- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (76 opinii)
- 2 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (64 opinie)
- 3 Pobiegli nocą po pasie startowym lotniska (29 opinii)
- 4 Kajaki poza Trójmiastem nieznacznie droższe (16 opinii)
- 5 Nocne imprezy na aktywny weekend (23 opinie)
- 6 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (207 opinii)
Aktywna babeczka. Jak zmotywować się do treningu bez względu na okoliczności?
Każdy, nawet osoba regularnie ćwicząca miewa momenty zwątpienia i trudniej jej wówczas znaleźć wewnętrzną motywację, by wyjść na trening. Tym bardziej jest to zrozumiałe w przypadku tych, którzy zaczynają. W 6. odcinku cyklu "Aktywna babeczka" podpowiadamy, jak to wszystko przezwyciężyć. Te wskazówki z pewnością mogą wykorzystać nie tylko panie. Przed dwoma tygodniami prezentowaliśmy efektywne ćwiczenia na mięśnie brzucha. Natomiast 18 października przeczytacie o suplementach i o tym, czy warto się nimi wspomagać.
Pogoda nie wymówką, a zachętą do aktywności
- Moim zdaniem właśnie pogoda na zewnątrz zachęca do wyjścia do siłowni na trening dlatego, że minęły wakacje. Latem jest ciężej zadbać o to, żeby regularnie chodzić do siłowni. Zamiast siedzieć pod kocem, warto wyjść na trening i wytworzyć endorfiny. Dzięki temu będziemy czuć się o wiele lepiej. Jeżeli mamy problem z motywacją, to najlepiej wyznaczyć sobie cel. Przykładowo założyć, że w okresie jesienno-zimowym będziemy ćwiczyć dwa lub trzy razy w tygodniu. Zaplanujmy sobie cały tydzień tak, by uwzględnić konkretne dni i godziny treningów. W ten sposób będzie nam o wiele łatwiej to realizować. Często też powtarzam moim podopiecznym, że okres jesienno-zimowy jest najlepszym momentem, żeby zadbać o sylwetkę i swoją sprawność przed kolejnym sezonem letnim - tłumaczy trener personalny Karolina Pawlak.
Pomoże jasno określony cel
Realizacja wcześniej założonego, jasno sprecyzowanego celu może stać się dla nas motywacją w te dni, kiedy pogoda nie sprzyja aktywności fizycznej.
- Mając świadomość, że z treningu na trening zbliżamy się do wypełnienia określonych założeń napędzamy się jeszcze bardziej do działania. Radość, jaką będziemy mieli w momencie wykonania zadania, jest naprawdę duża i daje nam dodatkowego kopa. Osoby, które w miarę regularnie trenują wiedzą doskonale, jak organizm po wysiłku się zachowuje, jakim doskonałym stanem jest przypływ endorfin. To właśnie ten wyjątkowy stan może stanowić dodatkową motywację mówi trener personalny Igor Janik.
Rób to, co lubisz najbardziej
Ciężko jest jednoznacznie określić jaka forma treningu jest najlepsza w dni, w których nie mamy za dużo energii.
- Każdy z nas jest inny i każdy różnie reaguje na określone bodźce treningowe. Dla pewnej grupy fantastyczną formą będzie włączenie muzyki na słuchawkach i udanie się w teren pobiegać. Zwolennicy jazdy na rowerze bez zastanowienia zabiorą ze sobą sprzęt i wybiorą się na rower. Osoby uwielbiające klimat klubu fitness z wielką przyjemnością popracują na ciężarach, skorzystają ze strefy funkcjonalnej czy maszyn aerobowych takich jak bieżnia albo wiosła. Problematyczne jest więc określenie jednego rodzaju treningu, który byłby wskazany w słabsze dni. Ważne jest, żebyśmy w takie dni nie dali się złamać i wykonali tę aktywność ruchową, która jest nasza ulubioną - dodaje Igor Janik.
Zajęcia grupowe albo w domowym zaciszu
- Jeśli nie mamy energii do ćwiczeń, to polecam też zajęcia grupowe fitness między innymi Pilates, Stretching czy zajęcia na piłkach. Jest też mnóstwo filmów w Internecie z treningami, które można wykonać w domu bez żadnych przyrządów - mówi Karolina Pawlak.
Odrobina ruchu nawet w warunkach domowych może nas ożywić, obudzić i sprawić, że nieprzyjazny klimat, który jest na dworze nie będzie miał negatywnego wpływu na nasze samopoczucie.
- Kiedy na zewnątrz pada i wieje, nie mam najmniejszej ochoty wychodzić z domu. Nie oznacza to jednak, że zupełnie nie chce mi się ćwiczyć. Mam swój ulubiony zestaw ćwiczeń przygotowany specjalnie na takie okazje. Znam sekwencje poszczególnych ćwiczeń, dlatego mogę w trakcie oglądać serial lub słuchać audiobooka - mówi Ada, która trenuje od wielu lat.
Odpowiednie wsparcie
Jeżeli trenujemy samodzielnie, łatwiej jest nam zrezygnować z treningu czy odpuszczać niektóre ćwiczenia. Ćwicząc w parze, wzajemnie się motywujemy. Kiedy jedna osoba nie ma ochoty, druga nie pozwala zrezygnować.
Czytaj także: Trening z partnerem sportowym lepszą motywacją?
- Znacznie łatwiej mi się ćwiczy z przyjaciółką. Nie dość, że robimy coś dobrego dla swojego ciała, to jest to czas przeznaczony wyłącznie dla nas. W ten sposób nawet w napiętym grafiku znajdujemy dla siebie czas - mówi Gosia, która trenuje razem ze swoją przyjaciółką w jednej z trójmiejskich siłowni.
Dotychczas w cyklu:
- Joanna Puchalaj.stolp@trojmiasto.pl
Miejsca
Opinie (50) 1 zablokowana
-
2018-10-04 13:53
(1)
Według moich obserwacji i eksperymentów na sobie najlepiej na dłuższą metę motywuje do działania taka aktywność, która daje radość i zabawę. I taką aktywność trzeba sobie znaleźć, a najlepiej nie jedną, bo wszystko się potrafi znudzić, ale mieć kilka tego typu, może zależnych od sezonu i w danej chwili wybierać to na co mamy ochotę. Każde inne podejście zamordystyczne oparte na silnej woli to masochizm. Większość poza pojedynczymi przypadkami osób o specyficznej mentalności prędzej czy później porzuci taką aktywność i przestanie cokolwiek robić.
- 3 0
-
2018-10-04 18:18
Podejście zamordystyczne ma sennns, gdy cele są sportowe i masz jakieś wyniki i chcesz być lepszy od innych. W przypadku akttwności amatorskich to rzeczywiście radoś z samego uprawiania jest najważniejsza. Ale w chwilach zniechęcenia można odpuścić, choć niektórzy mają niwielką motywację i jedno odpuszczenie wypala zapał na dobre.
Dobrym motywatorem dla niektórych jest powiedzieć o celu znajomym/rodzinie : schudnę do maja 10kg, albo za 4 miesiące biegnę półmaraton. Dobe jest wykupienie zajęć, tak, żeby przepadały, to ze skąpstwa o te 12 zeta pójdzie się na basen mimo zawieruchy. I wszelkie grafiki, rozpiski też działają motywująco.
Nic jednak nie zastąpi poczucia, że się solidnie skatowałem, wszystko boli i jestem the best :)- 1 0
-
2018-10-05 16:35
trochę teścia i trening sam się robi nie trzeba motywacji
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.