (bo jak tu przegapić dzienny przekaz od Simona albo statystyki lub ekscytujące cieżarówki z Bergamo lub inne fajne wyreżyserowane kadry i na zmiane newsy w TVN, Polsat, TVP i tak na okrągło (masochisci pandemiczni) a do tego parówki z bidry to co się dziwić że tuszy przybywa.... Szczepioneczki dokończą sprawę:) Amen

    • 31 10

    • uprawianie sportu jest fajne

      nawet poprawia funkcje poznawcze.
      ale jak ktoś preferuje teorie spiskowe, to bieganie nie pomoze

      • 2 0

    • (1)

      Brawo tak trzymać!!! Robilem dokladnie to samo czyli kompletnie odwrotnie do rzadowej propagandy, bezprawia, maseczkowego terroru i schudłem 6 kg :))) pozbyłem się również telewizora :)

      • 4 3

      • Pozbyles sie telewizora i teraz pewnie samotnosc tobie doskwiera.

        • 2 2

    • a skąd wiesz co jest w TV? (1)

      bo ja nie oglądam i nie wiem...

      • 5 0

      • A ja ogladam i tez nie wiem.

        • 1 1

    • czyli sleczales

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kobiecy Wieczór - Aqua Joga Dance

100 zł
zajęcia rekreacyjne, joga

Mindfulness Kamikaze - warsztaty mindfulness i NVC

warsztaty

Japońska Noc Saunowa

199 zł
zajęcia rekreacyjne

Forum

Najczęściej czytane