- 1 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (198 opinii)
- 2 Miejskie pływalnie nie dla każdego? "Z dzieckiem bez szans" (62 opinie)
- 3 Kajaki poza Trójmiastem nieznacznie droższe (6 opinii)
- 4 O krok od wpisu do Księgi Rekordów Guinnessa (20 opinii)
Jak szybko można pobiec tyłem? Nietypowe zawody w Sopocie
Zobacz jak ścigano się tyłem na Stadionie Leśnym w Sopocie.
Około 60 osób rywalizowało na Stadionie Leśnym w Sopocie w zawodach w bieganiu tyłem. Konkurencję na wszystkich trzech dystansach - 400, 1200 i 2000 m "pozamiatał" Artur Olszewski, mistrz Polski w tej nietypowej dyscyplinie. Najdłuższy z dystansów pokonał w nieco ponad 9 minut.
Bieganie tyłem stanowi element treningu w niektórych dyscyplinach sportu. Lekarze zalecali je również jako formę terapii. Największym mankamentem tej aktywności jest oczywiście brak możliwości obserwowania trasy biegu.
Z pomysłem zorganizowania takich zawodów w Trójmieście wyszli ci, którzy specjalizują się w nietypowych imprezach. BigYellowFoot Events, które odpowiada m.in. za noworoczny bieg na kaca, piwną milę, bieg z pączkiem czy bieg z oblewaniem się wodą, planowało zorganizować Mistrzostwa Galaktyki w Biegu Tyłem 1 kwietnia, w prima aprilis. Ze względu na pandemię, zawody trzeba było jednak przełożyć na sierpień.
- Bardzo nam zależało na tym, aby w końcu odczarować ten sezon i pokazać, że można zorganizować zawody. Trzymaliśmy się oczywiście wszystkich wytycznych związanych z pandemią. W zawodach wzięło udział około 60 osób - wyjaśnia Grzegorz Brandt, jeden z organizatorów.
O zawodach informowaliśmy w kalendarzu imprez
Rywalizacja na Stadionie Leśnym odbywała się na trzech dystansach - 400, 1200 i 2000 metrów.
- Dysproporcje były ogromne, bo to jest dyscyplina, której nie trenuje się na co dzień. Dla wielu osób był to pierwszy bieg tyłem. To na pewno ciekawe doświadczenie, które daje w kość. Nic dziwnego, że największym zainteresowaniem cieszył się najkrótszy dystans, ale nie zabrakło odważnych, którzy zmierzyli się z większą liczbą okrążeń - wyjaśnia Brandt.
Bezkonkurencyjny we wszystkich trzech odsłonach rywalizacji okazał się Artur Olszewski. Mistrz Polski w biegu tyłem przyjechał specjalnie do Trójmiasta i dał popis niekiedy dublując poszczególnych rywali na kolejnych okrążeniach. 400 metrów pokonał w czasie 01:21, 1200 m w 05:17 a 2000 m w 09:13.
- Wpadając na pomysł biegu tyłem nawet nie zdawaliśmy sobie sprawy, że w tej dyscyplinie odbywają się mistrzostwa Polski. Uczestnicy mieli się od kogo uczyć, a dla każdego było to na pewno ciekawe wyzwanie - kończy Brandt.
Wydarzenia
Opinie (36) 3 zablokowane
-
2020-08-26 13:16
w co się bawić,w co się bawić ?
możliwości są wręcz tysiące...
- 0 0
-
2020-08-24 15:14
Żadne mistrzostwa to nie były ,tylko prywatna firemke znana z głupich wymysłów bazujaca tylko by skosic kase od naiwnych. (7)
Widać to wyraźnie jak wielu chętnych było i jak ślamazarne tempo było.40zł za 400 metrów hahah
Wielokrotnie takie bieganie było organizowane bezpłatnie na dystansach 5 razy dłuższych .NA AWF i w parku Reagana tempo wielokrotnie szybsze a tutaj widać brak elementarnej postawy biegania.- 24 13
-
2020-08-24 21:17
Zwykły człowiek (4)
Biedaku jak ci żal 40zł to idź do biedronki i za te same pieniądze kupisz bułki i mleko w dzisiejszych czasach. Więcej radości z życia ci życzę.
- 2 8
-
2020-08-26 12:05
Stac mnie, glupcze, na 40 zl, bo na takie glupoty ich nie wydaje.
Kiedys i ty zaczniesz zarabiać sam na siebie, to może zrozumiesz.
- 2 0
-
2020-08-25 20:31
Czemu biedaku? (1)
Ja również uważam, że ten "bieg", jak i zresztą wszystkie eventy od BYF to skok na kasę. Brałem już udział w wielu różnych imprezach sportowych i jeśli patrzy się na stosunek jakości do ceny to oni wychodzą najgorzej. Ogólnie to ta firma przyciąga głównie osoby, które na co dzień mało biegają i/lub lubią wrzucać fotki na FB i dla kogoś kto zaczyna biegać może się to wydawać fajne to po jakimś czasie większość osób uznaje , że to nie warto. Dla przykładu bieg Westerplatte kosztował w tamtym roku znacznie więcej, a była to już poważna impreza(10 km) i pakiet startowy znacznie lepszy(o ile w przypadku BYF garść ulotek to pakiet startowy).
- 1 1
-
2020-08-25 20:35
Pomyłka
Miałem napisać, że Westerplatte kosztowało niewiele więcej.
- 2 2
-
2020-08-25 10:12
Swietnie najwyrazniej dawno nie byłes w sklepie pewnie korposzczurek na dziecie pudełkowej sie odezwał
- 5 2
-
2020-08-25 10:10
40 zł kosztują biegi na kilkatysiecy uczestników a i tak ludzie narzekają ze drogo wiec jak widac.
i na dystansach po 10 km I maja racje bo promocja sportu ma być dostępna dla wszystkich potwierdzacie swoja głupotę tylko.
- 0 2
-
2020-08-24 16:27
Zdrowy
Uważaj bo spadniesz z kanapy grubasie
- 4 5
-
2020-08-26 11:39
a, może tak bieg z odrobiną MÓZGU ??
- 4 2
-
2020-08-26 10:27
Poziom zadania przypominający weselne zabawy typu gorące krzesło, czy ugryzienie wiszącego jabłka (1)
Żenujące
- 13 3
-
2020-08-26 11:04
bez przesady
Raczej poziom biegu w workach, przeciąganie liny, czy rzut podkową. Nie jest to sport, w którym topowi zawodnicy zarabiają miliony na reklamach, a ich żony są opisywane na pudelkach. Nikt też prawdopodobnie temu sportowi nie poświęca życia, nie ma też planów treningowych, specjalnych butów i czapek do biegania tyłem. Po prostu ludzie się bawią i zażywają ruchu. Z gier zespołowych mamy w tej kategorii dwa ognie (zbijak) i palanta podwórkowego (klipę).
Osobnym tematem na tym forum jest problem organizatora zawodów i ceny udziału. Jest podaż, jest wytworzony popyt, jeśli klienci byli zadowoleni z dobrze wydanej kasy i nie ucierpiała żadna wiewiórka to nie ma co złorzeczyć.
Osobiście wolę wsiąść na rower i popędzić przodem, ale ten sport w wydaniu amatorskim budzi jeszcze więcej kontrowersji na trojmiasto.pl.- 2 1
-
2020-08-24 15:31
Wielkie halo (1)
Poprostu ktoś puścił film od tyłu
- 14 1
-
2020-08-26 10:59
COVID
DIVOC fajnie?
- 0 1
-
2020-08-26 10:54
4:36/km
Dla mnie to przodem byłoby szybko.
- 3 1
-
2020-08-26 09:58
ani to
śmieszne, ani mądre
- 5 2
-
2020-08-26 09:52
Sport dla Janusza i Grażynki
Szkoda czasu na takie głupoty wolę pobiegać z shiftem
- 4 8
-
2020-08-26 09:19
"Największym mankamentem tej aktywności jest oczywiście brak możliwości obserwowania trasy biegu"
Co za bzdura. Oczy przecież są otwarte, a biegając po 400 metrowej bieżni co okrążenie widzi się ten sam obszar, to co za różnica, czy pod takim, czy innym kątem.
- 3 3
-
2020-08-26 09:11
Co za bezsens...
- 12 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.