Maszerowanie z kijkami nordic walking wykorzystuje ponad 90 proc. naszych mięśni. Taka aktywność stanowi świetną alternatywę dla innych, gdy w czasie pandemii większość obiektów sportowych jest zamknięta. Ma wiele innych zalet, z którymi warto się zapoznać.
tak, od czasu do czasu
36%
Chodzenie z kijkami to aktywność, którą może wykonywać każdy, niezależnie od wieku. Nie wymaga specjalistycznego sprzętu, dzięki czemu przygotowanie się do marszu i wyjście z domu zajmie nam chwilę. To również doskonała forma treningu na świeżym powietrzu i alternatywa w trakcie pandemii. Dla wielu jest to zbawienna forma ruchu, która wyciągnęła ich z domu i rozruszała.
Spacer z kijami ma wiele zalet, dlatego warto uświadomić sobie możliwość treningu. Samo zwiększenie tempa, wydłużenie kroku i mocne odepchnięcie się na całej trasie spowoduje, że poczujemy nasze mięśnie, wzmocnimy je i wyrzeźbimy.
Uprawiaj nordic walking w Trójmieście
- W momencie wyprowadzenia ręki za biodro pracujemy wszystkimi mięśniami posturalnymi i wzmacniamy pancerz mięśniowy wokół kręgosłupa oraz aktywujemy obręcz barkową. Przy marszu nordic walking pracuje ponad 90 proc. mięśni naszego ciała. Gdy chwytamy za kije i prawidłowo się nimi posługujemy, to przy wyprostowanych (nie przeprostowanych) łokciach wyprowadzamy ręce na wysokość pępka, wbijamy kij pod kątem 60 stopni i odpychamy się wypychając rękę za biodro. Dzięki temu wektor siły skierowany jest jednocześnie w górę i do przodu, co nie dość, że odciąża wszystkie nasze stawy, to też przyspiesza krok. Krótko mówiąc, pracujemy całym ciałem, zmniejszając obciążenie - mówi Krzysztof Walczak, założyciel portalu ChodzęzKijkami.plAktywności, które nie łamią obostrzeń. Jak trenować?
Chodzenie z kijkami
poprawia kondycje i świetnie wpływa na nasze samopoczucie. Przy panujących obostrzeniach najlepiej wybrać się na indywidualny spacer lub z kimś z najbliższego otoczenia. Z drugą osobą jest zawsze raźniej, gdy można porozmawiać na przeróżne tematy. Podczas marszu dotleniamy swój mózg, dzięki czemu myślimy jaśniej.
- Nasza wydolność tlenowa szybko się zwiększa, ale w bardzo dogodny sposób. Trzeba naprawdę trzymać wyśrubowane tempo, by złapać zadyszkę. Mimo to nie czujemy się bardziej zmęczeni niż podczas tradycyjnego szybkiego chodu, a de facto nasz organizm pracuje dużo intensywniej - tłumaczy Walczak.Nordic walking a koronawirus
Nordic walking jest także
doskonałą formą redukowania stresu i napięcia. Dodatkowo napędzamy nasz metabolizm i zaczynamy spalać niepotrzebne zapasy tłuszczu, a układ trawienny lepiej radzi sobie z posiłkami.
- Teraz, gdy wiele osób pracuje zdalnie, prowadzi siedzący tryb życia, to jest szczególnie ważne, by rekompensować czas spędzony przed laptopem. Nordic walking jest świetnym sposobem relaksowania. Może być też uzupełnieniem bądź urozmaiceniem innych form aktywności, które uprawiamy. Z kijkami można też wykonać mnóstwo ćwiczeń i zaktywizować wszystkie mięśnie i stawy - wyjaśnia Aneta Lechman, prowadząca blog, w którym zachęca do uprawiania zdrowego trybu życia.Na koniec warto pamiętać, że
każdy trening powinniśmy rozpocząć od rozgrzewki. Rozgrzewka powinna być dynamiczna, więc możemy wykorzystać w niej: podskoki, wymachy rąk, pajacyki, wiosłowanie kijami czy bokserskie uderzenia w powietrze.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy